„Jak zwierzchnicy Kościołów odnoszą się do największego konfliktu zbrojnego w Europie po II wojnie światowej? Cyryl, Bartłomiej, Franciszek – każdy z nich reprezentuje inne stanowisko”. Grzegorz Górny analizuje na łamach tygodnika „Sieci” postawę chrześcijańskich hierarchów względem dramatycznych wydarzeń na terenie Ukrainy.
Najbardziej szokujące stanowisko zajęła Rosyjska Cerkiew Prawosławna. Patriarcha moskiewski Cyryl poparł zbrodniczą agresję większego kraju na mniejszy, uzasadniając ją względami metafizycznymi. W jego opinii jest to starcie, które toczy się między siłami dobra, reprezentowanymi przez Moskwę, a siłami zła, uosabianymi przez władze w Kijowie i stojący za nimi Zachód
— czytamy.
Wschodni duchowny zaangażował się mocno we wsparcie żołnierzy i sprezentował im nawet wyjątkowe dzieło sztuki.
Gdy rosyjska ofensywa załamała się na północy Ukrainy, Cyryl podczas uroczystej mszy podarował dowódcy Gwardii Narodowej gen. Wiktorowi Zołotowowi kopię Augustowskiej Ikony Matki Bożej. Życzył wojskowemu, by wizerunek Maryi zawsze był obecny w szeregach wspomnianej formacji
— pisze Górny.
Arcybiskup syktywkarski Pitrim postulował nawet, aby każdy rosyjski żołnierz, który zginie na Ukrainie, został ogłoszony świętym.
„Rośnie autorytet patriarchy Konstantynopola Bartłomieja”
W publikacji przedstawiono także jak inne Cerkwie prawosławne oceniają działania armii rosyjskiej. Część z nich sprzeciwia się działaniom Rosji.
Rośnie autorytet patriarchy Konstantynopola Bartłomieja, który potępił agresję Putina oraz odwiedził z wyrazami wsparcia ukraińskich uchodźców w Polsce. Przez ostatnie lata był on oskarżany przez Moskwę, że chce zniszczyć wpływy patriarchatu moskiewskiego na Ukrainie. W rzeczywistości jednak sam Cyryl zrobił to wciągu niespełna miesiąca o wiele skuteczniej, niż Bartłomiej potrafiłby przez całe dekady. Inne Cerkwie prawosławne na świecie sprzeciwiają się wojnie na Ukrainie, jednak tylko część z nich zdecydowanie potępia rosyjską agresję. Niektóre są zbyt związane z patriarchatem moskiewskim, by mogły sobie pozwolić na otwartą krytykę Rosji. Najostrzej dotychczas wypowiedział się rzecznik prasowy rumuńskiej Cerkwi prawosławnej, który nazwał Putina wprost antychrystem
— podkreśla autor.
Spojrzenie papieża Franciszka na wojnę na Ukrainie
W artykule zaprezentowano również zdecydowaną postawę wysokich rangą polskich duchownych, którzy potępili zbrodnie Rosjan. Górny opisuje jak na konflikt między Kijowem a Moskwą patrzy papież Franciszek.
Potępia on przemoc, współczuje ofiarom i nawołuje do pokoju, ale nie mówi, kto jest ofiarą, a kto agresorem. Nie wskazuje nawet kryteriów, na podstawie których można byłoby dokonać takiego rozróżnienia. W swych apelach, aby odłożono broń i szukano porozumienia, traktuje obie strony symetrycznie. Wielu wiernych na Ukrainie jest rozgoryczonych jego postawą, która sprowadza obie strony konfliktu do tego samego poziomu odpowiedzialności. W sumie postawa Franciszka nie powinna dziwić, jeżeli zna się jego poglądy. W swej ostatniej encyklice „Fratelli tutti” napisał wprost, że „bardzo trudno jest dziś utrzymać racjonalne kryteria, które wypracowano w poprzednich wiekach, by mówić o możliwości ‘wojny sprawiedliwej’”. Co prawda Katechizm Kościoła Katolickiego twierdzi coś przeciwnego, dopuszczając możliwość zastosowania takiej kategorii do współczesnych konfliktów zbrojnych, jednak Franciszek upiera się przy swoim zdaniu
— pisze.
Więcej w nowym numerze tygodnika „Sieci”. Artykuły z bieżącego wydania dostępne są online w ramach subskrypcji Sieci Przyjaciół.
Zapraszamy też do oglądania audycji telewizji wPolsce.pl.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/595500-gorny-w-sieci-miedzy-swieta-wojna-a-wojna-sprawiedliwa