„Rosja zaczęła inwazję głównie po to, żeby wzmocnić swoją pozycję w zmieniającej się międzynarodowej układance. Uznali, że nie mogą czekać, bo za dziesięć lat będą tylko słabsi” - powiedział Robert Kuraszkiewicz, historyk i politolog, działacz opozycji antykomunistycznej w rozmowie z portalem Gazeta.pl
CZYTAJ TAKŻE:
Kuraszkiewicz podkreślił, że jego zdaniem Amerykanie prowokowali Rosję do ataku na Ukrainę, by w wyniku wybuchłej wojny osłabić Moskwę.
Amerykanie, podobnie jak Kreml, uznali, że teraz albo nigdy. Wysłali komunikat Putinowi: „Zrób to, proszę bardzo. My jesteśmy gotowi”. Zachowanie Amerykanów w ostatnich tygodniach przed wybuchem wojny było nastawione na zachęcanie Rosji do ataku. Rosjanie przecież postawili postulaty bezpieczeństwa związane z ich pozycją w Europie, a Amerykanie nie podjęli żadnej poważnej rozmowy
— mówił.
Żądanie Putina było konkretne: odpuśćcie Ukrainę, dajcie nam kontrolę strategiczną nad Kijowem. Amerykanie mogli na to machnąć ręką, ale odmówili. I parli do wojny
— zaznaczył.
„Dla Stanów to jest wojna zastępcza”
Dla Stanów to jest wojna zastępcza, oni na przykładzie Rosji pokazują Chinom, co je może czekać, jeśli też zaczną się zachowywać nieodpowiedzialnie jak Putin. (…) Nie o niego chodzi w tej rozgrywce, tylko o rywalizację USA-Chiny
— powiedział.
Historyk stwierdza, że USA do tej pory odnoszą same sukcesy w toczącej się wojnie.
Jak dotąd w tej wojnie Amerykanie odnoszą same sukcesy: namówili wszystkich partnerów do zamrożenia aktywów rosyjskiego banku centralnego, co wcześniej byłoby nie do wyobrażenia, bo to łamie wszystkie święte prawa globalizacji kapitału, następuje też szybki wzrost budżetów militarnych państw Europy, co oznacza, że kiedyś sami będziemy mogli przejąć część obowiązków USA na wschodniej flance, co jest celem Amerykanów, bo oni chcą się skupić na Chinach. Przyspieszają też prace europejsko-amerykańskiej rady do spraw inwestycji i technologii, to niezmiernie ważne, bo o sile przyszłych bloków rozstrzygną kwestie nowej gospodarki cyfrowej
— mówił.
„Strategicznie ta wojna dla Rosji już jest klęską”
Strategicznie ta wojna dla Rosji już jest klęską - niezależnie od wyniku bitwy o Donbas. I pośrednio jest też klęską Chin. Rosjanie próbowali zbudować własną strefę wpływów, sięgając w pierwszej kolejności po dawne państwa Związku Sowieckiego. To się nie powiodło. Pytanie, czy uda się przekształcić obecną klęskę Kremla w trwałe strukturalne osłabienie Rosji
— zaznaczył.
Kuraszkiewicz powiedział, że Rosja nie zaczęłaby inwazji na Ukrainę, gdyby nie miała broni nuklearnej
Bez posiadania arsenału nuklearnego Rosja by nie zaczęła inwazji na Ukrainę. Bo wtedy wojska NATO po prostu by weszły na wezwanie Zelenskiego i pogoniły Rosjan. Militarna reakcja Zachodu nie nastąpiła głównie ze strachu przed wojną jądrową. Między sztabami rosyjskim i amerykańskim działa na szczęście gorąca linia, więc wszyscy mają świadomość, że to nie może się wymknąć spod kontroli
— mówił.
tkwl/next.gazeta.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/596056-kuraszkiewicz-wojna-na-ukrainie-dla-rosji-juz-jest-kleska