Wojska rosyjskie rozlokowane w separatystycznym Naddniestrzu w Mołdawii zostały postawione w stan pełnej gotowości bojowej - poinformował Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie, opisującym sytuację na froncie we wtorek na godz. 18 (godz. 17 w Polsce).
CZYTAJ TAKŻE:
Na terytorium regionu naddniestrzańskiego Republiki Mołdawii oddziały grupy operacyjnej wojsk rosyjskich zostały postawione w stan pełnej gotowości bojowej; struktury siłowe przestawiono na wzmocniony reżim pełnienia służby
— głosi komunikat.
Wcześniej w czwartek władze Ukrainy oświadczyły, że incydenty w Naddniestrzu są prowokacjami rosyjskimi, których celem jest otwarcie dodatkowego frontu w obwodzie odeskim na południu Ukrainy. Rosja od lat 90. XX wieku utrzymuje w Naddniestrzu siły liczące około 1500 żołnierzy.
Sztab Generalny dodał w wieczornym komunikacie, że w graniczącym z Ukrainą rosyjskim obwodzie biełgorodzkim wciąż działają obozy polowe, gdzie Rosja stara się odbudować zdolności bojowe swych oddziałów.
Bezpośrednio w pobliżu granicy ukraińskiej w tym obwodzie przebywa do pięciu batalionowych grup taktycznych przeciwnika
— ocenia sztab.
Rzecznik ukraińskiego MSZ: Potępiamy rosyjskie próby wciągnięcia Naddniestrza w wojnę
Ukraina popiera integralność terytorialną Mołdawii i potępia rosyjskie próby wciągnięcia Naddniestrza w wojnę Rosji przeciwko Ukrainie – oświadczył we wtorek rzecznik ukraińskiego MSZ. Wywiad wojskowy Ukrainy ostrzegł, że „Rosja przygotowuje atak rakietowy w Naddniestrzu”.
Ukraina zdecydowanie popiera integralność terytorialną Mołdawii w jej międzynarodowo uznanych granicach i potępia próby wciągnięcia mołdawskiego Naddniestrza w pełnowymiarową wojnę Rosji przeciwko Ukrainie – oświadczył na Twitterze rzecznik MSZ w Kijowie Ołeh Nikołenko.
Agencja Interfax-Ukraina cytuje z kolei oświadczenie MSZ, że szereg doniesień z nieuznanego separatystycznego Naddniestrza w dniach 21-26 kwietnia o mających tam miejsce incydentach, w tym ataku na tamtejsze „ministerstwo bezpieczeństwa państwowego”, zniszczeniu wież radiowych i wybuchach na lotnisku w Tyraspolu, zbiegł się w czasie z oświadczeniem rosyjskiego dowództwa o planach zajęcia całego południa Ukrainy i ustalenia korytarza lądowego do Naddniestrza.
MSZ Ukrainy uważnie obserwuje dalszy rozwój wydarzeń. Siły zbrojne Ukrainy pewnie bronią naszego państwa i gotowe są przekreślić wszelkie podstępne plany agresora
— podało MSZ.
Z kolei ukraiński wywiad wojskowy ostrzegł, że „Rosja przygotowuje ataki rakietowe w Naddniestrzu z ofiarami wśród cywilów”. W komunikacie w Telegramie wskazano m.in., że mieszkańcy tego separatystycznego regionu otrzymują fałszywe smsy, podpisane przez „Ukraińskie Siły Zbrojne” i służby specjalne, zapowiadające „atak rakietowy i artyleryjski”.
Smsy wzywają do ewakuacji, a także uprzedzają, że atak nastąpi o godz. 19. (18 czasu polskiego).
Ukraina nie ma nic wspólnego z tą, ani z innymi podobnymi prowokacjami. Takie fake newsy i incydenty, które prawdopodobnie będą mieć miejsce na terytorium „Naddniestrzańskiej Republiki Mołdawskiej” to nic innego jak kolejna prowokacja rosyjskich służb przeciwko Ukrainie i Mołdawii
-– napisano w oświadczeniu.
Centrum walki z dezinformacją: Rosja chce otworzyć nowy front
Celem prowokacji rosyjskich w separatystycznym Naddniestrzu w Mołdawii jest otwarcie nowego frontu ataku na Ukrainę w obwodzie odeskim – poinformowało centrum ds. walki z dezinformacją przy Radzie Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony Ukrainy (RBNiO).
Prowokacje Rosji w Naddniestrzu przeprowadziła Federalna Służba Bezpieczeństwa, a ich celem jest otwarcie dodatkowego frontu w obwodzie odeskim. Taka sytuacja zmusi ukraińskie siły zbrojne do przemieszczenia sił w tym kierunku i ich osłabienia w obwodzie mikołajowskim
— oświadczyło centrum we wtorkowym komunikacie na Telegramie.
Jak oceniono, w ten sposób udziałem separatystycznego i kontrolowanego przez Rosję Naddniestrza stanie się scenariusz białoruski – „poparcie Rosji bez udziału w aktywnej fazie wojny”.
Druga przyczyna prowokacji to usprawiedliwienie swoich działań w Ukrainie. Oskarżając o ostrzały w Tyraspolu armię ukraińską, Rosja uzasadni inwazję na Ukrainę i śmierć swoich żołnierzy „ratowaniem swoich”
-– napisano.
Jeszcze jedna przyczyna to odciągnięcie uwagi od Mariupola, gdzie znaleziono (na zdjęciach satelitarnych – PAP) kolejne masowe groby. W ten sposób Rosja ukrywa ślady swoich zbrodni wojennych i ludobójstwa narodu ukraińskiego
— wskazano w komunikacie.
We wtorek rano władze Naddniestrza poinformowały o zniszczeniu w wybuchu dwóch anten radiowych. Z opublikowanych później informacji wynika, że pochodzące z czasów sowieckich przekaźniki służyły do transmitowania sygnału rosyjskich stacji radiowych.
Później we wtorek to samo źródło podało, że na terenie jednostki wojskowej w pobliżu Tyraspola doszło do „ataku terrorystycznego”.
Władze Mołdawii informowały w poniedziałek o ostrzelaniu z granatników „sztabu struktury zajmującej się kwestiami bezpieczeństwa” w separatystycznym regionie.
Po tym incydencie ukraiński wywiad wojskowy oświadczył, że jest to prowokacja rosyjskich służb specjalnych, mająca na celu wciągnięcie regionu w trwającą wojnę.
Za ostatnie ataki w Naddniestrzu, separatystycznym i wspieranym przez Rosję regionie Mołdawii, odpowiedzialna jest „prowojenna frakcja” wewnątrz tamtejszych władz
— oświadczyła we wtorek prezydent Mołdawii Maia Sandu. Dodała, że celem incydentów jest wzrost napięcia w regionie.
Graniczące z Ukrainą Naddniestrze - zdominowana przez ludność rosyjskojęzyczną separatystyczna republika na terytorium Mołdawii - na początku lat 90. wypowiedziało posłuszeństwo władzom w Kiszyniowie i po krótkiej wojnie, której towarzyszyła rosyjska interwencja, wywalczyło niemal pełną niezależność. Ma własnego prezydenta, armię, siły bezpieczeństwa, urzędy podatkowe i walutę.
Niepodległości Naddniestrza nie uznało żadne państwo, nawet Rosja, choć ta ostatnia wspiera je gospodarczo i politycznie. W Naddniestrzu stacjonuje też około 1,5 tys. rosyjskich żołnierzy.
Szef MSZ Francji: Wspieramy Mołdawię wobec ryzyka destabilizacji
Francja wspiera Mołdawię wobec ryzyka destabilizacji - powiedział we wtorek szef MSZ Francji Jean-Yves Le Drian po rozmowie ze swym mołdawskim odpowiednikiem Iurie Leancą. W separatystycznym regionie Mołdawii, sąsiadującym z Ukrainą Naddniestrzu, doszło do serii wybuchów.
Jak napisano w oświadczeniu francuskiego MSZ po rozmowie szefów dyplomacji, „Francja będzie zdecydowanie podtrzymywać wsparcie dla Mołdawii, która jest szczególnie narażona na konsekwencje wojny w Ukrainie”.
Mołdawia ogłosiła we wtorek działania mające na celu wzmocnienie jej bezpieczeństwa po serii wybuchów w separatystycznym Naddniestrzu, wspieranym przez Rosję.
Za ostatnie ataki w Naddniestrzu odpowiedzialna jest „prowojenna frakcja” wewnątrz tamtejszych władz - oświadczyła wcześniej we wtorek prezydent Mołdawii Maia Sandu. Dodała, że celem incydentów jest eskalacja napięcia w regionie.
Arestowycz: Rosja może dążyć do otwarcia nowego kierunku ataku na Ukrainę
Dzisiejsze ostrzały rakietowe na południu Ukrainy mogą świadczyć o tym, że Rosja chce dodać do wszystkich kierunków ataku jeszcze region ukraińskiej Besarabii – powiedział podczas briefingu we wtorek Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Arestowycz nazwał wydarzenia w separatystycznym Naddniestrzu w Mołdawii „terrorystyczną działalnością Rosji”.
Podsumowując minioną dobę wojny Arestowycz podał, że w obwodach donieckim i ługańskim siły ukraińskie odparły sześć ataków wroga, niszcząc m.in. cztery czołgi, sześć systemów artyleryjskich i 13 pojazdów opancerzonych.
W ciągu doby siły ukraińskie zniszczyły 11 celów w powietrzu, w tym trzy samoloty i śmigłowiec.
Doradca prezydenta Zełenskiego wskazał, że na południu kraju „ciężkie walki” toczą się w obwodzie zaporoskim na kierunku Hulajpola i Zaporoża. Siły rosyjskie próbują również na północy obwodu chersońskiego przeprowadzić natarcie do Krzywego Rogu, jednak ponoszą duże straty.
W obwodzie ługańskim wojska rosyjskie „w dalszym ciągu koncentrują się na kierunku Popasna-Rubiżne-Siewierodonieck”.
Nieskutecznie, jak mówił Arestowycz, próbują nacierać z Iziumu w kierunku Słowiańska i Kramatorska, a także w rejonie Awdijiwki i Marjinki w obwodzie donieckim.
Arestowycz podkreślił również, że w Mariupolu Rosjanie nie przestają atakować kombinatu Azowstal, ale ukraińskie siły „trzymają się”.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/596060-rosjanie-uderza-z-naddniestrza-wojska-w-gotowosci-bojowej