Potrzebujemy F-15 i F-16, aby zdobyć przewagę nad Rosjanami - powiedział w rozmowie z portalem „Politico” ukraiński pilot myśliwca znany jako „JUICE”. Opowiedział przy tym, jak wygląda wojenna rzeczywistość na Ukrainie i zbrodnie Rosjan. „To po prostu kryminaliści” - powiedział o rosyjskich pilotach.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Kiedy rozkaz nadawany jest przez jego radio, ukraiński pilot myśliwca znany jako „Juice” ma zaledwie kilka minut, aby się wspiąć. Tak więc w dzisiejszych czasach nigdy nie jest dalej niż 200 metrów od swojego MiG-29 i, jak to ujął, żyje w „ciągłej gotowości”. Jakiekolwiek opóźnienie może być różnicą między udanym przechwyceniem rosyjskiego odrzutowca a kolejnym nalotem na terytorium Ukrainy, między życiem a śmiercią
— czytamy w „Politico”.
29-letni pilot ze wschodniego Donbasu, gdzie po nieudanej próbie zdobycia Kijowa siły rosyjskie przeorientowały swoją operację wojskową nie chciał ujawniać swojego nazwiska, ani pokazywać twarzy, którą ukrył za lotniczym hełmem prosząc, aby ze względów bezpieczeństwa do identyfikacji go używano tylko jego znaku wywoławczego.
Poważny i zimny nie pozwalał sobie na sentymentalizm czy emocje - żeby skutecznie wykonywać powierzone mu zadania, jak sam wyjaśniał, musi trzymać nerwy na wodzy. Rzadką odrobinę emocji i gniewu okazywał jedynie wówczas, gdy mówił o rosyjskich lotnikach i jego skrzydłowych zabitych przez nich w akcji w ostatnich tygodniach.
Codziennie bombardują miasta i miejsca, w których nie ma obiektów wojskowych. To po prostu głupie i niemoralne
— mówił „Juice” o rosyjskich pilotach.
To po prostu kryminaliści
— dodał.
„Nie byli przygotowani na opór”
Ukraińskie siły powietrzne nie są duże, ale były zdolne nie tylko że przeciwstawić się Rosjanom, ale uniemożliwić im kontrolowanie nieba nad Ukrainą, co miało ogromne znacznie w czasie rosyjskiej inwazji. Zachodnie rządy i analitycy wojskowi spodziewali się, że rosyjskie lotnictwo zniszczy stosunkowo skromne ukraińskie siły powietrzne w pierwszych dniach, jeśli nie godzinach, inwazji. Tymczasem tak się nie stało.
Zamiast tego rosyjskie ataki na lotniska i pasy startowe były ograniczone lub nie udało się trafić we wszystkie cele, a „Juice” i jego koledzy w większości trzymali się na niebie
— pisze „Politico”. „
Spodziewaliśmy się, że będą znacznie lepsze niż są w tej chwili. Ale nie byliśmy gotowi na prawdziwą, wielką wojnę
— powiedział „Juice”. W jego ocenie zdefiniowanie wojny przez Putina jako „specjalnej operacji wojskowej” skłoniło pilotów rosyjskich sił powietrznych do myślenia, że „nie byłaby to wojna na pełną skalę”.
Myślę, że ich zrozumienie operacji było na poziomie Syrii, gdzie mieli pełną przewagę w powietrzu bez żadnego rzeczywistego oporu
— powiedział Juice.
Nie byli przygotowani na opór tutaj
— stwierdził.
Efekt? Jak poinformowały w piątek ukraińskie siły powietrzne, Rosja od początku inwazji straciła 200 z około 1200 samolotów bojowych i 162 z około 500 śmigłowców szturmowych. Michał Kofman, rosyjski ekspert wojskowy, powiedział „Politico”, że rosyjskie siły powietrzne, podobnie jak większość wojskowych, nie przygotowywały się ani nie organizowały do tej wojny z nastawieniem na znaczny opór.
Ogólnie rzecz biorąc, rosyjskie siły powietrzne są co najmniej o pokolenie za zachodnimi odpowiednikami i są bardzo słabo przygotowane do prób stłumienia lub niszczenia misji obrony powietrznej
— powiedział.
„Rosjanie nie mają przewagi w powietrzu”
Próba zdobycia przewagi powietrznej w całym kraju była postrzegana jako zarówno niepotrzebna, jak i całkowicie niewykonalna, biorąc pod uwagę ograniczenia rosyjskich [sił powietrznych]. Kosztowałoby to rosyjskie lotnictwo niezliczoną ilość samolotów i zajęłoby wiele miesięcy
— dodał.
Nie mogę powiedzieć, że mamy przewagę w powietrzu. Ale Rosjanie też nie mają przewagi powietrznej
— powiedział „Juice”.
Mają wiele problemów
— zaznaczył.
„Juice” określił sukces Ukrainy w wyeliminowaniu rosyjskich samolotów i śmigłowców jako „dość skuteczną obronę przeciwlotniczą z naszymi jednostkami naziemnymi”. Pomogły w tym zaprojektowane przez ZSRR systemy rakietowe ziemia-powietrze S-300 i Buk, a także dostarczone do Kijowa amerykańskie systemy przeciwlotnicze Stinger. Powiedział jednak, że te „nie były wystarczająco skuteczne”, aby powstrzymać rosyjskie samoloty przed bombardowaniem ukraińskich miast.
Liczba ukraińskich samolotów pozostających w służbie nie jest informacją publiczną, ale „Juice” powiedział, że ich straty były znaczne.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał Zachód do narzucenia na Ukrainę strefy zakazu lotów w pierwszych tygodniach rosyjskiej inwazji, gdy bomby i pociski spadały na miasta i miasteczka w całym kraju. Ale wezwanie pozostało bez odpowiedzi, ponieważ sojusznicy wyrazili obawy dotyczące rozgniewania Moskwy i potencjalnego rozpoczęcia III wojny światowej. Polska zaoferowała wysłanie MiG-29 na Ukrainę, ku zaskoczeniu USA, ale pomysł ten został ostatecznie odrzucony
— przypomniał „Politico”.
Ukraińscy piloci potrzebują F-16
„Juice” przyznał, że wysyłanie większej ilości tego, co mają teraz, nie przechyli szali na korzyść Ukrainy. Mówiąc płynnie po angielsku, powiedział, że on i jego koledzy piloci potrzebują F-15 i F-16, aby zdobyć przewagę nad Rosjanami. Oszacował, że nauka obsługi amerykańskich odrzutowców serii F zajmie około dwóch tygodni.
W rzeczywistości - powiedział „Juice”, który otrzymał swój pseudonim podczas szkolenia z Kalifornijską Powietrzną Gwardią Narodową we Fresno w 2018 roku (zamówił sok owocowy w barze, podczas gdy Amerykanie zamówili alkohol podczas spotkania po godzinach) - wielu ukraińskich pilotów mogło zapoznać się z amerykańskimi odrzutowcami podczas wspólnych ćwiczeń w ostatnich latach.
Juice powiedział, że „główną misją” jego eskadry jest „przechwytywanie wszelkiego rodzaju zagrożeń powietrznych, takich jak pociski manewrujące, bombowce, odrzutowce szturmowe lub helikoptery”. Ale wbrew temu, co ludzie mogą myśleć, walki powietrzne w stylu „Top Gun” na niebie są niezwykle rzadkie. Dodał, że w większości przypadków on i jego koledzy piloci eskortują samoloty szturmowe i starają się po prostu znaleźć się w powietrzu nad określonym obszarem, aby skłonić rosyjskich pilotów do zastanowienia się nad podejściem.
Kim naprawdę jest „Duch Kijowa”?
„Juice” wspominał też przyjaciół, których stracił w ostatnich tygodniach. Wśród nich był mjr Stepan Tarabalka, który został zestrzelony podczas marcowej misji. Później został błędnie zidentyfikowany przez zachodnie media jako mityczny „Duch Kijowa”.
Ukraińskie Siły Powietrzne i sam „Juice” byli sfrustrowani tym, że Tarabalka został błędnie nazwany Duchem. „Juice” uważa, że legenda o Duchu jest bardziej pomocna niż szkodliwa, ale mówi, że nie ma ani jednego ducha Kijowa — chociaż przyznaje, że legenda pochodzi od jednego pilota, którego MiG-29 widziano śmigając nad regionem Kijowa w pierwszych dniach inwazji .
To wspólnota
— powiedział „Juice”.
Wszyscy jesteśmy duchami Kijowa
— wyznał.
aw/Politico
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/598465-ukrainski-lotnik-zdradzil-kto-naprawde-jest-duchem-kijowa