We wtorkowym wywiadzie dla niemieckiego dziennika „Die Welt” były wicekanclerz Sigmar Gabriel (SPD) przyznaje się do błędów popełnionych przez poprzednie rządy Niemiec związanych z gazociągiem Nord Stream 2.
CZYTAJ WIĘCEJ: Niemcy mocniej pomogą Ukrainie? Scholz: Rosja nie może wygrać tej wojny. Pokój na warunkach Putina jest nie do zaakceptowania
„To też był mój błąd”
Błędem było niesłuchanie opinii krajów Europy Wschodniej, gdy sprzeciwiały się one Nord Stream 2. To też był mój błąd
— stwierdził w wywiadzie były wicekanclerz.
Kiedy w 2002 roku przenieśliśmy odpowiedzialność za bezpieczeństwo energetyczne w Europie z państwa na prywatne firmy energetyczne one zaczęły szukać jej najtańszego źródła, a to był rosyjski gaz dostarczany gazociągami
— wyjaśnił niemiecki polityk.
Gabriel nie zgodził się jednak z tezą, że to wyłącznie SPD i jej polityka doprowadziły do uzależnienia energetycznego Niemiec od rosyjskiego gazu.
Wielu, i to nie tylko Niemców, zakładało, że bliskie stosunki handlowe, a przede wszystkim powiązania dotyczące surowców, pozwolą włączyć Rosję do stabilnego porządku europejskiego
— oświadczył Gabriel.
Sigmar Gabriel pełnił funkcje wicekanclerza w gabinecie Angeli Merkel w latach 2013–2018, a od 2017 do 2018 był ministrem spraw zagranicznych.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/595078-nord-stream-2-byly-wicekanclerz-niemiec-bije-sie-w-piersi