„Nie spodziewam się tego, żeby Le Pen wygrała. Przewaga Macrona rośnie, jest większa, niż przed pierwszą turą. Być może stara republika wygrała. Być może to też dobrze, bo polityka Le Pen nie jest oczywista, nie wiadomo, jaki miałaby stosunek do Polski” – wskazał w „Salonie Dziennikarskim” Marek Grabowski z Fundacji Mamy i Taty, odnosząc się do wyborów prezydenckich we Francji.
CZYTAJ TAKŻE:
Macron jest znany nam z prorosyjskości, wiemy, jaki jest to typ. Nie wiadomo, z czym mogłaby wyskoczyć Le Pen
– ocenił.
Powtórka z poprawności
Zdaniem Piotra Semki, ten tydzień „był powtórką z poprawności”.
Do II tury przechodzi Le Pen i przedstawiciel republikańskiego establishmentu. Zaczyna się show, że stowarzyszenia muzułmańskie wzywaja do głosowania za Macronem. Protestanci wzywają do głosowania za Macronem. Rabini wzywają do głosowania za Macronem. Domykanie się jest strasznie nużące. W poprzednich wborach sprawnie podstawiono nogę - wydawało się, że rozsądnemu kandydatowi - Francois Fillonowi, którego tak naprawdę zniszczono medialnie
– ocenił publicysta,
Mamy sympatię do antyestablishmentowych ruchów. Trzeba powiedzieć, że zwolennicy Macrona są w mniejszości. Dlaczego wygra? Bo wszystkie skrajne ruchy, które są coraz większe, bo społeczeństwo ma dosyć elit, głosują. Przestrzegałabym przed tym, żeby się identyfikować. Za daleka identyfikacja z polityką zewnętrzna działa przeciwko naszym własnym interesom
– wskazała z kolei Agnieszka Romaszewska.
Nie ma demokracji w UE
Józef Orzeł stwierdził, że „trzeba jasno powiedzieć, że w Unii Europejskiej nie ma demokracji i długo nie będzie”.
W Niemczech i we Francji także nie ma demokracji. Problemem tych państw jest to, że one nie potrafią dowodzić Unią, a chcą to robić. Patrzmy nie na to, co będzie we Francji i Niemczech, tylko na to, co Ameryka będzie starała się z tym zrobić. Stany wreszcie dostrzegły, że żeby walczyć z Chinami, kolos musi mieć dwie nogi. A jedna z nich musi być w Europie
– podkreślił Józef Orzeł.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/595583-wybory-we-francjigrabowski-znamy-juz-prorosyjskosc-macrona