Prezydent Rosji Władimir Putin w poniedziałkowym wystąpieniu manipulował historią II wojny światowej i próbował kłamliwie usprawiedliwiać zbrodnicze działania przeciw Ukrainie - ocenił rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn.
CZYTAJ TAKŻE: TYLKO U NAS. Gen. Skrzypczak: Wystąpienie Putina to porykiwanie rannego lwa. Za jego sprawą Rosja sukcesywnie się rozpada
Żaryn w rozmowie PAP powiedział, że to kolejny raz, gdy dzień 9 maja, „świętowany w Rosji jako Dzień Zwycięstwa”, został wykorzystany przez Putina do szerzenia dezinformacji i propagandy.
Przemawiając na Placu Czerwonym, Putin manipulował historią II wojny światowej, a także rozprzestrzeniał kłamstwa mające stanowić usprawiedliwienie dla zbrodniczych działań Rosji przeciwko Ukrainie
— powiedział PAP rzecznik.
Ocenił, że „Putin wpisał rosyjskie działania wojenne przeciwko Ukrainie w historyczny ‘mit walki Rosji z nazizmem’”.
Tym samym Putin podtrzymał w przemówieniu przekaz Moskwy, która od lat rości sobie prawo do wskazywania tych krajów, „w których odradza się nazizm” i podejmowania działań mających rzekomo na celu „uchronienie świata przed powrotem nazizmu” - wskazał Żaryn.
To właśnie historyczne uwarunkowania mają leżeć u podstaw działań rosyjskich przeciwko Ukrainie - Putin sugerował, że rosyjscy żołnierze wykonują obecnie misję, do której Rosja jest predestynowana przez historię
— zaznaczył.
„Słowa Putina to kontynuacja rosyjskiej propagandy”
Rzecznik prasowy ministra koordynatora służb specjalnych odnotował też w rozmowie, że po raz kolejny Putin próbował zakłamać historię II wojny światowej, przedstawiając rosyjską wizję, zgodnie z którą Rosja zawsze „zwalczała nazizm”.
To jawne zakłamywanie faktu, że początek II wojnie światowej dało porozumienie między Rosją i Niemcami - zwane paktem Ribbentrop–Mołotow. W momencie napaści Hitlera na Polskę Stalin był sojusznikiem nazistowskich Niemiec
— przypomniał Żaryn.
Słowa Putina to kontynuacja rosyjskiej propagandy, która – zarówno w odniesieniu do drugiej wojny światowej, jak i obecnej agresji na Ukrainie - milczy na temat rosyjskich zbrodni, a swoich żołnierzy ukazuje jako bohaterów i wyzwolicieli
— powiedział.
Według niego Putin w przemówieniu na Placu Czerwonym kłamał nie tylko na temat historii - przedstawił też Rosję jako oblężoną twierdzę, a Ukrainę i Zachód jako agresorów.
Znów powtarzał kłamstwa dotyczące polityki Kijowa, która miała rzekomo być zagrożeniem dla Rosji i prowadzić do ludobójstwa Rosjan mieszkających na Ukrainie. Te kłamstwa są przez Moskwę powtarzane, w celu uzasadnienia działań wojennych przeciwko Ukrainie
— stwierdził.
W narracji Putina to działania Ukrainy sprawiły, że Rosja nie miała wyboru i w obronie własnej musiała rozpocząć tzw. operację specjalną - czyli agresję na ten kraj.
Jakie są cele strategiczne Kremla?
Według rzecznika cele strategiczne Kremla, to utrzymanie dwóch mitów – „wyzwoleńczej” natury udziału Kremla w II wojnie światowej oraz kłamstw dotyczących przyczyn wojny przeciwko Ukrainie. W tym celu „historyczny mit tzw. wielkiej wojny ojczyźnianej został wykorzystany przez Putina do zakłamywania historii i teraźniejszości” - dodał w rozmowie z PAP Żaryn.
To, że po raz kolejny do szerzenia swoich kłamstw wykorzystał obchody Dnia Zwycięstwa, pokazuje, jak cynicznie Kreml podchodzi do dbałości o pamięć poległych i interesy kombatantów.
I jedni, i drudzy przez Moskwę są wykorzystywani na potrzeby polityczne - zwrócił uwagę rzecznik.
Agresja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego. W poniedziałek Putin przemawiał w Moskwie podczas obchodów 77. rocznicy zakończenia II wojny światowej Dnia Zwycięstwa obchodzonego tam 9 maja.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/597860-oszczercze-wystapienie-putina-manipulowal-historia