Trwa 97. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. Rosja koncentruje swoje wysiłki na wschodniej i południowej Ukrainie. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 31 maja 2022 r.
20:57. Ukraińskie MSZ: Putin faktycznie zalegalizował porywanie ukraińskich dzieci
Poprzez dekret upraszczający nadawanie rosyjskiego obywatelstwa ukraińskim dzieciom Władimir Putin faktycznie zalegalizował porywanie dzieci z Ukrainy - oświadczyło we wtorek MSZ w Kijowie.
Traktujemy dekret prezydenta Rosji jako „próbę zalegalizowania nielegalnego przemieszczenia na terytorium Rosji ukraińskich dzieci z tymczasowo okupowanych przez rosyjską armię terytoriów Ukrainy” - napisał resort.
Swoim dekretem Władimir Putin faktycznie zalegalizował porywanie dzieci z terytorium Ukrainy
— dodano.
Podkreślono, że od początku inwazji na Ukrainę Rosjanie przymusowo przemieścili na terytorium Rosji „setki tysięcy” obywateli Ukrainy, w tym dzieci.
Agencja Ukrinform podaje, że według stanu z 26 maja Rosja wywiozła na swoje terytorium ponad 238 tys. ukraińskich dzieci.
W poniedziałek Putin wydał dekret o uproszczeniu trybu otrzymania rosyjskiego obywatelstwa przez ukraińskie osierocone dzieci - przypomina Ukrinform.
20:30. Jedna kobieta zginęła, jedna ranna w rosyjskim ostrzale w obwodzie charkowskim
Jedna kobieta zginęła i jedna odniosła obrażenia w wyniku rosyjskiego ostrzału miejscowości Zołocziw w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie Ukrainy – powiedział szef władz hromady (gminy) zołocziwskiej Wiktor Kowałenko portalowi Suspilne.
Około godz. 9 rano zginęła 74-letnia kobieta, gdy pocisk z haubicy trafił w prywatny budynek.
Druga kobieta, która ma 73 lata, została ranna około godz. 14, gdy wyszła na ulicę w momencie ostrzału. Ma obrażenia głowy, tułowia i kończyn. W ciężkim stanie odwieziono ją do szpitala.
Według Kowałenki Zołocziw był ostrzeliwany bez przerwy przez 10 godzin: od 8 do 18.
20:28. Werchowna Rada uchwaliła ustawę o Narodowym Cmentarzu Wojennym
Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy przyjęła we wtorek ustawę o utworzeniu Narodowego Cmentarza Wojennego - poinformowała agencja UNIAN. Na cmentarzu mają być chowani bohaterowie, którzy polegli za Ukrainę.
Na terenie nekropolii ma powstać kompleks memorialny i muzealny.
Na cmentarzu nie będzie można chować byłych funkcjonariuszy KGB oraz urzędników KPZR i organów władzy radzieckiej.
W myśl ustawy Narodowy Cmentarz Wojenny będzie własnością państwa, jego budowa i utrzymanie będą finansowane z budżetu państwa. Nie podano, gdzie planowane jest utworzenie cmentarza.
20:00. Podczas ostrzału okolic Charkowa zginął ojciec 7 dzieci
Ojciec siedmiorga dzieci zginął podczas rosyjskiego ostrzału okolic Charkowa na północnym wschodzie Ukrainy – poinformował we wtorek portal Suspilne, powołując się na syna mężczyzny.
52-letni Ołeh Kuzniecow, ojciec sześciu synów i córki, zaginął 26 maja, gdy po pracy poszedł do lasu. Syn Maksym próbował się do niego dodzwonić i wysyłał mu SMS-y, ale nie dostał odpowiedzi. Wobec tego zamieścił kilka ogłoszeń w mediach społecznościowych i zwrócił się do policji.
Jego karta SIM jeszcze działała i dzięki temu podano nam przybliżone miejsce, gdzie znajdował się telefon. Narysowaliśmy na mapie, gdzie może być. I zaczęliśmy poszukiwania w lesie
— cytuje Suspilne Maksyma.
Ołeha znaleziono w pobliżu leśnej ścieżki, a ziemia wokół była pokryta niewielkimi lejami, które prawdopodobnie powstały przy ostrzale. Uszkodzone były także pobliskie drzewa. Maksym powiedział, że eksperci sądowi wykluczyli, by doszło do wybuchu miny-pułapki.
19:30. Większość Siewierodoniecka pod kontrolą Rosjan
Większość Siewierodoniecka, w obwodzie ługańskim, jest pod kontrolą sił rosyjskich - oświadczył we wtorek wieczorem szef władz tego regionu na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj. Zapewnił jednak, że miasto nie jest okrążone i nie ma ku temu przesłanek.
Hajdaj ocenił, że zniszczenia w Siewierodoniecku są już prawie tak duże jak w miastach Rubiżne czy Popasna. Infrastruktura krytyczna została zniszczona prawie całkowicie, uszkodzono 90 proc. budynków mieszkalnych, w tym 60 proc. nie jest w stanie nadającym się do remontu.
W związku z ostrzałami do liczącego przed wojną ok. 100 tysięcy mieszkańców miasta nie można zawieźć pomocy humanitarnej. Niemożliwa jest też ewakuacja ludzi.
18:58. Rosjanie starają się przejąć kontrolę nad Siewierodonieckiem
Siły rosyjskie starają się przejąć pełną kontrolę nad Siewierodonieckiem w obwodzie ługańskim i otoczyć walczące tam wojska ukraińskie - poinformował we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy na Facebooku.
Według komunikatu sztabu wojska rosyjskie szykują się też do natarcia w stronę Siewierska i Rajhorodka w obwodzie donieckim.
Na kierunku donieckim wróg przy wsparciu ognia artyleryjskiego i moździerzowego prowadzi intensywne działania ofensywne w kierunku Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim i Bachmutu w obwodzie donieckim. Trwają walki.
Na kierunku południowobużańskim siły rosyjskie bronią się i minują brzegi rzeki Ingulec na odcinkach ewentualnych działań wojsk ukraińskich. Wróg zaatakował też przy użyciu lotnictwa okolice wsi Dawidyw Brid w obwodzie chersońskim.
18:57. Rosjanie trafili w cysternę z kwasem azotowym w Siewierodoniecku
Rosjanie przeprowadzili nalot na Siewierodonieck, uderzyli w cysternę z kwasem azotowym w zakładach chemicznych - poinformował we wtorek szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj.
Gubernator zaapelował do mieszkańców obwodu, by pozostawali w schronach i obserwowali kierunek wiatru.
Zaznaczył, że kwas azotowy jest niebezpieczny dla człowieka przy wdychaniu, połykaniu oraz w razie kontaktu ze skórą i błonami śluzowymi.
18:56. Zatrzymany członek misji OBWE już na wolności
Jeden z czworga zatrzymanych przez siły rosyjskie Ukraińców, którzy pracowali w misji obserwacyjnej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE), został uwolniony – ogłosiła we wtorek na Twitterze sekretarz generalna OBWE Helga Schmid.
Wzywam do uwolnienia trojga współpracowników, którzy wciąż są przetrzymywani w Doniecku i Ługańsku, będę w dalszym ciągu niestrudzenie pracować na rzecz ich natychmiastowego powrotu do bliskich
— zaznaczyła Schmid w swoim wpisie.
OBWE informowała pod koniec kwietnia, że stara się o uwolnienie czworga pracowników Specjalnej Misji Monitorującej (SMM), którzy zostali schwytani przez wojska rosyjskie w obwodach donieckim i ługańskim na wschodzie Ukrainy.
18:13. Zełenski: Ilość broni jest niewystarczającą
Na wschodzie kraju jest nam trudno ze względu na niewystarczającą ilość broni - oświadczył we wtorek w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, oceniając sytuację wojenną.
Sytuacja na wschodzie kraju jest najtrudniejsza w związku z tym, że Rosja skoncentrowała tam najwięcej broni i formacji wojskowych - podkreślił Zełenski na konferencji prasowej z prezydent Słowacji Zuzaną Czaputovą.
Jeśli chodzi o plany Rosji na 1 czerwca, 1 lipca (…) - to nam jest wszystko jedno, jakie plany ma Rosja. Na wschodzie jest nam trudno przez to, że brakuje wystarczającej ilości odpowiedniej broni
— powiedział szef ukraińskiego państwa.
Zełenski zaznaczył, że Ukraina nie przywiązuje się do konkretnej daty deokupacji swoich terytoriów, lecz „przywiązuje się do ludzi”.
Jeśli te czy inne nasze kroki, nasze operacje w ramach deokupacji danego regionu będą wiązać się z dziesiątkami tysięcy zabitych naszych ludzi, to będziemy czekać na odpowiednią broń, by ochronić w maksymalny sposób naszych ludzi
— oznajmił.
18:10. Zatrzymanie kolejnych rosyjskich agentów
W Kijowie i we wschodnich regionach Ukrainy zatrzymano kolejnych rosyjskich agentów i kolaborantów - poinformowały we wtorek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) i Kijowska Prokuratura Obwodowa.
W jednym z kijowskich przedsiębiorstw sektora obronnego zdemaskowano pracownika, który agitował na rzecz Rosji, usprawiedliwiał rosyjskie zbrodnie wojenne i wzywał współpracowników do popierania armii rosyjskiej. Ponadto wielokrotnie zwracał się do prezydenta Władimira Putina z prośbą o nadanie mu rosyjskiego obywatelstwa.
Podczas rewizji w miejscu zamieszkania mężczyzny znaleziono m.in. nośniki elektroniczne z prokremlowską propagandą - poinformowała agencja Interfax-Ukraina powołując się na komunikat na Telegramie, zamieszczony przez SBU.
W komunikacie czytamy również, że w obwodzie donieckim zlikwidowano sieć agenturalną, której członkowie wskazywali Rosjanom pozycje wojsk ukraińskich, a w Charkowie zatrzymano dwóch byłych członków nielegalnych ugrupowań zbrojnych.
17:03. Rosjanie kradną, co mogą! Statkami wywożą wyroby metalowe. WIDEO
Na Twitterze niezależnego białoruskiego kanału Nexta pojawiło się nagranie z transportu skradzionych przez Rosjan metali. Okazuje się, że wykorzystano do tego okupowany port w Mariupolu.
W tej chwili, 2,5 tys. ton skradzionych ukraińskich wyrobów z walcowanym metalem opuściło akwen portu Mariupol i jest w drodze do Rosji
— czytamy.
16:57. Żołdacy Putina więzili pięciu mężczyzn w rowie przez dwa tygodnie!
W obwodzie kijowskim w połowie marca rosyjscy wojskowi więzili przez dwa tygodnie pięciu młodych mężczyzn w rowie - relacjonuje we wtorek ukraińska redakcja Radia Swoboda. Cywile byli przetrzymywani pod gołym niebem ze związanymi rękoma.
17 marca do domu Bohdana Hrycenki w miejscowości Termachiwka wdarło się pięciu rosyjskich żołnierzy. Znaleźli wojskową kurtkę jego młodszego brata, a Bohdana uznali za obserwatora artyleryjskiego - pisze serwis, powołując się na relację mężczyzny.
Powiedziałem im, że to nieprawda, a nawet gdybym nim był, to broniłbym swojej ziemi
— miał odpowiedzieć 25-latek. Po tych słowach Rosjanie dwukrotnie strzelili mu w nogę; kule przeszły na wylot.
Rosjanie pojmali też czterech znajomych Hrycenki z okolicy. Najstarszy z nich miał 29 lat, a najmłodszy 22. Wszystkim związano ręce i zawiązano oczy, wsadzono do transportera opancerzonego i wywieziono na jeden z punktów kontrolnych w tej wsi. Tam mężczyźni byli przesłuchiwani, bici; próbowano zdobyć od nich informacje m.in. o pozycjach ukraińskich wojsk. Więzieni mówili, że nic nie wiedzą na ten temat.
Później mężczyzn wrzucono do przydrożnego rowu, gdzie przetrzymywano ich przez następne dwa tygodnie - czytamy.
Do przykrycia się dano cywilom brudny worek z garstką słomy i kilka starych kołder. Cały czas ręce więzionych były związane sznurem, a oczy mieli zasłonięte czapkami obwiązanymi taśmą. Stale byli pilnowani przez uzbrojonego żołnierza, który groził, że ich zastrzeli w przypadku jakiejkolwiek próby ucieczki.
Jeńcy podczas zatrzymania nie mogli nawet założyć kurtek.
Kiedy padał deszcz, to wszystkie łachmany, które nam rzucili, namakały. Leżysz, trzęsiesz się, czekasz na poranek, żeby chociaż słońce zaświeciło. Czasami były w nocy mrozy - do 10 stopni. Wtedy rano nóg w ogóle nie czujesz. Wstajesz i chwiejesz się jak pijany
— opowiedział jeden z więzionych Bohdan Harkusza.
Mężczyzn karmiono kaszą raz albo dwa razy dziennie. Prowadzano ich do toalety, ale rąk nie odwiązywano; jedynie odkrywano oczy.
Ukropy! (Ukraińcy) P***y! Czemu ich nie zabiliście? Powieśmy ich, zakopmy!
— powiedzieli rosyjscy żołnierze, przejeżdżający obok - wspomina były jeniec.
Innym razem grupa wojskowych zaczęła ich bić po całym ciele. Pewien żołnierz zapytał jednego z więzionych, dlaczego nie jest ogolony i zaczął ścinać nożem jego brodę.
Lepsza by już była śmierć niż taka niewola
— powiedział Harkusza.
Niedaleko od miejsca, w którym trzymano jeńców, w krzakach, przez około tydzień leżały zwłoki mężczyzny.
Jednego faceta tu zabiliśmy, złamaliśmy mu palce, a on nawet się nie skrzywił. Na pewno był po narkotykach
— miał mówić jeden z rosyjskich żołnierzy.
Pewnego dnia więzionym rozkazano wykopanie grobu dla zabitego mężczyzny.
Pod koniec marca po wycofaniu się rosyjskich wojsk ze wsi pięciu mężczyzn pozostało bez nadzoru i zdołało uciec.
W maju miejscowa policja przeprowadziła ekshumację zakopanego ciała. Ofiara to 53-letni mieszkaniec sąsiedniej wsi Wiktor Sydorenko. Na jego ciele były rany postrzałowe i ślady pobicia.
Harkusza patrzy na mogiłę, którą wykopał dla Sydorenki i przypomina sobie słowa jednego z rosyjskich żołnierzy:
Jeszcze długo będziecie odkopywać, tych co tu zakopaliśmy
— pisze portal Radia Swoboda.
16:52. Słowacja przekaże Ukrainie haubice Zuzana
Prezydent Słowacji Zuzana Czaputova zapowiedziała w ukraińskim parlamencie, że jej kraj wkrótce dostarczy Ukrainie haubice Zuzana – poinformował we wtorek ukraiński deputowany Ołeksij Honczarenko na Telegramie.
Prezydent Słowacji Zuzana Czaputova wystąpiła dziś w Radzie Najwyższej. Główne tezy: porównała Putina z Hitlerem; Ukraina heroicznie broni Europę przed Rosją; Słowacja udzieli pomocy kobietom i dzieciom z Ukrainy, które były zmuszone opuścić dom; Słowacja pomaga i będzie pomagać nam bronią: już dostarczyła S-300, a wkrótce będą haubice Zuzana
— napisał Honczarenko, który należy do opozycyjnej partii Europejska Solidarność.
Zaznaczył, że według słów Czaputovej Słowacja opowiada się też za jak najszybszym przystąpieniem Ukrainy do UE.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, który ma się spotkać we wtorek z Czaputovą, podkreślił na swoim Telegramie, że Ukrainę i Słowację łączą wspólne wartości.
Dziękuję za ogromną pomoc i solidarność z narodem ukraińskim
— oznajmił.
16:50. Znaleziono cztery ciała pod gruzami jednego z bloków w Charkowie
Ciała czterech osób znaleziono pod gruzami ostrzelanego przez siły rosyjskie bloku mieszkalnego w Charkowie na wschodzie Ukrainy - poinformowały we wtorek lokalne służby ratunkowe. Według portalu Suspilne budynek został ostrzelany trzy miesiące temu.
W poniedziałek przy pomocy specjalistycznego sprzętu ratownicy wydobyli spod zawalonych betonowych konstrukcji na 14. piętrze bloku ciała mężczyzny i kobiety. We wtorek spod gruzów wyciągnięto ciała dwóch kolejnych mężczyzn - czytamy w komunikacie.
Według portalu Suspilne Rosjanie ostrzelali 15-piętrowy blok mieszkalny 28 lutego. Zniszczonych zostało od razu sześć mieszkań.
Sąsiedzi powiedzieli, że mężczyzna i kobieta, których ciała znaleziono w poniedziałek, zginęli, kiedy wyszli ze schronu po jedzenie.
16:26. Ukraiński parlament odwołał Ludmyłę Denisową
Rada Najwyższa (parlament) Ukrainy odwołała ze stanowiska rzeczniczkę praw człowieka Ludmyłę Denisową - poinformowała we wtorek agencja Interfax-Ukraina.
Agencja powołała się na informację zamieszczoną na Telegramie przez deputowanego Jarosława Żełezniaka.
Podczas wtorkowego posiedzenia plenarnego Rady Najwyższej za odwołaniem Denisowej zagłosowało 234 z 450 deputowanych.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ukraiński parlament odwołał rzecznik praw człowieka. Powodem ma być retoryka Denisowej dot. przestępstw seksualnych Rosjan
15:55. USA przekażą Ukrainie kierowane rakiety o zasięgu 70 km
Administracja USA planuje przekazać Ukrainie systemy artylerii rakietowej HIMARS z kierowanymi pociskami o zasięgu 70 km - podał we wtorek dziennik „Wall Street Journal”. Dostawa ma być kwestią tygodni, zaś szkolenie z obsługi systemu ma trwać ok. 10 dni.
Jak twierdzi „WSJ”, choć rakiety, jakie USA planują wysłać Ukrainie - i o które Ukraina od dawna zabiegała - nie są tymi największego zasięgu (do 300 km), to i tak niemal podwoją zasięg dotychczasowych systemów będących w posiadaniu wojsk ukraińskich.
Wcześniej prezydent USA Joe Biden wykluczył przekazanie Ukrainie rakiet o zasięgu pozwalającym na zaatakowanie terytorium Rosji, choć np. odległość między ukraińskim Charkowem, a rosyjskim Biełgorodem to nieco ponad 50 km.
Według „WSJ”, naprowadzane rakiety GMLRS zostaną przekazane wraz z wyrzutniami HIMARS. Ich liczba nie jest jeszcze znana, lecz mają trafić na Ukrainę w ciągu tygodni, zaś szkolenie ma potrwać ok. 10 dni. Ogłoszenie nowego pakietu amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy spodziewane jest w tym tygodniu.
15:40. Zidentyfikowano ponad 600 Rosjan podejrzanych o zbrodnie wojenne
Zidentyfikowaliśmy ponad 600 Rosjan podejrzanych o popełnienie zbrodni wojennych na Ukrainie i rozpoczęliśmy postępowanie karne wobec 80 z nich - przekazała we wtorek na konferencji prasowej w Hadze prokurator generalna Ukrainy Iryna Wenediktowa.
Jak powiedziała, na liście podejrzanych znajdują się „najwyżsi rangą rosyjscy wojskowi, czołowi politycy i agenci propagandy”.
W Donbasie we wschodniej Ukrainie prowadzone jest śledztwo dotyczące przymusowej wywózki obywateli Ukrainy, w tym dzieci, z miejsc zamieszkania - podała prokurator.
Wenediktowa potwierdziła także, że do międzynarodowego zespołu badającego zbrodnie wojenne na Ukrainie postanowiły dołączyć Estonia, Łotwa i Słowacja, o czym informowała w poniedziałek ukraińska prokuratura. Do zespołu należą już Ukraina, Polska, Litwa oraz Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze.
W zeszłym tygodniu prokurator generalna poinformowała, że na Ukrainie prowadzone jest prawie 14 tys. śledztw w sprawie domniemanych zbrodni wojennych popełnionych przez wojska rosyjskie, a każdego dnia dochodzi do 100-200 nowych.
14:35. „Wojna potrwa, na froncie jest bardzo trudno”
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony (RBNiO) Ukrainy Ołeksij Daniłow powiedział, że wojna z Rosją „jeszcze potrwa”, a sytuacja na froncie jest bardzo trudna. Zapewnił, że Ukraina dostaje broń z zagranicy, choć chciałby, by działo się to szybciej.
Niestety, wojna jeszcze potrwa i musimy jeszcze wiele zrobić, by zwyciężyć. Na froncie jest bardzo trudno - trwają walki na terenie obwodu ługańskiego, donieckiego, w innych obwodach naszego kraju
— powiedział Daniłow w opublikowanym we wtorek wywiadzie dla agencji Ukrinform.
Ostrzegł, że dopóki walki się nie zakończą, nie można odetchnąć, bo wciąż aktualny jest cel Rosji, którym - jak ocenił - jest „zniszczenie państwa ukraińskiego”.
Wszystkie decyzje musimy podejmować z takim założeniem
— dodał.
Pytany o zagraniczne uzbrojenie, o które prosiła Ukraina, w tym broń ciężką i samoloty, Daniłow przypomniał, że Ukraina zaczęła otrzymywać pomoc dopiero po tym, gdy wbrew przewidywaniom nie skapitulowała w ciągu kilku dni.
Dziś sprawy ruszyły z miejsca. Jasne, że chcielibyśmy, by było to o wiele szybciej i więcej, ale proces trwa
— powiedział. Dodał, że gdyby armia ukraińska dysponowała ciężkim uzbrojeniem, to „dokonałaby deokupacji Mariupola”.
Każdy kraj ma swoje interesy w tej wojnie
— mówił Daniłow, pytany, co hamuje proces przekazywania broni Ukrainie.
Ocenił, że również Rosjanie „nie siedzą bezczynnie, lecz pracują nad tym, byśmy my nie dostawali broni”.
Daniłow przyznał, że Ukraina nie spodziewała się rosyjskiego ataku z kierunku Białorusi.
Na dwa dni przed wojną (rozpoczętą 24 lutego - PAP) nasz minister obrony rozmawiał z ministrem obrony Białorusi. Zapewnili nas, że w żadnym wypadku to nie nastąpi. Szef naszych służb granicznych dzień przed wojną rozmawiał z szefem służb granicznych Białorusi. Ten powiedział: „nawet nie myślcie o tym, byśmy brali w tym udział, że ktoś na was pójdzie z naszych terenów”
— relacjonował Daniłow. Mimo to - jak dodał - atak nastąpił, „i to nie tylko z tego kierunku, ale wzdłuż całej granicy” Ukrainy z Białorusią i Rosją.
Szef Rady Bezpieczeństwa przypomniał, że na Białorusi rozlokowane są rosyjskie pociski Iskander.
Śledzimy oświadczenia, które wygłasza (przywódca Białorusi Alaksandr) Łukaszenka, jesteśmy świadomi możliwego zagrożenia z tej strony
— powiedział Daniłow.
Sekretarz RBNiO nie odpowiedział na pytanie, ilu żołnierzy ukraińskich przebywa teraz w rosyjskiej niewoli, a także ilu Rosjan trafiło do niewoli ukraińskiej. Przyznał przy tym, że „bardzo wielka jest liczba ludzi, którzy zostali wywiezieni, deportowani do Federacji Rosyjskiej”.
Tłumaczył, że nie może podać danych liczbowych, bo „będą one absolutnie przybliżone”. Powiedział przy tym, że część mieszkańców zagarniętych terytoriów Rosjanie deportują na Daleki Wschód. Jak podaje Ukrinform, według niektórych ocen do Rosji trafiło pół miliona obywateli Ukrainy.
14:16. Zabezpieczenia na granicy rosyjsko-ukraińskiej
Ukraina powinna utworzyć wzdłuż granicy z Rosją zabezpieczenie z pól minowych - zaapelował w telewizji TSN ukraiński ekspert wojskowy Ołeh Żdanow, komentując możliwość ponownego rosyjskiego ataku na Kijów.
(Niby) jak mieliby zaatakować? Gdzie jest na granicy kolejne zgrupowanie 170-200 tys. żołnierzy zdolne do przeprowadzenia operacji ofensywnej na taką odległość w głąb Ukrainy? — odpowiedział Żdanow na pytanie o możliwość ponownej rosyjskiej operacji wojskowej wymierzonej w ukraińską stolicę.
Jednocześnie jednak zgodził się z opiniami, że „konieczne jest budowanie linii obrony obiektów inżynieryjnych i tworzenie pól minowych wzdłuż granicy z Federacją Rosyjską lub tam, gdzie prawdopodobieństwo natarcia wroga jest wysokie”.
Zwrócił uwagę na konieczność zminimalizowania uszkodzeń przy ewentualnym ataku, co można jego zdaniem osiągnąć poprzez ustawienie pierwszych linii obrony Kijowa daleko od samego miasta.
Musimy utrudnić wrogowi wykorzystywanie artylerii
— wskazał Żdanow.
12:50. Nowe informacje ws. śmierci francuskiego dziennikarza
Zabity w poniedziałek w obwodzie ługańskim we wschodniej Ukrainie francuski dziennikarz Frederic Leclerc-Imhoff zginął, siedząc w ciężarówce przekazanej dzięki staraniom polskiej organizacji z Gloucestershire w południowo-zachodniej Anglii - przekazał PAP jej szef.
Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Jaro Kubaszczyk, szef Polish Association Gloucestershire (PAG), przekazywane przez tę organizację samochody były kuloodporne, czyli chroniły przed ostrzałem z na przykład karabinów maszynowych, ale konwój w Lisiczańsku został zaatakowany najprawdopodobniej z broni artyleryjskiej.
12:45. Siły w Donbasie rozbiły rosyjskich najemników z „grupy Wagnera”
Siły ukraińskie rozbiły w Donbasie najemników rosyjskich z tzw. grupy Wagnera - podała we wtorek agencja UNIAN, powołując się na rozmowę telefoniczną rosyjskiego wojskowego, której zapis opublikowała Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
Według SBU żołnierz ten telefonował do swojej żony. W rozmowie, pełnej wulgaryzmów, wojskowy złości się, że dowódcy do zdobywania pozycji ukraińskich „zagonili CzWK-owców”, jednak nic to nie dało. „Wszyscy oni tam polegli. Specnaz, k…” - opisuje wojskowy w nagraniu. W rozmowie mówi też, że „nie widzi wyjścia z tej sytuacji”.
„CzWK” to rosyjski skrót terminu „prywatna firma wojskowa”, pierwsza taka grupa najemnicza w Rosji nazywana była nieformalnie „grupą Wagnera”, od pseudonimu jej dowódcy. Pod koniec marca rzecznik Pentagonu John Kirby mówił, że Rosja zintensyfikowała działania w Donbasie, ściągając tam posiłki, m.in. w postaci ok. 1000 najemników z „grupy Wagnera”.
Od połowy grudnia 2021 roku „wagnerowcy” są objęci sankcjami UE za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie. O zbrodniach wagnerowców w Syrii informowała w Rosji niezależna „Nowaja Gazieta”. Działalność najemnicza jest w Rosji oficjalnie zakazana.
12:34. Rosjanie kontrolują już ok. połowy Siewierodoniecka
Wojska rosyjskie kontrolują około połowy Siewierodoniecka - powiedział we wtorek mer miasta Ołeksandr Striuk w ukraińskiej telewizji państwowej. Siewierodonieck jest ostatnim dużym bastionem sił ukraińskich w obwodzie ługańskim na wschodzie kraju.
Striuk, cytowany przez portal Cenzor.net powiedział, że linia frontu dzieli miasto na pół. Trwają walki uliczne. Zapewnił, że oddziały ukraińskie nadal się bronią.
Mówiąc o kontrolowanej przez Rosjan połowie miasta wyjaśnił, że nie jest ona okupowana, ale znajdują się tam pozycje wojsk rosyjskich.
Wcześniej we wtorek szef obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj poinformował, że Rosjanie kontrolują część Siewierodoniecka. Jednak oddziałom ukraińskim broniącym miasta nie grozi otoczenie, mogą się one wycofać - dodał Hajdaj.
11:49. Kontynuacja sowieckiej polityki! Rosjanie wywożą z Mariupola ukraińskie sieroty
Rosyjskie władze okupacyjne wywożą z Mariupola ukraińskie dzieci, które zostały osierocone w czasie okupacji miasta, w nieznane miejsce - poinformował we wtorek na Telegramie doradca mera Mariupola Petro Andriuszczenko.
Wiadomo, że około 15 dzieci, które były ukrywane przez mieszkańców Mariupola przy ul. Meotydy 18 zostało zabranych przez rosyjskich żołnierzy i wywiezionych w nieznanym kierunku
— napisał Andriuszczenko.
Zaznaczył, że obecnie ustalane są miejsca pobytu wywiezionych dzieci.
Jak przypomina Ukrinform, Rosja dokonała zmian w procedurze nadawania obywatelstwa, upraszczając proces dla ukraińskich sierot. Podczas ewakuacji z Mariupola Rosjanie przesłuchiwali także dzieci. Jak ustalono, mieszkańcy Mariupola, którzy nie przejdą pozytywnie procedury filtracji, zabierani są do byłej kolonii karnej w Ołeniwce w obwodzie donieckim lub do więzienia w Doniecku.
Mariupol został niemal całkowicie zniszczony w rosyjskich ostrzałach. Władze miasta informowały, że od początku rosyjskiej inwazji w mieście zginęło do 22 tys. cywilów. Dziś w mieście przebywa ponad 100 tys. osób.
11:47. Śledztwo ws. śmierci francuskiego dziennikarza na Ukrainie
Krajowa prokuratura antyterrorystyczna (Pnat) wszczęła śledztwo w sprawie śmierci francuskiego dziennikarza stacji BFM TV Frederica Leclerc-Imhoffa, który zginął podczas ostrzału cywilnego konwoju w Ukrainie w obwodzie Ługańskim.
Leclerc-Imhoff zginął w poniedziałek podczas relacjonowania ewakuacji cywilów w pobliżu Siewierodoniecka.
CZYTAJ WIĘCEJ: Błyskawiczna reakcja Francuzów. Prokuratura antyterrorystyczna wszczęła śledztwo ws. śmierci dziennikarza, który zginął na Ukrainie
11:28. Analiza ISW: Rośnie niezadowolenie wśród rosyjskich wojskowych
Kreml staje w obliczu rosnącego niezadowolenia, nie ze strony Rosjan jako narodu sprzeciwiającego się wojnie z Ukrainą, ale wojskowych i nacjonalistów zirytowanych rosyjskimi stratami i sfrustrowanych przez zmiany w sposobie przedstawiania wojny przez Kreml. Rosyjscy przedstawiciele władz nie mogą używać tych samych co wcześniej ideologicznych usprawiedliwień dla inwazji wobec jawnych porażek i braku konkretnych zdobyczy militarnych na Ukrainie - ocenili w najnowszym raporcie eksperci amerykańskiego Instytut Badań nad Wojną (ISW).
Wewnętrzne niezadowolenie w rosyjskich kręgach wojskowych, gdzie uważa się, że Kreml nie robi wystarczająco dużo, aby wygrać wojnę, dalej rośnie. Były oficer FSB Igor Girkin, znany pod pseudonimem Striełkow, skrytykował wypowiedzi ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, który mówił, że priorytetem „operacji specjalnej” na Ukrainie jest oswobodzenie Donbasu
— pisze ISW.
CZYTAJ WIĘCEJ: ISW: Rośnie niezadowolenie wśród rosyjskich wojskowych. „Uważa się, że Kreml nie robi wystarczająco dużo, aby wygrać wojnę”
11:12. Ambasador RP w Kijowie o ukraińskich planach dot. terytorium
Ukraina nie rezygnuje z planów odzyskania kontroli nad swoim terytorium - powiedział ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki. Rozgrywka nie dotyczy dwóch obwodów tylko tego, czy Ukraina przetrwa jako państwo suwerenne - dodał.
Cichocki powiedział we wtorek w Programie Trzecim Polskiego Radia, że „z rozmów przedstawicieli Polski, prezydenta Andrzeja Dudy czy premiera Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami władz ukraińskich wynika, że Kijów absolutnie nie rezygnuje z odzyskania kontroli nad swoim terytorium uznawanym międzynarodowo”.
Przypomniał, że w sprawie Krymu ukraińskie władze mówią, że będą prowadzić działania zmierzające do deokupacji nie metodami militarnymi, tylko na drodze dyplomatycznej. W sprawie Donbasu, obwodu ługańskiego i donieckiego - jak wskazał Cichocki - pojawiają się koncepcje jakiegoś okresu przejściowego, natomiast te różne propozycje, np. ostatnio włoska, są odrzucane przez Rosjan.
Celem Rosjan nie jest Ługańsk, Donieck, czy Siewierodonieck, dlatego Ukrainie pomoc humanitarna i broń są potrzebne, żeby mogła ona istnieć jako suwerenne państwo
— wyjaśnił.
Rozgrywka nie dotyczy administracyjnych granic dwóch obwodów, rozgrywka toczy się o to, czy Ukraina przetrwa jako państwo suwerenne
— podkreślił polski ambasador.
Proszony o doprecyzowanie tego zdania wyjaśnił, że miał na myśli to, że „rosyjski najeźdźca nie zatrzyma się na granicach administracyjnych, chyba że rząd ukraiński podpisze taki typ kapitulacji, która oddawałaby w ręce Rosji decydowanie o sprawach międzynarodowych i wewnętrznych Ukrainy”.
Wtedy formalnie być może istniałoby państwo - terytorium o nazwie Ukraina, ale zagarnięcie tego potencjału ukraińskiego służyłoby Rosji tak, jak to było w okresie zimnej wojny, do narzucania swojej woli znacznej części państw europejskich - głownie środkowoeuropejskich - i zastraszania państw zachodnich
— uważa ambasador.
10:28. Władze lokalne: Rosjanie umacniają pozycje na Wyspie Węży
Rosjanie umacniają pozycje na Wyspie Węży, dwie dodatkowe dywizje zestawów rakietowych S-300 skierowano również na Krym - powiedział we wtorek szef odeskiej administracji wojskowej Serhij Bratczuk.
Zdaniem Bratczuka w pobliże położonej na Morzu Czarnym Wyspy Węży Rosjanie wysłali trzy dodatkowe okręty Floty Czarnomorskiej.
W niedzielę ukraińskie media informowały o odesłaniu do znajdującej się na anektowanym Krymie stoczni trzech rosyjskich okrętów desantowych, z których dwa - według wcześniejszych doniesień ukraińskiej armii - zostały uszkodzone.
Pomimo zmniejszenia liczby rosyjskich okrętów, na morzu pozostawiono jednostkę przenoszącą pociski manewrujące Kalibr
— poinformował szef władz regionalnych w Odessie.
Zagrożenie atakiem rakietowym na Odessę i pobliskie regiony pozostaje realne
— ostrzegł Bratczuk.
10:26. SBU: Wskutek problemów z zaopatrywaniem w żywność żołnierze rosyjscy zaczęli jeść psy
Wskutek problemów z zaopatrzeniem w żywność rosyjscy okupanci zaczęli jeść psy - podała we wtorek Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), powołując się na przechwyconą rozmowę żołnierza rosyjskiej armii.
Jest ch…wo, dostajemy od Ukraińców wp…dol, nie mamy co jeść. Dziś zjedliśmy Yorkshire teriera
— napisał rosyjski żołnierz przebywający w okupowanym przez Rosję obwodzie chersońskim.
Jego zdaniem „w wojsku nie działa logistyka, przez co towarów nie da się dostarczyć”. Mężczyzna poprosił rozmówcę o pożyczkę na zakup jedzenia.
09:55. Rosjanie stracili już ponad 30 tys. żołnierzy!
Od początku inwazji na Ukrainę wojsko rosyjskie straciło już około 30,5 tys. żołnierzy, w tym około 150 w ciągu ostatniej doby - ogłosił we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Minionej doby Rosja straciła też samolot, 9 czołgów, 20 pojazdów opancerzonych, 6 systemów artylerii, 2 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakiet i 8 dronów – wynika z komunikatu zamieszczonego na Facebooku.
Według ukraińskiego sztabu łączne straty sił rosyjskich od 24 lutego do 31 maja wynoszą: 1358 czołgów, 3302 pojazdy opancerzone, 208 samolotów, 174 helikoptery, 649 systemów artyleryjskich, 207 wieloprowadnicowych wyrzutni rakiet, 93 systemy przeciwlotnicze, 2275 pojazdów i cystern, 13 jednostek pływających i 515 dronów.
09:50. Były doradca armii USA proponuje, co zrobić by Ukraina odblokowała swoje porty
Ukraina, by przepędzić część rosyjskiej floty i odblokować swoje porty, powinna dostać więcej rakiet i ciężkiego uzbrojenia - ocenił w rozmowie z telewizją Sky News były doradca armii amerykańskiej Mark Voyger.
To naprawdę ważne; to, co dzieje się na Morzu Czarnym, nie zostaje jedynie na Morzu Czarnym, ale stwarza światowy kryzys, który może również dotknąć Europy
— wyjaśnił rozmówca Sky News.
Komentując decyzję UE o nałożeniu embarga na import rosyjskiej ropy, Voyger przyznał, że jest to „wydarzenie wielkiej wagi”, które pomoże wspólnocie odzyskać energetyczną niezależność od Rosji.
Ten proces kończy używanie przez Rosji tzw. broni energetycznej. Kreml nie będzie już w stanie wpływać na proces decyzyjny europejskich stolic, szczególnie tych na wschodzie kontynentu, które niemal zupełnie polegają na rosyjskim surowcu
— ocenił Voyger.
09:48. Litwini przekażą Ukrainie sprzęt wojskowy, w tym dron Bayraktar
Wkrótce przekażemy Ukrainie nie tylko pojazdy wojskowe, ale również systemy ochrony przed dronami i termowizory oraz dron Bayraktar, który zostanie zakupiony za pieniądze ze zbiórki zorganizowanej przez litewskich obywateli - poinformował w poniedziałek wieczorem na Twitterze litewski minister obrony Arvydas Anuszauskas.
W najbliższej przyszłości Litwa dostarczy nie tylko już obiecane pojazdy opancerzone, ciężarówki i samochody typu SUV, ale przekaże również systemy ochrony przed dronami i termowizory! I, oczywiście, Bayraktar, który zostanie zakupiony za pieniądze zebrane przez Litwinów i osoby, które pomogły Litwie!
— napisał Anuszauskas.
Litwini w ciągu czterech dni zebrali 5 mln euro potrzebnych na zakup drona Bayraktar produkowanego w Turcji, który zostanie przekazany walczącej Ukrainie.
W środę litewskie ministerstwo obrony poinformowało o planie przekazania kolejnej puli pomocy wojskowej walczącej z Rosją Ukrainie, której wartość jest szacowana na około 15,5 mln euro. Systemy ochrony przed dronami, termowizory i Bayraktar to dodatkowy sprzęt, o którym nie wspominano we wcześniejszym oświadczeniu resortu.
09:44. Gen. Milley: Walki w Donbasie w dużym stopniu ukształtują zakończenie wojny
Walki w Donbasie, które toczą się obecnie między ukraińskim a rosyjskim wojskiem, prawdopodobnie w dużym stopniu zdecydują o dalszym przebiegu wojny na Ukrainie - powiedział przewodniczący Kolegium Połączonych Szefów Sztabów Sił Zbrojnych USA generał Mark Milley w wywiadzie dla telewizji Fox News.
Obecnie toczą się ważne walki w Donbasie między ukraińskim a rosyjskim wojskiem. Jak może to wpłynąć na najbliższych kilka tygodni? Prawdopodobnie w dużym stopniu ukształtują one zakończenie wojny (…)
— powiedział najwyższy rangą amerykański dowódca wojskowy w poniedziałkowym wywiadzie, zastrzegając jednocześnie, że „jest wiele możliwości i w tym momencie naprawdę nie mogę być niczego pewien”.
Zapytany o poparcie dla odzyskania przez Ukrainę wszystkich terytoriów utraconych od 2014 roku, w tym Półwyspu Krymskiego, Milley podkreślił, że będzie wspierał wszelkie działania, jakie podejmie w tej sprawie prezydent USA Joe Biden i jego administracja.
To jest wojna między Ukrainą a Rosją i w dużej mierze to, jak się (ona) zakończy na polu bitwy, zostanie określone przez prezydenta (Ukrainy Wołodymyra) Zełenskiego i prezydenta (Rosji Władimira) Putina
— skomentował Milley.
Generał został także poproszony o komentarz w sprawie uwag niektórych światowych polityków i publicystów, optujących za umożliwieniem Putinowi „zachowania twarzy” i uniknięcia upokorzenia w wyniku ewentualnej przegranej w wywołanej przez niego wojnie. Zapytany, czy to upokorzenie mogłoby przynieść jakiś katastrofalne skutki, Milley odparł, że to, czy zarówno Putin, jak i Zełenski, zachowają twarz, zależy od nich samych.
To, czy Putin będzie miał jakieś wyjście z tej sytuacji, czy nie, albo czy Zełenski będzie miał jakieś wyjście, czy nie, zależy od tych przywódców. Po obu stronach zostało zabitych lub rannych około 100 tys. żołnierzy. Jest 7 mln uchodźców, 6 mln osób wewnętrznie przesiedlonych; w ciągu zaledwie 90 dni dokonano znacznych uszkodzeń w infrastrukturze Ukrainy. To bardzo poważna wojna, w której są wykorzystywane bardzo liczne zasoby po obu stronach, myślę więc, że zakończenie (konfliktu) przy stole negocjacyjnym to logiczny wybór, jednak obie strony muszą same dojść do takiego wniosku
— powiedział Milley.
09:40. Żołdacy Putina czynią powolne postępy w Donbasie
Siły rosyjskie w Donbasie czynią powolne postępy, ale zdobycze są utrzymywane; Rosja osiąga większe lokalne sukcesy niż poprzednio dzięki zmasowaniu wojsk na stosunkowo niewielkim obszarze - przekazało we wtorek brytyjskie ministerstwo obrony.
Zdobycie Łymanu przez Rosję pomaga w jej głównym celu operacyjnym, którym prawdopodobnie pozostaje okrążenie Siewierodoniecka i zamknięcie enklawy wokół sił ukraińskich w obwodzie ługańskim. Trwa ciężki ostrzał, a na obrzeżach Siewierodoniecka prawdopodobnie toczą się walki uliczne. Elementy rosyjskiego Południowego Zgrupowania Wojsk prawdopodobnie prowadzą najbardziej skuteczną oś w tym sektorze, wspierane przez atakujące z północy Centralne Zgrupowanie Wojsk. Postępy są powolne, ale zdobycze są utrzymywane. Drogi do enklawy prawdopodobnie pozostają pod kontrolą ukraińską
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
Rosja osiągnęła większe sukcesy lokalne niż we wcześniejszych etapach kampanii dzięki zmasowaniu sił i ognia na stosunkowo niewielkim obszarze. Zmusza to Rosję do zaakceptowania ryzyka w innych miejscach okupowanego terytorium. Celem politycznym Rosji jest prawdopodobnie zajęcie całego terytorium obwodów donieckiego i ługańskiego. Aby to osiągnąć, Rosja będzie musiała zabezpieczyć kolejne trudne cele operacyjne poza Siewierodonieckiem, w tym kluczowe miasto Kramatorsk i główną drogę M04 Dniepr-Donieck
— dodano.
09:37. Rosjanie celowo niszczą ukraińską kulturę!
Z analizy zdjęć satelitarnych udostępnionych przez amerykański Departament Stanu wynika, że rosyjskie wojska celowo atakują ukraińskie uniwersytety i muzea, by niszczyć ukraińskie dziedzictwo kulturowe – powiedziała ambasador Ukrainy w USA Oksana Markarowa.
To nie są przypadkowe uderzenia. Pracujemy teraz, nasze Ministerstwo (Kultury i) Polityki Informacyjnej wraz z (amerykańskim) Departamentem Stanu (…), nad pełną analizą wszystkich map satelitarnych, a celowe atakowanie uniwersytetów, muzeów, czyli naszego dziedzictwa kulturowego, jest oczywiste
— powiedziała Markarowa, cytowana we wtorek przez agencję Ukrinform.
Ambasador dodała, że Stany Zjednoczone mogą nie tylko pomóc Ukrainie zabezpieczyć jej dziedzictwo kulturowe, ale również prowadzić rejestr tego, co „zostało już zaatakowane przez Rosję” – podał Ukrinform.
Według ukraińskiego Ministerstwa Kultury i Polityki Informacyjnej dotychczas odnotowano 367 zbrodni wojennych popełnionych przez rosyjską armię przeciwko dziedzictwu kulturowemu Ukrainy.
09:35. USA przekażą Ukrainie precyzyjne kierowane MLRS!
Ukraina otrzyma nowe partie precyzyjnych pocisków kierowanych MLRS, ale nie będzie mogła prowadzić ostrzału w głąb terytorium Rosji - napisał na Twitterze amerykański ekspert ds. stosunków międzynarodowych, dyplomata Michael McFaul.
Komentarze wyjaśniające ze strony administracji prezydenta Joe Bidena są zachęcające
— napisał McFaul.
CZYTAJ WIĘCEJ: USA przekażą Ukrainie precyzyjne pociski kierowane MLRS! Czy Kijów otrzyma rakiety dalekiego zasięgu?
08:52. Wojska rosyjskie kontrolują część Siewierodoniecka, nie ma ryzyka okrążenia obrońców miasta
Wojska rosyjskie kontrolują część Siewierodoniecka, ostatniego dużego bastionu sił ukraińskich w obwodzie ługańskim - poinformował we wtorek szef administracji tego regionu Serhij Hajdaj. Ocenił, że nie ma teraz ryzyka, że obrońcy miasta zostaną okrążeni.
Oddziały ukraińskie mają możliwość wycofania się - powiedział Hajdaj, którego cytuje portal Hromadske. Rosjanie przy tym stopniowo przesuwają się ku centrum Siewierodoniecka. Nie zajęli całego miasta. Trwają intensywne walki uliczne.
Zdaniem Hajdaja wojska rosyjskie planują teraz operacje w okolicznych wsiach, jak Boriwske i Syrotyne.
Ściągają sprzęt wojskowy, np. systemy Sołncepiok, by wypalać naszych wojskowych razem z cywilami
— powiedział Hajdaj. Sołncepiok to ciężkie miotacze ognia, wystrzeliwujące pociski termobaryczne, nazywane również bombami próżniowymi.
08:22. Władze obwodu ługańskiego: dwie osoby zostały zabite w ostrzałach - jedną z nich francuski dziennikarz
Szef obwodu ługańskiego na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj poinformował we wtorek, że w ciągu ostatniej doby zginęły w regionie dwie osoby na skutek ostrzałów rosyjskich. Jedną z nich jest francuski dziennikarz, o którego śmierci informowano w poniedziałek.
W oświadczeniu na serwisie Telegram Hajdaj przypomniał, że dziennikarz, Frederic Leclerc-Imhoff, zginął na miejscu podczas ostrzału w Lisiczańsku. Trzy inne osoby zostały ranne.
W tym samym mieście, w innym miejscu, znaleziono ciało zabitego mężczyzny. Zginął przed własnym domem. W miejscowości Zołote ranna została kobieta.
Nie wiemy, ile ofiar było w ciągu ostatnich dwóch dni wśród ludności cywilnej w tych rejonach Siewierodoniecka, do których weszli bojownicy
— napisał Hajdaj.
Jak poinformował, w ciągu ostatniej doby w ostrzałach uszkodzonych zostało w obwodzie ługańskim kilkadziesiąt domów: .
Państwowy Związek Dziennikarzy Ukrainy podkreślił we wtorek, że Frederic Leclerc-Imhoff jest ósmym pracownikiem mediów, który zginął podczas wykonywania swej pracy, relacjonując rosyjską inwazję na Ukrainę.
07:42. Ukraińska armia: kontrofensywa na południu kraju sieje panikę wśród Rosjan
Wojska rosyjskie nasiliły ostrzały na południu Ukrainy, ale siły ukraińskie uniemożliwiają im posuwanie się naprzód, a ich kontrofensywa sieje panikę w rosyjskich szeregach – podała we wtorek agencja Ukrinform, cytując ukraińskie dowództwo operacyjne Południe.
Rosjanie utrzymują zajęte pozycje, ale nie udaje im się zdobyć nowych terenów, więc zamiast tego skupiają się na ostrzałach z artylerii i moździerzy – twierdzi dowództwo.
W poniedziałek rosyjskie wojsko dwukrotnie zaatakowało ukraińskie pozycje w obwodzie mikołajowskim przy użyciu śmigłowców Mi-24. Ostrzelało też szereg miejscowości z artylerii i wyrzutni rakiet, w wyniku czego rannych zostało co najmniej czworo cywili.
W Mikołajowie i na jego przedmieściach odnotowano uderzenia w osiedla mieszkaniowe i infrastrukturę przemysłową. Uszkodzony został młyn, zakład przetwórstwa mięsa, wodociągi i wiele domów – napisano w komunikacie.
Skuteczna kontrofensywa sił ukraińskich wypchnęła natomiast najeźdźców ze wsi Mykołaiwka w północnej części obwodu chersońskiego. Według dowództwa operacyjnego Południe wywołało to panikę wśród rosyjskich jednostek na tym obszarze.
Uderzenia rakietowe i artyleryjskie przeprowadzone przez siły ukraińskie na południu kraju wyeliminowały 78 rosyjskich żołnierzy i zniszczyły osiem czołgów, dwie haubice, dwa systemy rakietowe Grad, pięć pojazdów opancerzonych i dwie wojskowe ciężarówki – przekazał Ukrinform.
07:27. Trzy osoby zginęły w rosyjskim ostrzale Słowiańska
Wojska rosyjskie ostrzelały Słowiańsk, w wyniku ostrzału zginęły trzy osoby, a sześć zostało rannych - poinformował we wtorek szef obwodu donieckiego na wschodzie Ukrainy Pawło Kyryłenko.
Atak nastąpił w nocy z poniedziałku na wtorek. W ostrzale uszkodzona została szkoła i co najmniej siedem wielopiętrowych bloków mieszkalnych - podała agencja Ukrinform.
Kyryłenko wezwał mieszkańców obwodu donieckiego do ewakuacji i podkreślił, że żadne miejsce w regionie nie jest teraz bezpieczne.
Na miejscu trwa akcja ratunkowa. Ustalana jest dokładna liczba zabitych i rannych.
06:57. Sztab: nie ustaje szturm rosyjski na dwóch kierunkach w Donbasie
Wojska rosyjskie wciąż prowadzą szturm na kierunkach Siewierodoniecka i Bachmutu - podał we wtorek rano Sztab Generalny Ukraińskich Sił Zbrojnych. Rosjanie szykują się też do szturmu na kierunku Łymanu - miasta, które zajęli w ostatnich dniach.
Na kierunku Siewierodoniecka (wróg) prowadzi szturm w rejonach miejscowości Siewierodonieck i Toszkiwka. Trwają działania bojowe. Na kierunku Bachmutu wróg prowadził działania bojowe i szturmowe w rejonach miejscowości: Zołote, Komyszuwacha, Nyrkowe, Berestowe, Pokrowske, Dołomitne
— podał sztab.
Rosjanie ostrzeliwują oddziały armii Ukrainy na kierunku Doniecka z moździerzy, artylerii lufowej i systemów rakietowych.
Przeciwnik koncentruje główne wysiłki na uzyskaniu kontroli nad miastem Siewierodonieck. Aktywnie stosuje metody walki radioelektronicznej
— czytamy w porannym komunikacie sztabu.
Armia ukraińska ocenia, że wojska rosyjskie szykują się do szturmu na kierunku słobożańskim (obszar północno-wschodniej Ukrainy, na północ od Donbasu i na wschód od Kijowa).
Przeciwnik kontynuuje przygotowania do ofensywy, bada możliwe trasy poruszania się, dostaw broni, sprzętu i zaopatrzenia z terytorium Federacji Rosyjskiej
— głosi oświadczenie sztabu.
06:45. Włoska prasa: rosyjską ofensywą na Siewierodonieck dowodzi generał, który był na wojnie w Syrii
Ofensywą rosyjskich wojsk na ukraińskie miasto Siewierodonieck dowodzi wiceminister obrony generał Giennadij Żidko, który był szefem sztabu generalnego kontyngentu w stolicy Syrii - Damaszku w 2016 roku - pisze włoski dziennik „Corriere della Sera”. Dodaje, że razem z nim jest generał Aleksandr Dwornikow, także „weteran” z Syrii.
Według mediolańskiej gazety 56-letni Żidko, z pochodzenia Uzbek, jest „absolutnie wierny” prezydentowi Władimirowi Putinowi.
Generał kieruje wydziałem politycznym rosyjskiej armii. Po powrocie z Syrii zajmował się mobilizacją, propagandą i logistyką; rozwinął program rekrutacji Rosjan w wieku 17-18 lat jako przyszłych kadetów. Dziennik, powołując się na źródła w Moskwie, zaznacza, że uczestniczył on w przeszłości w przebudowie rosyjskiej armii, a jego obecne zaangażowanie może mieć związek ze zmianami wprowadzonymi po początkowych błędach.
Ale wiemy już, że informacje na temat generałów - żywych, zabitych, zaginionych, pojawiających się na nowo - należy przyjmować ostrożnie. Być może dowodzi z daleka. Nie ma zaś wątpliwości co do tego, jak krwawa jest walka w Donbasie
— stwierdza włoska gazeta.
00:15. Prezydent Ukrainy wspomina francuskiego dziennikarza
Dziś w obwodzie ługańskim okupanci zakłócili ewakuację z terenów objętych działaniami wojennymi strzelając do samochodu podążającego za miejscowymi. Francuski dziennikarz Frédéric Leclerc-Imhoff został zabity przez ostrzał. Pracował dla francuskiej stacji telewizyjnej BFM TV. Nieco ponad miesiąc temu udzieliłem wywiadu dla tego kanału
— powiedział w swoim wystąpieniu Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy przekazał rodzinie i przyjaciołom zamordowanego dziennikarza kondolencje.
00:04. Zełenski apeluje do europejskich przywódców
Europa będzie musiała zrezygnować z rosyjskiej ropy i produktów naftowych. Bo chodzi o niezależność samych Europejczyków od rosyjskiej broni energetycznej - powiedział w poniedziałek wieczorem w przemówieniu wideo prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Jestem wdzięczny Charlesowi Michelowi, przewodniczącemu Rady Europejskiej, za wspieranie interesów Ukrainy, interesów całej Europy oraz za próbę jak najszybszego znalezienia niezbędnych kompromisów w celu przyjęcia szóstego pakietu sankcji Unii Europejskiej. Rosja musi odczuć znacznie większą cenę za swoją agresję
— mówił Zełenski.
Zwrócił uwagę, że przerwa w uzgadnianiu nowych sankcji w Europie trwa zbyt długo.
Piąty pakiet sankcji został wprowadzony 8 kwietnia. Tak więc minęło dużo czasu bez wzmocnienia europejskich sankcji wobec Rosji
— powiedział ukraiński prezydent.
Zaznaczył, że kluczową kwestią jest oczywiście ropa.
Uważam, że Europa i tak będzie musiała zrezygnować z rosyjskiej ropy i produktów naftowych. Bo chodzi o niezależność samych Europejczyków od rosyjskiej broni energetycznej. A im szybciej to nastąpi, im pełniejsza będzie rezygnacja z rosyjskiej ropy, tym bardziej będzie to w końcu opłacalne dla samej Europy
— stwierdził.
[AKTUALIZACJA: Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel poinformował, że unijni przywódcy, którzy zgromadzili się w poniedziałek na szczycie w Brukseli, osiągnęli porozumienie w sprawie embarga na rosyjska ropę]
00:03. Walki uliczne w Siewierodoniecku
Rosyjskie wojska w poniedziałek wkroczyły do Siewierodoniecka, nadal trwają walki uliczne - poinformował na Telegramie szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. Miasto to jest ostatnim dużym bastionem wojsk ukraińskich w tym obwodzie.
Sytuacja w Siewierodoniecku jest tak skomplikowana, jak to tylko możliwe. Okupantom udało się wyjść z obrzeży, gdzie znajduje się Hotel Mir, i przesunąć się nieco głębiej w miasto. Teraz nadal trwają walki uliczne
— oświadczył Hajdaj.
Wezwał mieszkańców Siewierodoniecka, aby nie wychodzili z budynków na zewnątrz i w miarę możliwości chowali się w schronach.
00:00. Co z rakietami dla Ukrainy? Doradca prezydenta komentuje
Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz, komentując słowa prezydenta Joe Bidena o niedostarczaniu Ukrainie rakiet dalekiego zasięgu, oświadczył w poniedziałek, że pociski o zasięgu 70 km jego krajowi w zupełności wystarczą - poinformował portal delo.ua.
Według Arestowycza oświadczenie prezydenta USA należy przyjąć ze spokojem. Wyjaśnił, że są różne rakiety M270 MLRS. Są rakiety o wysokiej precyzji rażenia, które można wystrzelić na odległość 300 km, są też pociski o zasięgu 70 km - powiedział.
W zupełności wystarczy nam 70 km. Mówimy tu o rakietach, a nie o wyrzutniach. Decyzje o wysłaniu wyrzutni rakietowych będą podejmowane w najbliższym czasie. Jeżeli nam ich nie dadzą, urządzimy wzorcową, pokazową histerię
— oznajmił Arestowycz.
red/PAP/Twitter/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/600694-relacja-97-dzien-rosyjskiej-inwazji-na-ukraine