Węgry nie zablokują sankcji unijnych wobec Rosji, jeśli nie zagrożą one ich bezpieczeństwu energetycznemu – oświadczył w parlamencie Viktor Orban, który został w poniedziałek po raz kolejny zaprzysiężony na premiera Węgier.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Embargo na rosyjską ropę? Litewski minister wprost: „Cała Wspólnota jest zakładnikiem jednego państwa członkowskiego”
CZYTAJ TAKŻE: Ambasador Węgier w ogniu pytań. Czy Budapeszt poprze nowe sankcje? Dlaczego zabrania transportu broni? „Rosja jest agresorem”
Węgry dla dobra jedności europejskiej nie zablokują sankcji, o ile nie przekroczą one węgierskiej czerwonej linii samoobrony gospodarczej, czyli nie zagrożą bezpieczeństwu energetycznemu Węgier
— oznajmił w parlamencie.
Ocenił, że Europa nie ma obecnie żadnych narzędzi, by powstrzymać wojnę w Ukrainie. Według niego przywódcy unijni są przekonani, że można Rosję ukorzyć poprzez sankcje, on sam jednak nie pamięta unijnych ograniczeń, które byłyby skuteczne.
Węgry, które dotąd przegłosowały wszystkie pakiety sankcji przeciw Rosji, sprzeciwiają się przyjęciu 6. pakietu w proponowanej przez Komisję Europejską postaci, twierdząc, że stanowiłby on „bombę atomową zrzuconą na węgierską gospodarkę”.
Orban wyraził w poniedziałek przekonanie, że wojna na Ukrainie będzie jeszcze trwać długo i łączyć się ze stałym zagrożeniem bezpieczeństwa. W jego opinii UE czeka „epoka recesji”, związana z rosnącymi cenami energii oraz inflacją w wyniku wojny.
Zapowiedział, że rząd Węgier podejmie we współpracy z Węgierskim Bankiem Narodowym kroki, by ograniczyć inflację.
Zastosujemy ostrożne, ale zdecydowane środki, by uregulować ceny
— oznajmił.
Orban oświadczył też, że choć UE „dzień po dniu nadużywa władzy”, to widzi on przyszłość Węgier w ciągu następnej dekady w Unii Europejskiej, ale będzie szukać sojuszników, aby doprowadzić do odnowy UE. Jak podkreślił, Węgry nie dlatego należą do UE, że „jest taka, jaka jest, tylko dlatego, jaka mogłaby być”.
Orban po raz piąty premierem
Orban został w poniedziałek wybrany przez parlamentarzystów na premiera 133 głosami za przy 27 przeciwnych po miażdżącym zwycięstwie jego partii Fidesz w kwietniowych wyborach parlamentarnych.
Stanowisko szefa rządu będzie pełnić już po raz piąty: wcześniej został wybrany na premiera w 1998, a potem w 2010, 2014 i 2018 r.
Szijjarto twierdzi, że KE nie przedstawiła… poważnej propozycji
Z kolei szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto w nagraniu na Facebooku stwierdził, że Węgry nadal nie otrzymały od Komisji Europejskiej poważnej propozycji w sprawie sankcji wobec Rosji.
Komisja Europejska wywołała problem swą propozycją, stąd więc uzasadnione oczekiwanie ze strony Węgier i Węgrów, by także zaproponowała rozwiązanie dotyczące sfinansowania inwestycji i zrekompensowania lub zapobieżenia wzrostowi cen, co wymagałoby już całkowitego zmodernizowania struktury energetycznej Węgier rzędu 15-18 mld euro
— oznajmił Szijjarto.
Ponieważ – jak zaznaczył – nie sformułowano takiej propozycji rozwiązania i jest mało prawdopodobne, by to nastąpiło, Węgry zaproponowały, by wyjąć spod sankcji transport rurociągami.
Dodał, że w sporze dotyczącym sankcji jest element hipokryzji, gdyż propozycja KE przewiduje wielomiesięczny okres przejściowy, a więc nie miałaby na obecnym etapie żadnego wpływu na wojnę w Ukrainie.
Szijjarto podkreślił, że przyjęcie propozycji KE oznaczałoby dla Węgier konieczność wydania 500-550 milionów euro na zakłady przetwórstwa ropy i kolejnych 200 milionów na zwiększenie przepustowości rurociągu z Chorwacji na Węgry. Wskazał ponadto, że poza tym sankcje oznaczałyby wzrost cen ropy i gazu na Węgrzech o 55-60 proc., co odbiłoby się także na wszystkich innych cenach.
Szef węgierskiej dyplomacji Peter Szijjarto podkreślał, że przyjęcie propozycji KE oznaczałoby dla Węgier konieczność wydania 500-550 milionów euro na zakłady przetwórstwa ropy i kolejnych 200 milionów na zwiększenie przepustowości rurociągu z Chorwacji na Węgry. Wskazał ponadto, że poza tym sankcje oznaczałyby wzrost cen ropy i gazu na Węgrzech o 55-60 proc., co odbiłoby się także na wszystkich innych cenach.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/598749-orban-nie-zablokujemy-sankcji-jesli-nie-zagroza-wegrom