Trwa przymusowy pobór do armii Rosji mężczyzn z okupowanych terenów obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy - podały we wtorek na Telegramie regionalne władze z Zaporoża. Poinformowano również o zmuszaniu ukraińskich policjantów do służby w prorosyjskich „milicjach ludowych”.

CZYTAJ TAKŻE:

— RELACJA. 48. dzień inwazji na Ukrainę. Okupanci ostrzeliwują domy w Charkowie. Rosjanie zniszczyli centrum Caritasu w Mariupolu

— Jak rozwinie się wojna na wschodzie Ukrainy? Brytyjski MON: Walki nasilą się w ciągu najbliższych dwóch-trzech tygodni

— Rosja sprowadza uzbrojenie z Iraku! Media: Wszystkiemu sprzyja irański rząd, któremu zależy, żeby Ukraina nie wygrała wojny

Szantaż, propaganda i przymusowy pobór do armii

W ocenie zaporoskiej administracji obwodowej, funkcjonariusze ukraińskiej policji mają być szantażowani - otrzymują od rosyjskich żołnierzy ultimatum w kwestii wstąpienia do „milicji ludowych”, grożąc rodzinom i bliskim policjantów w przypadku odmowy.

Zespoły tworzące rosyjskie mobilne posterunki i patrole są też formowane z przymusowo zmobilizowanych mieszkańców samozwańczych „republik ludowych” na wschodzie Ukrainy - Donieckiej i Ługańskiej.

Oddziały okupacyjne starają się też prowadzić działania informacyjne i psychologiczne

— przekazują władze obwodu zaporoskiego. Rozpowszechniane są propagandowe materiały, uzasadniające tzw. „specjalną operację wojskową”, tj. najazd na Ukrainę. Najeźdźcy mają też proponować lokalnym mieszkańcom wypłatę różnego rodzaju świadczeń socjalnych, szczególnie rosyjskich emerytur.

Pojawiają się także doniesienia o rewizjach w domach, sprawdzaniu dokumentów, rekwirowaniu żywności, wprowadzaniu przymusowych zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej, a także poszukiwaniu przez Rosjan funkcjonariuszy ukraińskich struktur siłowych oraz byłych uczestników walk w Donbasie po stronie Ukrainy.

Rosyjskie wojska zdołały opanować większość obwodu zaporoskiego, m.in. miasta Melitopol, Berdiańsk i Enerhodar. Stolica regionu, Zaporoże, pozostaje jednak pod kontrolą rządu w Kijowie.

Łapanki w Ługańsku

Przymusowa mobilizacja mężczyzn trwa także w Ługańsku. Rosyjscy żołnierze posuwają się do tego, że łapią mężczyzn na ulicach miasta - informuje NEXTA. Niezależny białoruski portal opublikował nagranie z ulic miasta.

Na nagraniu opublikowanym przez NEXT-ę widać mężczyznę uciekającego przed bojownikami separatystycznej Republiki Ługańskiej.

O przymusowych mobilizacjach na terenach okupowanych informowała w niedzielę również ukraińska Rzecznik Praw Człowieka Ludmiła Denisowa. Wyjaśniła, że mężczyźni są siłą wcielani do tzw. „milicji ludowej”.

Armia rosyjska wyłapuje zdolnych do służby także przy wjeździe do Melitopola. Ponadto w mieście kolaboranci dostarczają rosyjskim bojownikom wykazy mieszkań, w których mieszkają mężczyźni. Podobne „propozycje” wysuwają wojska rosyjskie w Heniczsku w obwodzie chersońskim.

WKT/TT/PAP/FB