Stoimy przed historyczną szansą. My, czyli Polacy. Ale także my, mieszkańcy regionu położonego między Rosją a Niemcami. Możemy doczekać chwili, o której do niedawna trudno było nawet marzyć. Możemy zapewnić bezpieczną przyszłość całemu pokoleniu, a może nawet kilku pokoleniom.
W toku wojny, która toczy się już ponad 60 dni, łatwo zapomnieć o stawce, o którą toczą się bitwy - i te na polu walki, i te dyplomatyczne, czy też związane z sankcjami. A jest ona bezprecedensowa. Mówił o tym po powrocie z Kijowa sekretarz obrony USA Lloyd Austin:
Chcemy, by Ukraina była suwerenna i mogła się obronić, a Rosja osłabła na tyle, by nie mogła więcej robić tego, co robi obecnie na Ukrainie.
Austin dodał, że celem USA jest to, by Rosja nie była w stanie szybko się odbudować:
Chcemy by Ukraina pozostała suwerennym krajem, demokratycznym krajem zdolnym do obrony swojego suwerennego terytorium. Chcemy zobaczyć Rosję osłabioną do tego stopnia, by nie mogła robić tego rodzaju rzeczy, które robi napadając na Ukrainę.
Ona już straciła znaczną część swojej zdolności bojowej i szczerze mówiąc, wielu swoich żołnierzy. Chcemy, by nie byli w stanie bardzo szybko odbudować tych zdolności.
Z kolei sekretarz stanu USA Antony Blinken stwierdził, że Rosja już przegrała, jeśli chodzi o swój główny cel podporządkowania sobie Ukrainy:
Nie wiemy, jak przebiegnie reszta tej wojny, ale wiemy, że suwerenna, niepodległa Ukraina przetrwa dużo dłużej, niż Władimir Putin będzie na scenie. I nasze wsparcie dla Ukrainy będzie kontynuowane (…) dopóki nie zobaczymy ostatecznego sukcesu.
Amerykanie mówią dziś tak, jak mówili o Niemczech i Japonii w czasie II wojny światowej, a później może w czasie wojen w Korei, Wietnamie, Iraku, Afganistanie. Chcą wygrać z Rosją, i tego nie ukrywają. Chcą przebudować geopolityczne ramy, w których poruszamy się w zasadzie od zakończenia II wojny światowej, z ważną - ale nie tak fundamentalną, jak sądziliśmy - zmianą po 1989 roku.
Mamy też zapewnienie, że Polska ma być jednym z filarów nowego ładu:
Obaj przywódcy [sekretarz obrony USA Lloyd Austin i szef MON Mariusz Błaszczak] omówili ambitne plany modernizacji obronnej Polski, zgadzając się pracować razem, by pomóc Wojsku Polskiemu stać się jednym z najlepszych w Europie -
— poinformował w oświadczeniu rzecznik amerykańskiego resortu obrony John Kirby po wizycie ministra Błaszczaka w USA. To zapowiedź więcej niż poważna, wykraczająca poza ofertę sprzedaży nowoczesnego sprzętu. To w istocie deklaracja uczynienia z Polski istotnej siły militarnej w wymiarze europejskim.
Oczywiście, Amerykanie działają przede wszystkim we własnym interesie; osłabiają groźnego partnera Chin w grze o globalną dominację, pokazują także Pekinowi własną skuteczność i własne możliwości technologiczne. Nasz interes jest jednak w tym wypadku niemalże identyczny.
Rok 2022 może znaleźć się w podręcznikach historii obok takich dat jak 1918, 1920, 1945 czy 1989. Może wyznaczyć początek nowej ery, w której Europa przestanie żyć w wiecznym strachu przed rosyjskim niedźwiedziem, przed jego wpływami, manipulacjami, intrygami, wreszcie wywołanymi przez Kreml wojnami. Możemy Rosję odrzucić daleko na wschód - i fizycznie, i metaforycznie. To jest okazja o randze historycznej. Okazja, której nie można zmarnować.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/596025-mozemy-odrzucic-rosje-daleko-na-wschod-bardzo-daleko
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.