Od początku inwazji Rosji na Ukrainę (24 lutego) zlikwidowaliśmy w Mariupolu co najmniej 1157 żołnierzy wroga, a prawdopodobnie nawet więcej, bo nie potwierdziliśmy jeszcze śmierci kolejnych 840 najeźdźców - poinformował w piątek na Telegramie pułk Azow, broniący miasta oblężonego przez wojska rosyjskie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Dramatyczna sytuacja! Około 100 obrońców Azowstalu ucierpiało w wyniku rosyjskiego ostrzału. Szpital polowy zniszczony. WIDEO
Dzielna walka pułku Azow
Przeciwnik planował opanować Mariupol na południowym wschodzie Ukrainy w ciągu trzech dni. Pułk Azow podjął nierówną walkę z przeważającymi rosyjskimi siłami, których liczebność przekraczała 14 tys. osób
— oświadczyła ta ukraińska formacja.
W komunikacie Azowa przekazano, że oprócz śmierci licznych żołnierzy agresora, kolejnych 520 spośród nich (walczących z Azowem w Mariupolu - PAP) zostało rannych (3150 według niepotwierdzonych danych). Poinformowano również, że pułk zniszczył 49 i uszkodził 29 rosyjskich czołgów, a także zlikwidował m.in. 47 transporterów opancerzonych (23 zniszczone, 24 uszkodzone), 60 wozów bojowych piechoty (36 zniszczonych, 24 uszkodzone), jeden myśliwiec Su-25 i 33 samochody ciężarowe (25 zniszczonych, 8 uszkodzonych).
W sieci pojawiają się zdjęcia i nagrania nie tylko żołnierzy Azowa, ale również członków Donieckiego Oddziału Straży Granicznej, którzy bronią zakładów Azowstal razem z pułkiem, piechotą morską oraz lokalną policją.
Oblężenie Mariupola. Azowstal ostatnim bastionem
Oblężenie Mariupola przez rosyjskie wojska trwa od początku marca. W mieście mają miejsce ciągłe ostrzały i bombardowania. Sytuacja mieszkańców jest katastrofalna; według ostrożnych szacunków mogło tam już zginąć ponad 20 tys. osób.
W rozległych podziemnych korytarzach i schronach na terenie fabryki Azowstal prawdopodobnie wciąż ukrywa się około 1000 mieszkańców Mariupola. W zakładach bronią się pułk Gwardii Narodowej Azow i 36. Samodzielna Brygada Piechoty Morskiej. Podejmowane w ciągu ostatnich dni przez stronę ukraińską próby ewakuacji cywilów z Azowstalu nie przyniosły rezultatu.
Na terenie Azowstalu jest ponad 600 rannych!
Burmistrz Mariupola Wadym Bojczenko poinformował w piątek, że po tym, jak dzień wcześniej zbombardowany został szpital polowy na terenie otoczonych przez Rosjan zakładów Azowstal, liczba rannych na terenie tego kombinatu metalurgicznego wzrosła do 600 - podał portal informacyjny RBK-Ukraina.
Wróg nadal używa superciężkiej broni, zrzuca bomby lotnicze. Zrzucili je na szpital, liczba rannych wynosiła 170, a teraz jest ponad 600. Zginęło ponad 20 tys. miejscowych. Nosi to znamiona nie tylko zbrodni wojennej, ale ludobójstwa rosyjskojęzycznej ludności w Mariupolu
— powiedział Bojczenko.
Według niego ukraińscy żołnierze wciąż utrzymują linię obrony i przeprowadzają kontrataki. Jednak w schronach w Azowstalu oprócz wojskowych ukraińskich przebywają także cywile.
Ludzie czekają na ewakuację, jest dużo kobiet, dzieci, osób starszych. Prosimy, uruchamiamy wszelkie formaty współpracy międzynarodowej, procedury negocjacyjne wciąż trwają, czekamy, aż się odbędą. Trudno oszacować liczbę ludzi. Od ponad 60 dni nie ma zawieszenia broni (potrzebnego), żeby obejść wszystkie schrony i policzyć. Tam są jeszcze gorsze warunki, nie ma jedzenia, wody, lekarstw. (Ci ludzie) błagają o ratunek
— podkreślił mer Mariupola.
olnk/PAP/Twitter/wPolityce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/596551-azowstal-nadal-sie-broni-nierowna-walka-wideo-i-zdjecia