„Cały świat musi pamiętać o ludziach, którzy zginęli w czasie II wojny światowej. Teraz Ukraina broni się przed nawałą raszyzmu. Rosjanie zabili ponad 50 tys. cywilów” - powiedział mer Lwowa Andrij Sadowy w „Śniadaniu Rymanowskiego w Polsat News i Interii”. W jego ocenie należy „zlikwidować imperium rosyjskie”, bo „tworzy problemy dla całego świata”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Pytany, czego Ukraińcy oczekują po 9 maja i rosyjskim Dniu Zwycięstwa Andrij Sadowy odpowiedział:
Dzisiaj 8 maja cały świat musi pamiętać o wszystkich osobach, które zginęły w II wojnie światowej. Po tej wojnie zawsze było hasło „Nigdy więcej”. Putin i Rosja to wszystko zlikwidowali. Ukraina teraz stoi przed nawałą raszyzmu.
„Trzeba zlikwidować imperium rosyjskie”
Mer Lwowa dziękował Polakom i „wolnemu światu” za wsparcie udzielone Ukrainie.
To jasny sygnał, że jeśli nie zniszczymy wroga, to on będzie się odradzał i robił straszne problemy. Na dzisiaj Rosjanie zabili ponad 50 tys. cywilów w Ukrainie. To straszna liczba
— podkreślał.
Nie za bardzo obchodzi mnie co będą robić 9 maja w Moskwie. Znam jedną prawdę - ta wojna musi być wygrana przez Ukrainę, a to imperium rosyjskie należy zlikwidować. Oni zawsze tworzą i będą tworzyć problemy dla całego świata. Trzeba z tym skończyć. Jestem przekonany, że 99,9 proc. mieszkańców Ukrainy wspierają tę decyzję
— dodał.
Ta wojna trwa 300 lat. Teraz mamy historyczną możliwość, by dokonać moskala. Wy nas rozumiecie i świat nas rozumie
— zaznaczył mer Lwowa.
„Rosjanie co dzień produkują fejki”
Pytany, czy wyobraża sobie defiladę zwycięstwa w Mariupolu lub Chersoniu, Andrij Sadowy oświadczył, że to wszystko „fake newsy”.
Oni co dzień produkują fejki, nie trzeba na to zwracać uwagi. Trzeba robić swoją robotę. Większa liczba pomocy militarnej daje nam wsparcie i możliwość szybszego wydalenia wroga z naszej ziemi. Nie wolno czekać na cud, trzeba go robić. I my go robimy - dla Polski, dla Unii, dla całego świata
— mówił.
Samorządowiec na antenie PolsatNews podkreślał, że mimo alarmów bombowych życie we Lwowie powoli wraca do normy.
Dużo mieszkańców mojego miasta wróciło. Pracują na nasze zwycięstwo. Musicie rozumieć, że Lwów był kilka dni temu bardzo ciężko atakowany. Ale i elektryczność, i woda są, więc ludzie tego nie odczuwają
— relacjonował dodając, iż „trzeba być gotowym na to, że rakieta może przelecieć”.
U nas nie ma soboty, nie ma niedzieli, ja jestem w pracy codziennie. To taki czas
— dodał.
aw/PolsatNews
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/597604-zbrodnie-rosjan-mer-lwowa-zabili-ponad-50-tys-cywilow