Trwa 48. dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. W obliczu silnego oporu Ukraińców, Rosjanie atakują nie tylko obiekty wojskowe, strategiczne i lotniska - celem najeźdźców jest ludność cywilna. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 12 kwietnia 2022 r.
22:15. Władze: kolejni zabici i ranni w rosyjskich ostrzałach w Donbasie
Jedna osoba zginęła, a dwie, w tym 12-letni chłopiec, zostały ranne w rosyjskim ostrzale obwodu donieckiego we wtorek - przekazał szef władz tego obwodu Pawło Kyryłenko.
Śmiertelna ofiara rosyjskiego ataku zginęła w mieście Bachmut; sprawdzamy również informacje o jednym rannym mężczyźnie w Marince - napisał Kyryłenko w wiadomości na Telegramie.
Uzupełnił, że jedna osoba została ranna w sąsiednim obwodzie ługańskim.
Liczba ofiar w Mariupolu i Wołnowasze jest obecnie nieznana - zaznaczył Kyryłenko.
Każdy zbrodniarz wojenny zostanie ukarany! - podkreślił w swojej wiadomości szef władz obwodu donieckiego.
22:02. Biały Dom: Pracujemy nad dostarczeniem artylerii dla Ukrainy
Pracujemy nad dostarczeniem dla Ukrainy systemów artylerii, o które zwróciły się władze tego kraju - powiedziała we wtorek rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. Jak dodała, chodzi zarówno o uzbrojenie z magazynów USA, jak i pomoc w przekazaniu broni od innych sojuszników.
Pracujemy nad dostarczeniem Ukraińcom systemów artylerii, o które ostatnio się zwracali w rozmowach między naszymi rządami
— powiedziała Psaki podczas briefingu prasowego na pokładzie samolotu Air Force One.
Pracujemy nad tym, by dostarczyć im artylerię ze składów USA, ale też by umożliwić transfer od innych sojuszników i partnerów, tak jak zrobiliśmy to z S-300
— dodała, odnosząc się do przekazania przez Słowację systemu obrony powietrznej produkcji sowieckiej w zamian za rozmieszczenie na Słowacji baterii Patriotów.
Rzeczniczka nie sprecyzowała, o jaki system artylerii chodzi, lecz powiedziała że przedstawiciele obydwu krajów niedawno odbyli szczegółową rozmowę „punkt po punkcie”, na temat uzbrojenia, którego potrzebuje Ukraina.
Zaznaczyła też, że w ocenie USA zbliżająca się rosyjska ofensywa na wschodzie Ukrainy będzie początkiem potencjalnie długiej i brutalnej fazy wojny. Dodała, że mimo koncentracji na Donbasie, Rosja prawdopodobnie będzie kontynuowała ostrzał rakietowy Kijowa i innych miast.
Pentagon poinformował we wtorek, że w środę wiceszefowa resortu Kathleen Hicks spotka się z czołowymi przedstawicielami amerykańskich koncernów zbrojeniowych, by omówić zwiększenie amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy. Według „New York Times” chodzi o m.in. systemy obrony powietrznej, rakiety przeciwokrętowe oraz radary przeciwartyleryjskie. Pentagon chce też, by koncerny mogły zaopatrywać Ukrainę w podstawowe uzbrojenie w perspektywie potencjalnie długiego konfliktu.
21:20. Dowódca armii spodziewa się militarnego, taktycznego pata w Donbasie
Najbardziej prawdopodobnym, krótkoterminowym rezultatem wojny na Ukrainie jest „militarny, taktyczny pat”, a w dłuższej perspektywie zamrożony - może nawet na lata - konflikt w Donbasie - ocenił we wtorek dowódca brytyjskiej armii gen. Mark Carleton-Smith.
Szef sztabu generalnego brytyjskiej armii powiedział ośrodkowi analitycznemu Policy Exchange, że siły rosyjskie znajdują się w stanie „operacyjnej pauzy”, ponieważ przegrupowują się przed spodziewaną ofensywą na wschodniej Ukrainie.
Niezależnie, czy będzie to decydująca bitwa, czy nie, obecnie mierzymy tę kampanię w dniach. Powinniśmy się spodziewać, że będziemy ją mierzyć w miesiącach, a nawet - w całym układzie - w latach
— mówił Carleton-Smith.
Najbardziej prawdopodobnym natychmiastowym i tymczasowym rezultatem jest militarny, taktyczny pat w Donbasie, który pozwoli rosyjskiemu reżimowi na przypisanie sobie pewnego sukcesu i który może posłużyć jako potencjalny punkt wyjścia do kolejnej kampanii. Nie sądzę, aby społeczność międzynarodowa i oczywiście Europa były w stanie komfortowo żyć z zamrożonym konfliktem w Europie
— dodał.
Szef brytyjskiej armii zasugerował również, że wojna na Ukrainie powinna skłonić brytyjski rząd do ponownego przemyślenia decyzji o zmniejszeniu liczebności sił zbrojnych, zwłaszcza wojsk lądowych.
20:15. Sztab: trwa przegrupowanie i przemieszczanie jednostek wroga na kierunek charkowski i doniecki
Trwa przegrupowanie i przemieszczanie rosyjskich jednostek w rejony koncentracji na kierunkach charkowskim i donieckim - podał we wtorek Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy w komunikacie opublikowanym na Facebooku.
Trwa przegrupowanie i przemieszczanie jednostek wroga w rejony koncentracji na kierunkach słobodzkim (charkowskim) i donieckim. Aby uniemożliwić lokalnym mieszkańcom rejestrowanie ruchu broni i sprzętu wojskowego w obszarach przygranicznych obwodów kurskiego, briańskiego i woroneskiego Federacji Rosyjskiej został wzmocniony reżim administracyjno-policyjny, pod pretekstem wysokiego poziomu +zagrożenia terrorystycznego+
— czytamy w wydanym we wtorek po południu podsumowaniu sytuacji operacyjnej.
Jednocześnie w celu wzmocnienia zgrupowania nieprzyjaciel przyspiesza szkolenie młodszych specjalistów we wschodnim okręgu wojskowym Federacji Rosyjskiej, koordynację oddziałów Rosgwardii i ich przenoszenie na tereny graniczące z Ukrainą. Rosyjskie dowództwo dokonuje przeglądu warunków kontraktów, aby zalegalizować udział w działaniach wojennych poza granicami Rosji i zapobiec ich zrywania przez wojskowych
— dodało ukraińskie dowództwo.
20:00. Rosjanie użyli broni chemicznej? Pentagon nie może potwierdzić
Nie możemy potwierdzić użycia broni chemicznej przez Rosjan w Mariupolu, choć poważnie podchodzimy do tych doniesień - powiedział we wtorek rzecznik Pentagonu John Kirby. Dodał, że informacje wywiadowcze wskazują na możliwość użycia przez wojska rosyjskie broni chemicznej.
Nie jesteśmy w stanie tego potwierdzić. Oczywiście podchodzimy do tego poważnie i monitorujemy to. Staramy się zrobić to, co możliwe, by ustalić, co się wydarzyło, jeśli wydarzyło się cokolwiek
— oświadczył Kirby, odnosząc się do informacji podanych przez ukraiński pułk Azow o użyciu przez Rosję nieznanej substancji chemicznej w Mariupolu.
Wcześniej wysokiej rangi przedstawiciel amerykańskiego resortu obrony przyznał, że potwierdzenie użycia zakazanej broni w mieście w dużej części kontrolowanym przez Rosjan może być niemożliwe.
Kirby stwierdził jednocześnie, że zdobyte przez USA informacje wywiadowcze wskazują, że Rosja może użyć broni chemicznej zmieszanej z gazem łzawiącym.
Rzecznik poinformował też, że we wtorek szef Pentagonu Lloyd Austin odbył kolejną rozmowę ze swoim ukraińskim odpowiednikiem Ołeksijem Reznikowem na temat sytuacji na Ukrainie oraz amerykańskiej pomocy wojskowej.
Kirby powiedział też, że większość z pierwszej transzy 100 dronów-kamikadze Switchblade trafiła już na Ukrainę. Reszta z nich, wraz z całym ostatnim pakietem pomocy obronnej, zawierającym m.in. dodatkowe dostawy pocisków przeciwpancernych Javelin, ma zostać przekazana jeszcze do połowy kwietnia.
Rzecznik Pentagonu zaprzeczył też, by USA prowadziły rozmowy na temat przyspieszenia wysyłki myśliwców F-16 na Słowację w zamian za przekazanie przez Bratysławę swoich MiG-ów-29 Ukrainie.
19:15. Gubernator władz obwodu donieckiego: Rosjanie są w ostatniej fazie przegrupowywania sił
Rosjanie są obecnie na ostatnim etapie przegrupowywania swoich sił na okupowanych terenach obwodu donieckiego - powiedział we wtorek gubernator obwodu Pawło Kyryłenko, cytowany przez agencje informacyjną Reutera.
Gubernator zwrócił uwagę, że wojska rosyjskie prze całą dobę ostrzeliwują obwód doniecki. Powiedział też, że siły rosyjskie nie pozwalają mieszkańcom oblężonego miasta portowego Mariupol na południu regionu wyjeżdżać nawet własnymi samochodami.
19:10. Wicepremier Ukrainy: We wtorek udało się ewakuować ponad 2,6 tys. osób
We wtorek z zagrożonych działaniami wojennymi terenów Ukrainy udało się ewakuować korytarzami humanitarnymi 2617 osób - przekazała ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk. Większość z nich dostała się do Zaporoża, część osób ewakuowano z obwodu ługańskiego.
Do Zaporoża przybyły własnymi środkami transportu 2343 ewakuowane osoby, 208 z nich z Mariupola w obwodzie donieckim, pozostali z innych miast obwodu zaporoskiego, w tym Melitopola i Berdiańska - doprecyzowała Wereszczuk w opublikowanym na Telegramie komunikacie.
Dodała, że 328 osób zostało ewakuowanych z miast w obwodzie ługańskim: Siewierodoniecka, Rubiżnego, Popasnej i Kreminnej.
Wereszczuk poinformowała również, że autobusy, które zostały wysłane z Zaporoża, by ewakuować mieszkańców Berdiańska, Tokmaku i Enerhodaru są nadal przetrzymywane przez siły rosyjskie na posterunku w Wasyliwce.
19:09. Denisowa: Rosjanie oferują nieletnim pieniądze za ujawnianie pozycji ukraińskich
Rosjanie oferują nieletnim pieniądze za ujawnianie pozycji wojsk ukraińskich - poinformowała we wtorek w komunikacie opublikowanym na Facebooku ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa.
W Charkowie (Rosjanie) próbowali zwerbować nieletniego za pośrednictwem Telegramu, aby dostarczał on informacje o pozycjach Sił Zbrojnych Ukrainy w mieście w zamian za gratyfikację finansową. W obwodzie ługańskim dwóch rosyjskich wojskowych osobiście zaoferowało 16-latkowi pieniądze za informacje o lokalizacji i trasach przemieszczania się wojsk ukraińskich. Zapewnili go, że nic mu nie grozi, bo jest nieletni
— pisała Denisowa.
19:06. Doradca Zełenskiego: Planujemy utworzenie grupy, która będzie ścigać winnych zbrodni
Doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego Serhij Łeszczenko nie wykluczył utworzenia grupy, która - na kształt działań prowadzonych przez Izrael - miałaby na całym świecie ścigać winnych zbrodni wojennych popełnionych na Ukrainie.
Mam nadzieję, że konkretne osoby zostaną zidentyfikowane i będą postawione im zarzuty
— powiedział Łeszczenko w rozmowie z portalem Puck.News.
Samo schwytanie tych przestępców nie jest pierwszym celem władz ukraińskich, „bo wielu przestępców z czasów (byłego prezydenta) Wiktora Janukowycza uciekło i naszym celem stało się prowadzenie śledztwa i stawianie zarzutów tym ludziom oraz prowadzenie procesu sądowego, niezależnie od tego, czy dana osoba jest fizycznie na Ukrainie czy nie” - dodał.
Więc to będzie nasz cel w tym przypadku: ustalenie faktów
— zapowiedział.
Dodatkowo myślę, że Ukraina utworzy - albo może utworzy się ona samoistnie - grupę, która będzie poszukiwać sprawiedliwości na całym świecie, tak jak robi to Izrael
— przekazał doradca prezydenta Ukrainy.
19:04. Media: Brytyjski ochotnik schwytany przez Rosjan w Mariupolu
Brytyjski ochotnik walczący na Ukrainie został schwytany przez wojska rosyjskie w oblężonym Mariupolu - podały we wtorek brytyjskie media powołując się na oświadczenie wydane w jego imieniu w mediach społecznościowych.
28-letni Aiden Aslin przekazał, że jego oddział starał się najlepiej jak tylko mógł bronić Mariupola, ale gdy skończyło im się jedzenie i amunicja, „nie miał innego wyboru, jak tylko poddać się siłom rosyjskim”.
Były pracownik opieki społecznej z Newark w środkowej Anglii, który w przeszłości zgłosił się na ochotnika do walki z Państwem Islamskim w Syrii, przeprowadził się na Ukrainę w 2018 roku i służył w piechocie morskiej tego kraju. W styczniu, jeszcze przed rosyjską napaścią na Ukrainę, wraz z innym brytyjskim ochotnikiem, udzielił wywiadu stacji Sky News, w którym mówili o tym, dlaczego w razie wojny zamierzają pozostać na Ukrainie i walczyć. Aslin wyjaśniał wówczas, że jego narzeczona jest Ukrainką, mają tam dom i chce związać swoje życie z Ukrainą.
Już w czasie wojny zamieszczał relacje z przebiegu walk w Mariupolu na swoim profilu na Twitterze i Instagramie pod pseudonimem Cossack Gundi. To na tych profilach we wtorek rano opublikowana została przekazana przez niego informacja o poddaniu się. Potwierdzili to także w rozmowie z brytyjskimi mediami matka Aslina oraz jeden z jego przyjaciół.
Na początku wojny Rosja zapowiedziała, że będzie ścigać karnie zagranicznych ochotników schwytanych na walce w obronie Ukrainy. Aslin nie jest jednak członkiem ukraińskiej legii cudzoziemskiej, lecz pełnoprawnym żołnierzem regularnych Sił Zbrojnych Ukrainy.
19:03. Mer Mariupola: W mieście zginęło 21 tys. cywilów
Według najnowszych szacunków, od początku inwazji Rosji na Ukrainę w położonym na południu kraju Mariupolu zginęło 21 tys. cywilów - powiedział we wtorek mer tego miasta Wadym Bojczenko, cytowany przez agencję Reutera.
Bojczenko zaznaczył też, że od początku walk ulicznych trudno było obliczyć dokładną liczbę ofiar.
W poniedziałek Bojczenko przekazał, że w mieście zginęło ponad 10 tys. mieszkańców i szacował, że całkowita liczba ofiar wynosi ponad 20 tys. Dodał, że w Mariupolu pozostaje ok. 120 tys. osób.
Leżący między okupowanym przez Rosjan Krymem a zajmowaną przez zależnych od Moskwy rebeliantów częścią Donbasu Mariupol od początku rosyjskiej inwazji 24 lutego był celem ciężkich ostrzałów i nalotów, które zamieniły miasto w ruinę.
Mariupol od ponad miesiąca jest całkowicie otoczony przez wojska rosyjskie, które stopniowo posuwają się w kierunku centrum miasta.
19:02. W obwodzie ługańskim zabici i zmarli chowani są na podwórkach
W związku z częściową okupacją rosyjską miast Popasna i Rubiżne w obwodzie ługańskim zabici i zmarli są chowani na podwórkach osiedli mieszkaniowych - poinformował we wtorek szef władz tego obwodu na wschodzie Ukrainy Serhij Hajdaj.
Kostnice w będących pod kontrolą (strony ukraińskiej) miastach są przepełnione ciałami zmarłych i zabitych cywilów
— napisał Hajdaj w komunikatorze Telegram. Prądu nie ma w ogóle albo jest z przerwami.
Ciała leżą też w piwnicach - kontynuuje gubernator i zaznacza, że niemożliwe jest ich trzymanie tam, dlatego w przerwach między ostrzałami wolontariusze i pracownicy służb komunalnych chowają ciała w nowych wyznaczonych miejscach.
Wszystkie cmentarze znajdują się poza granicami miast, a przez ostrzały pochówki są tam niemożliwe. W Siewierodoniecku od początku wojny, 24 lutego, pochowano ok. 400 osób, każdego w oddzielnym grobie. W Lisiczańsku zabitych i zmarłych chowa się w zbiorowych grobach.
Trudna sytuacja jest w Popasnej i Rubiżnem. W związku z częściową okupacją miast przez Rosjan niemożliwe jest wywożenie ciał, mieszkańcy sami chowają (ciała) na podwórkach w dzielnicach mieszkalnych
— napisał Hajdaj.
W niektórych miejscach z uwagi na trwające ostrzały ciała pozostają na ulicach.
Tam gdzie jest dostęp, ciała są zabierane i przewożone na podmiejskie cmentarze
— dodał. Ofiary są chowane w specjalnych workach. Na tablicach pisze się jak najwięcej informacji o danej osobie - przekazał gubernator.
Nadejdzie czas i na pewno zrobimy wszystko po ludzku
— zapewnił Hajdaj.
18:54. Uchodźca z Kijowa: Chciałabym wrócić, ale nie wiem, czy mogłabym tam spokojnie zasnąć
29-letnia Karina opuściła swoje mieszkanie w Kijowie w dniu rozpoczęcia rosyjskiej agresji na Ukrainę; od tego czasu mieszkała u przyjaciółki, obcej rodziny w pobliżu ukraińskiej stolicy oraz we Lwowie. W rozmowie z PAP przyznaje, że rozważa powrót do Kijowa, chociaż obawia się, czy byłaby tam w stanie znów spokojnie zasnąć.
Kiedy to wszystko się zaczęło, poczułam się kompletnie samotna. W Kijowie mieszkałam sama, moja rodzina nadal jest w Donbasie, skąd pochodzę; uświadomiłam sobie, że nie mam dokąd pójść. Pod blokiem momentalnie zaczęły tworzyć się wielkie kolejki do banku i sklepu, na ulice wyjechały chyba wszystkie samochody z okolicy, stały tak w korku kilka godzin
— wspomina kobieta.
Przywołując pierwsze godziny wojny mówi, że „wieczorem dostała wiadomość od przyjaciółki: jeśli czujesz się w mieszkaniu źle, przyjdź do mnie”.
Wzięłam swoją kotkę i wyszłam od razu, myśląc, że jutro wrócę. Mieszkałam na północnych obrzeżach miasta, szybko okazało się więc, że powrót jest zbyt niebezpieczny. Następnego dnia również zachodnie części miasta – gdzie spędziłam noc – doświadczyły walk. Bardzo blisko naszego mieszkania wojsko zniszczyło kolumnę rosyjskiego sprzętu, znów uciekłam
— dodaje.
Spędziłam tydzień u rodziny przyjaciółki, na wsi na południe od Kijowa. Nie miałam ze sobą żadnych ubrań ani kosmetyków – tylko szczoteczkę do zębów; czułam się naprawdę źle
— wyznaje.
Zapytana o kontakt ze znajdującą się na wschodzie Ukrainy rodziną przyznaje, że ich stosunek do wojny negatywnie wpłynął na łączącą ich więź.
Moja rodzina - rodzice i brat - mieszkają w zajmowanej przez separatystów części obwodu ługańskiego – ja wyjechałam w 2016 roku. Namawiają mnie teraz, żebym poczekała na to, aż Rosja zajmie resztę Ukrainy i wszystko się ułoży; to straszne, naprawdę nie mogę już tego słuchać, szczególnie od 24 lutego
— mówi.
Mama powtarza to, co słyszy w rosyjskiej telewizji: Putin chce tylko chronić żyjących tu Rosjan. Żadne argumenty do niej nie trafiają
— dodaje.
Chociaż Karina znajduje się obecnie w „bezpiecznym Lwowie”, ciągle rozważa powrót do swojego kijowskiego mieszkania. „Nie wiem, co zrobić dalej – czy zostać tu, czy spróbować dostać się do Polski, Czech lub Niemiec. Chciałabym wrócić do Kijowa, teraz jest chyba bezpieczniej, ale nie wiem, jak mogłabym tam spokojnie zasnąć”.
17:16. Rosyjski atak na ukraińską sieć energetyczną! „Udało się zapobiec realizacji tego planu”
Udaremniono rosyjski cyberatak na ukraińską sieć energetyczną - podał we wtorek ukraiński Computer Emergency Response Team. Atak miał miejsce 8 kwietnia, a jego celem była niewymieniona z nazwy ukraińska firma energetyczna. Został przeprowadzany przez powiązaną z GRU grupę Sandworm.
W dzisiejszym oświadczenia CERT-UA napisano, że wieczorem 8 kwietnia hakerzy z Sandworm próbowali uszkodzić podstacje wysokiego napięcia, komputery i urządzenia sieciowe należące do ukraińskiej firmy energetycznej. Był to drugi atak na ten system - „nie później niż w lutym 2022” system cyberbezpieczeństwa firmy został naruszony po raz pierwszy.
Jak dotąd udało się zapobiec realizacji tego planu
— podał CERT.
Jak wyjaśniła agencja Bloomberg, atak miał zostać przeprowadzony poprzez instalację złośliwego oprogramowania typu „wiper”. Według cytowanych przez Bloomberga badaczy z firmy Eset Lcc., zajmującej się bezpieczeństwem cybernetycznym, tego rodzaju oprogramowanie może usuwać dane przechowywane na komputerach i w konsekwencji uniemożliwiać działanie ogółu systemu.
Według informacji zawartych w oświadczeniu CERT oprócz oprogramowania „wiper”, rosyjscy hakerzy próbowali zainstalować też innego wirusa, znanego jako „Industroyer”. Jak twierdzi Bloomberg, jest on zdolny „do interakcji z przemysłowymi systemami kontroli”.
Poprzednia wersja złośliwego oprogramowania Industroyer była użyta przez Sandworm już wcześniej
— podkreślił Bloomberg.
Podobny atak tej grupy na ukraińską sieć energetyczną w 2016 r. i spowodował wówczas przerwę w dostawie prądu.
Agencja przypomniała opinię Departamentu Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych oraz brytyjskiego Narodowego Centrum ds. Cyberbezpieczeństwa, które „twierdziły wcześniej”, że grupa Sandworm pracuje na usługach GRU - rosyjskiego wywiadu wojskowego.
Rząd rosyjski zaprzeczył, jakoby był zamieszany w te ataki
— przekazał Bloomberg.
O istnieniu grupy zrobiło się głośniej w 2017 r. za sprawą ogólnoświatowej serii cyberataków na globalne agencje i koncerny pod nazwą NotPetya. Według Białego Domu spowodowały one straty rzędu 10 mld dolarów.
Computer Emergency Response Team (CERT) to eksperckie zespoły ds. cyberbezpieczeństwa, których głównym zadaniem jest szybkie reagowanie w wypadku wystąpienia cyberataków. Pierwszy CERT powstał w 1988 r. z inicjatywy DARPA (Defense Advanced Research Projects Agency - amerykańska agencja wojskowa) po tzw. incydencie z „robakiem Morrisa” (pierwszym samoreplikującym się programem komputerowym). Od tego czasu CERT-y powstały w wielu krajach na świecie i ściśle współpracują ze swoimi rządami.
16:51. Rada miejska Mariupola: Nasi ludzie wywożeni są do najbardziej depresyjnych regionów Rosji
Nasi ludzie wywożeni są do najbardziej depresyjnych regionów Rosji - podała we wtorek mariupolska rada miejska. Władze miasta opublikowały zdjęcie ulotki, które według nich otrzymują wywiezieni do Rosji mieszkańcy Mariupola.
Takie ulotki otrzymują deportowani mieszkańcy Mariupola. Naszych ludzi wywożą do najbardziej depresyjnych regionów Rosji
— napisała rada miejska na Telegramie i opublikowała zdjęcie ulotki.
Na kartce napisano m.in. „Daleki Wschód Rosji czeka na was”.
Szczególne warunki dla uczestników państwowego programu przesiedlenia rodaków z zagranicy, którzy wybrali do życia dalekowschodnie regiony Rosji
— dodano.
Ulotka głosi m.in., że osoby „biorące udział w programie” mogą skorzystać z przyspieszonego trybu uzyskania rosyjskiego obywatelstwa, otrzymają bezpłatnie hektar ziemi i wsparcie finansowe.
Teraz zrozumiała jest potworna logika Putina. Na początku raszyści (Rosjanie) niszczą pomyślnie funkcjonujące, ciepłe miasto nad Morzem Azowskim. I przeganiają ludzi na Syberię i na Sachalin. Potrzebują nowych gastarbeiterów. Czym to się różni od polityki Hitlera?
— czytamy we wpisie.
W kolejnym poście mariupolska rada miejska zaznacza, że „naziści w latach 40. też obiecywali dobre życie, kiedy gonili ludzi do pracy w Niemczech”.
Ale setki tysięcy znalazły tam nie złote góry, tylko poniżenie, nieludzkie znęcanie albo śmierć
— dodano.
Historia znów się powtarza. Raszyzm to dżuma XXI wieku
— stwierdzono.
16:38. „The Independent”: Putin nakazał przesiedlenie prawie 100 tys. Ukraińców do Rosji
Prawie 100 tys. ukraińskich uchodźców ma w ramach przymusowych przesiedleń zostać wysłanych w odległe zakątki Rosji, w tym na Syberię i za koło podbiegunowe - wynika z dekretu prezydenta tego kraju Władimira Putina, o którym pisze we wtorek brytyjski „The Independent”.
Jak podaje gazeta, w marcu Kreml wydał nadzwyczajny dekret nakazujący przesiedlenie 95 739 obywateli Ukrainy, w tym z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej oraz samej Federacji Rosyjskiej na tereny z dala od tych objętych wojną.
W dekrecie napisano, że „biorąc pod uwagę obecną sytuację” na Ukrainie, Kreml „zatwierdza dystrybucję” obywateli do „podmiotów składowych Federacji Rosyjskiej” i zwraca się do ich władz o „zapewnienie przyjęcia” 95 739 osób.
W dokumencie znalazło się postanowienie o wysłaniu m.in. 11 398 osób na Syberię, 7218 na Daleki Wschód i 7023 na Kaukaz Północny, w tym do silnie zmilitaryzowanych Czeczenii, Inguszetii i Dagestanu.
Ponadto jak informuje „The Independent”, powołując się na odrębne informacje, mieszkańcom silnie ostrzeliwanego przez wojska rosyjskie Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy dawano do podpisu dokumenty, w których mieli potwierdzić, że to wojska ukraińskie atakują ich miasto. Podpisującym podobno powiedziano, że nie mogą pozostać na Ukrainie, ponieważ będą narażeni na „prześladowania”.
16:37. Podolak: Rosjanie palą ludzkie zwłoki w mobilnych krematoriach w Mariupolu
Rosjanie palą ludzkie zwłoki w mobilnych krematoriach w częściowo zajętym Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy - poinformował we wtorek doradca prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, Mychajło Podolak, na Twitterze.
Rosja twierdziła, że jej celem na Ukrainie jest „ochrona ludzi w Donbasie”. Obecnie rosyjskie mobilne krematoria palą zwłoki ludzi w Mariupolu, drugim co do wielkości mieście regionu. Ci, którzy przeżyli, umierają z głodu. Przed czym ich „chronicie”? Przed życiem?
— zapytał Podolak.
16:35. Rosjanie nasilają przymusowy pobór do wojska na okupowanych terytoriach
Rosyjscy najeźdźcy nasilają przymusowy pobór do wojska Ukraińców na okupowanych terytoriach - przekazała we wtorek na Facebooku ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa.
Jak opisuje Denisowa, w obwodzie zaporoskim okupanci poszukują poborowych i doprowadzają do punktów werbunkowych. W obwodzie działają patrole i posterunki stworzone ze zmobilizowanych mieszkańców okupowanego obwodu donieckiego i ługańskiego.
Poprzez zastraszanie rodziny i najbliższych, raszyści (Rosjanie - PAP) zmuszają ukraińskich policjantów do wstąpienia do tzw. „milicji ludowej”
— napisała rzeczniczka praw człowieka.
W obwodzie ługańskim rosyjscy żołnierze mają wyłapywać mężczyzn na ulicach i zabierać ich z pracy, a następnie przymusowo wysyłać do rosyjskiego wojska. Mężczyźni mieszkający w tym obwodzie zaczęli się ukrywać. Rosjanie mają mobilizować nawet studentów oraz osoby, które z powodu problemów zdrowotnych nie powinny wstępować do wojska.
Wedle informacji Denisowej, okupanci rozpoczęli także kampanię mającą na celu ściągnięcie lekarzy z zakładów opieki zdrowotnej na Krymie do pracy w obwodach donieckim i ługańskim. Rosjanie uzasadniają akcję tym, że duża liczba lekarzy z tych obwodów została zmobilizowana na wojnę przeciwko Ukrainie, więc konieczne jest ich zastąpienie.
Rzeczniczka praw człowieka podkreśliła, że przymusowa mobilizacja stanowi pogwałcenie prawa międzynarodowego w zakresie ochrony osób cywilnych w czasie wojny.
15:49. Przerażająca relacja „NYT” dot. zbrodni w Buczy
Matka zabita przez snajpera, gdy szła z rodziną po termos z herbatą. Kobieta przetrzymywana jako niewolnica seksualna, zamknięta w piwnicy na ziemniaki. Dowody wskazują na to, że Rosjanie zabijali bezmyślnie, czasem sadystycznie, a częściowo z zemsty - tak zbrodnie w Buczy opisuje amerykański dziennik „New York Times” umieszczając jednoczesnie plan Buczy z miejscami, gdzie zginęli cywile.
Gdy rosyjskie natarcie na Kijów zatrzymało się, okupacja Buczy przekształciła się w kampanię terroru i zemsty. Kiedy pokonana i zdemoralizowana armia rosyjska w końcu się wycofała, pozostawiła po sobie ponury obraz: ciała zmarłych cywilów porozrzucane na ulicach, w piwnicach lub na podwórkach, wiele z ranami postrzałowymi na głowach, niektóre z rękami związanymi za plecami
— podaje „NYT”.
Reporterzy i fotografowie gazety spędzili ponad tydzień z urzędnikami miejskimi i dziesiątkami świadków, odkrywając nowe szczegóły okrucieństw wobec cywilów. Dziennikarze stworzyli również mapę zabójstw cywilów w Buczy, o czym poinformowała też na Twitterze Rada Najwyższa Ukrainy.
Według dziennika kilka dni po pojawieniu się Rosjan w mieście „rosyjski snajper zaczął strzelać do wszystkiego, co się ruszało”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Bestialstwo Rosjan! Przerażająca relacja „NYT” nt. zbrodni w Buczy: „Strzelali do wszystkiego”; „Kampania terroru i zemsty”
15:45. Ekspert z Niemiec przewiduje duży atak rosyjski po Wielkanocy
Niemiecki ekspert wojskowy Carlo Masala spodziewa się po Wielkanocy dużego ataku rosyjskiego na wschodzie Ukrainy. Wzmocnienie i przegrupowanie wojsk rosyjskich wkrótce się zakończy - powiedział profesor Uniwersytetu w Monachium we wtorek w podcaście tygodnika „Stern” pod tytułem „Ukraina – sytuacja”.
To kwestia polityczna, kiedy rozpocznie się ta ofensywa, ale myślę, że nie to nie potrwa więcej niż tydzień
— uważa Masala.
Nie spodziewa się jednak, że rosyjskie wojska odniosą szybki sukces.
Celem rosyjskiego kierownictwa jest z pewnością wykazania się zwycięstwem 9 maja, w rocznicę zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami - powiedział Masala.
Ale to nie wygląda zbyt realistycznie
— ocenił.
15:44. Kolejne rosyjskie zbrodnie w okolicach Kijowa wychodzą na jaw!
Ciała sześciu osób z ranami postrzałowymi znaleziono w piwnicy na terenie prywatnego gospodarstwa w mieście Browary w obwodzie kijowskim - informuje we wtorek biuro prokuratora generalnego Ukrainy. W sprawie wszczęto postępowanie.
Z kolei w poniedziałek w ostrzale konwoju ewakuacyjnego we wsi Peremoha w rejonie browarskim zginęły cztery osoby, w tym 13-letni chłopiec.
Kijowska prokuratura obwodowa powiadomiła, że zidentyfikowano i przesłuchano świadków ostrzału.
Mer Browarów Ihor Sapożko oświadczył 1 kwietnia, że wojska rosyjskie opuściły cały rejon browarski.
15:42. Rosyjscy żołnierze bez dodatków za wojnę. „Wojsko nie ma ochoty ani motywacji do powrotu”
Rosyjscy żołnierze biorący udział w inwazji na Ukrainę nie tylko nie dostają żadnych dodatków, ale nie mogą się też zwolnić ze służby - poinformował we wtorek w komunikacie opublikowanym na Facebooku ukraiński wywiad wojskowy (HUR).
Zakaz zwalniania się zamiast wynagrodzenia. Rosjanie szukają sposobów na zatrzymanie niezmotywowanych żołnierzy
— ocenia HUR szereg działań podjętych przez rosyjskie dowództwo.
Aby zapobiec masowym zwolnieniom z powodu niechęci do udziału w działaniach wojennych, kontrakt wojskowy armii rosyjskiej zawiera zapisy o wyrażeniu zgody na wykonywanie zadań na obszarach działań wojennych, niezależnie od ich lokalizacji
— wymienia ukraiński wywiad.
Jednocześnie, rosyjscy żołnierze - jak twierdzi HUR - nie dostają żadnych dodatków za udział w wojnie na Ukrainie.
Wojskowi Federacji Rosyjskiej z 47. Dywizji Pancernej biorący udział w walkach z Ukrainą nie otrzymali obiecanych dodatkowych dopłat. Ostatnie dopłaty, które otrzymali, to 2 proc. za udział w „ćwiczeniach” jeszcze przed początkiem wojny. Dodatkowo, status „weterana” teoretycznie mogą uzyskać tylko ci, którzy odnieśli obrażenia, leczyli się w szpitalu i mają oficjalną ewidencję obrażeń. Oddziały okupanta bombardują dowództwo apelami o dopłaty i status, ale wszystkie są ignorowane. W rezultacie wojsko nie ma ochoty ani motywacji do powrotu do strefy wojny
— ustalił ukraiński wywiad.
15:38. RAPORT OSW po 47 dniach wojny
Jak oceniają w swoim raporcie eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich po 47 pełnych dniach inwazji Rosji na Ukrainę, Rosjanie przemieszczają pododdziały 41. Armii Ogólnowojskowej (AO) Centralnego Okręgu Wojskowego (OW) do rejonów ześrodkowania w obwodach biełgorodzkim i woroneskim, a także przebazowują lotnictwo w pobliże wschodnich granic Ukrainy.
Jak zauważają autorzy raportu OSW Andrzej Wilk, Piotr Żochowski i Jadwiga Rogoża strona ukraińska zwraca uwagę na przypadki rozmieszczania wrogich punktów ogniowych w obiektach cywilnych, jak również prowadzenia działań bojowych w cywilnym przebraniu (obwody zaporoski i chersoński) oraz na problemy z mobilizacją i stratami w szeregach tzw. separatystów.
W obwodzie zaporoskim miano odnotować wykorzystanie przez przeciwnika mobilnych patroli rekrutowanych ze świeżo zmobilizowanych mieszkańców okupowanej części Donbasu. W ramach kolejnej fali mobilizacji prowadzonej przez tzw. separatystów w obwodzie ługańskim do punktów rekrutacyjnych mają się zgłaszać osoby do 65. roku życia.
Od rozpoczęcia działań bojowych miało polec ponad 300 zmobilizowanych mieszkańców Ałczewska, a do szpitala w Doniecku trafić ponad 1200 poległych. Zdaniem Sztabu Generalnego wśród żołnierzy agresora na Krymie rozpowszechnia się informacja, jakoby Siły Zbrojne Ukrainy planowały kontrofensywę w obwodzie chersońskim z możliwością rozwinięcia powodzenia i wkroczenia na półwysep.
Jak wskazuje OSW ze zbiorczych informacji wojskowych i nielicznych informacji lokalnych wynika, że sytuacja w rejonach walk pozostaje bez zasadniczych zmian. Na kierunku słobodzkim obrońcy mieli odeprzeć jeden wrogi atak, trwa częściowa blokada Charkowa (intensywność ostrzałów miasta miała wzrosnąć), a także walki „w rejonie miasta Izium” (przeciwnik ma tam działać siłami 1. Armii Pancernej i 20. AO Zachodniego OW).
W Donbasie siły ukraińskie miały odeprzeć sześć ataków, trwają walki o Popasną i Mariupol (obrońcy informują o kończących się zapasach amunicji), przeciwnik naciera na Siewierodonieck i Kurachowe (30 km na zachód od Doniecka). Na kierunku południowobużańskim siły agresora mają utrzymywać wyznaczone rubieże na pograniczu obwodu chersońskiego z obwodami dniepropetrowskim i mikołajowskim oraz uzupełniać straty w żołnierzach i wyposażeniu. Izolację rejonu działań oraz wsparcie jednostek na lądzie mają prowadzić grupy wrogich okrętów na morzach Czarnym i Azowskim (utrudnieniem ma być sztormowa pogoda). Na wszystkich kierunkach wojska agresora prowadzą ostrzał artyleryjski i bombardowania celów cywilnych i wojskowych. O uderzeniach rakietowych poinformowano w obwodach chmielnickim i dniepropetrowskim.
Ministerstwo Obrony Ukrainy uważa, że możliwe wznowienie rosyjskiej ofensywy na Kijów będzie zależeć od działań wojennych, które będą kontynuowane w obwodach donieckim i ługańskim. Na terytorium obwodu homelskiego, a także obwodów briańskiego i kurskiego nadal pozostają jednostki wroga. Ich zadaniem jest zademonstrowanie swojej obecności w celu odwrócenia uwagi sił ukraińskich sił od przedsięwzięć na innych kierunkach i zapobieżenie ich przerzucaniu do innych stref operacyjnych, w tym na wschód i południe. W ocenie wojskowych ukraińskich przygotowania do rosyjskiej ofensywy na wschodzie dobiegają końca, ale trudno określić przybliżoną datę rozpoczęcia działań bojowych na szeroką skalę.
Według Służby Bezpieczeństwa Ukrainy rosyjscy okupanci wykorzystują osoby nieletnie do rozpoznania pozycji wojsk ukraińskich. W Charkowie służby rosyjskie nawiązały kontakt z nieletnim za pośrednictwem komunikatora Telegram, obiecując zapłatę za informacje o pozycjach sił zbrojnych w mieście. W obwodzie ługańskim rosyjscy żołnierze zaoferowali 16-latkowi pieniądze w zamian za informacje o położeniu i trasach przejazdu wojsk ukraińskich.
Wicepremier Iryna Wereszczuk poinformowała, że w rosyjskiej niewoli przebywa ponad 1700 żołnierzy i cywilów, w tym 500 kobiet. Osoby te są często brutalnie traktowane i poniżane. Stale napływają doniesienia o kolejnych ofiarach wśród ludności cywilnej, zarówno w wyniku ostrzału artyleryjskiego, jak i rozstrzeliwania na ulicach i drogach.
W komentarzu po 47 dniach od rozpoczęcia wojny, autorzy raportu OSW zwracają uwagą na to, że utrzymuje się brutalna, a niekiedy bestialska postawa rosyjskich wojsk wobec ukraińskiego społeczeństwa. Część działań okupanta nosi pozory pragmatyzmu, takie jak presja na lokalne elity (władze samorządowe, duchownych prawosławnych) w celu zmuszenia ich do współpracy, część sugeruje motywacje materialne (szaber, rozgrabianie zajmowanych przedsiębiorstw), część zaś nosi znamiona czystej zemsty – terroryzowanie miejscowej ludności, w tym rozstrzeliwanie cywilów, powodowanie katastrof ekologicznych. Jak wskazuje OSW dowodzi to niskiego morale wojsk okupanta, ale może też być świadectwem przekonania, że długotrwałe, pokojowe rządy na zajmowanych terenach nie będą możliwe i jedyną alternatywą dla Rosji jest ich splądrowanie i fizyczne wyniszczenie części mieszkańców.
15:35. MAPA z Donbasu. Gdzie znajdują się rosyjskie i ukraińskie wojska?
Na Twitterze jednego z polskich ekspertów pojawiła się mapa obrazująca sytuację w Donbasie, a także kilka informacji na ten temat.
Przewiduje się, że Rosjanie uderzą w Donbasie w przeciągu tygodnia. Rosyjskie zgrupowanie ma liczyć na głównych kierunkach natarcia do 90 tyś żołnierzy. Codziennie Rosjanie przerzucają 2-3 tys żołnierzy. Ocenia się, że mają osiągnąć przewagę 10:1
— czytamy.
CZYTAJ WIĘCEJ: Jak wygląda sytuacja w Donbasie? SPRAWDŹ lokalizację wojsk. „Przygotowują się do długotrwałej wojny”
14:55. Rosjanie transportują zwłoki swoich żołnierzy małymi partiami
Rosyjskie dowództwo zdecydowało, że zwłoki poległych na wojnie żołnierzy mają być transportowane do Rosji małymi partiami, żeby nie siać paniki w jednostkach i miejscach pochodzenia wojskowych - podał we wtorek ukraiński wywiad wojskowy (GUR) w komunikacie opublikowanym na Facebooku.
Liczba ciał ofiar, która zaczęła napływać do Rosji, jest dodatkowym impulsem zniechęcającym do udziału w wojnie. Aby nie wywoływać paniki, (rosyjskie) dowództwo nakazało transportować je małymi partiami. Zdaniem dowódców pozwoli to uniknąć niezadowolenia i oporu w niektórych jednostkach, a także paniki wśród lokalnych społeczności
— czytamy we wpisie.
14:41. Rosyjskie służby planowały utworzenie „republik ludowych” na zachodzie Ukrainy
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała we wtorek na Facebooku o udaremnieniu rosyjskich prób utworzenia tzw. republik ludowych w zachodniej części kraju. Grupa ukraińskich kolaborantów, współpracujących ze służbami specjalnymi Rosji, miała zostać wykryta jeszcze przed początkiem inwazji.
SBU przekazała, że na początku marca zatrzymano organizatorów i kluczowych uczestników operacji, przebywających wówczas w obwodach iwano-frankowskim i chmielnickim.
Według jednego z kolaborantów, który zgodził się współpracować z ukraińskimi śledczymi, działania na rzecz utworzenia grup dywersyjnych na Ukrainie rozpoczęły się jeszcze latem 2021 roku. Głównym celem zatrzymanej osoby było zwerbowanie około 500 byłych ukraińskich wojskowych, optymalnie z doświadczeniem bojowym w Donbasie.
Jeśli regionalne władze na Ukrainie nie ustąpiłyby dobrowolnie, grupa miała wprowadzić w życie scenariusz siłowy
— relacjonował współpracownik rosyjskich służb, cytowany przez SBU.
Plan Kremla na zachodzie Ukrainy planowano wdrożyć wraz z początkiem rosyjskiej inwazji 24 lutego. Według SBU, operację udało się jednak w porę udaremnić.
14:21. Barbarzyńcy! Żołdacy Putina zniszczyli punkt pomocy humanitarnej
Osiem rosyjskich pocisków uderzyło w punkt pomocy humanitarnej w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy; budynek został całkowicie zniszczony - przekazał we wtorek na Facebooku szef regionalnej administracji Serhij Hajdaj. Nie ma informacji o ofiarach śmiertelnych.
Według Hajdaja, atak został przeprowadzony celowo, aby „ludność cywilna nie mogła otrzymywać wsparcia” humanitarnego.
Ośrodek zapewniał wyżywienie nawet 300 osobom w ciągu doby, zabezpieczał też potrzeby obłożnie chorych mieszkańców. Aktywiści obywatelscy codziennie przygotowywali zestawy dla osób, które nie mogą się swobodnie poruszać i dostarczali je samochodem, rowerem, a nawet pieszo
— przekazał Hajdaj.
7 kwietnia władze obwodu ługańskiego poinformowały, że w całym regionie nie ocalał już ani jeden szpital.
Wszystkie zostały zrujnowane przez rosyjskie wojska. Okupanci starają się celowo niszczyć szpitale, aby uniemożliwić udzielenie pomocy osobom rannym i doprowadzić do większej liczby ofiar
— relacjonował wówczas szef regionalnej administracji.
24 marca rosyjscy żołnierze ostrzelali punkt pomocy humanitarnej w Charkowie, zabijając sześcioro cywilów.
14:18. Rosjanie ostrzelali wieś pociskami fosforowymi!
Wieś Nowojakowliwka w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy została ostrzelana pociskami fosforowymi w nocy z poniedziałku na wtorek - poinformowały władze gminy Komyszuwacha na swojej stronie internetowej: http://komish-gromada.gov.ua/.
Rosyjscy okupanci nadal popełniają zbrodnie wojenne, ostrzeliwując budynki mieszkalne w miejscowościach zamieszkanych przez cywilów, w tym amunicją, której stosowanie jest zabronione
— oświadczyły władze.
Jak podano, „w nocy na 12 kwietnia pociskami fosforowymi ostrzelana została wieś Nowojakowliwka”. W wyniku ostrzału uszkodzone zostały budynki.
Dzięki deszczowej pogodzie nie doszło do pożaru. Nie ma zabitych i rannych
— głosi komunikat.
Według konwencji genewskiej silnie trująca broń fosforowa nie może być stosowana na terenach zamieszkanych, a jedynie do oświetlania.
14:09. Kolejne przygody psa Patrona
Ukraińskie siły zbrojne chwalą się kolejnymi sukcesami popularnego pieska Patrona, który pomaga saperom.
CZYTAJ TAKŻE: Piesek Patron dzielnie wspiera ukraińskich żołnierzy! Zwierzak pomógł zneutralizować już 90 ładunków wybuchowych
Patron znalazł już ponad 100 min. Bardzo się stara
— czytamy.
To kolejny dowód na to, że wszyscy zbliżają się do zwycięstwa Ukrainy
— dodano na Twitterze ukraińskich sił zbrojnych
14:04. Ujawniono dane Rosjan oskarżanych o zbrodnie na cywilach
Wywiad wojskowy Ukrainy opublikował we wtorek dane 10 funkcjonariuszy rosyjskiej gwardii narodowej (Rosgwardii) z jednostki stacjonującej w Niżnym Nowogrodzie, odpowiedzialnych według ukraińskiego sztabu za zbrodnie wojenne na ukraińskiej ludności cywilnej.
Wywiad oświadczył w komunikacie na stronie internetowej, że funkcjonariusze „uczestniczyli w popełnianiu zbrodni wojennych przeciwko narodowi ukraińskiemu”. Opublikował dane 10 funkcjonariuszy oddziału przeznaczenia specjalnego „Jastrząb”, wchodzącego w skład Rosgwardii i stacjonującego w Niżnym Nowogrodzie.
Są to szczegółowe dane, zawierające zdjęcia funkcjonariuszy i informację o przebiegu ich służby, a nawet o pobycie za granicą.
Wywiad ukraiński nie podał, w jakich miejscach jednostka „Jastrząb” znajdowała się na Ukrainie. Zapewnił, że za zbrodnie wobec cywilów ich sprawcy „staną przed sądem i zostaną pociągnięci do odpowiedzialności”.
13:40. Kreml zamierza przeprowadzić zamachy i oskarżyć o to Ukrainę
Rosyjskie służby specjalne planują przeprowadzenie zamachów na obiekty mieszkalne i użyteczności publicznej na terytorium Rosji, aby oskarżyć o to Ukrainę i wywołać antyukraińską histerię - przekazał we wtorek na Facebooku szef ukraińskiego wywiadu wojskowego generał Kyryło Budanow.
Planowana jest seria zamachów, włącznie z zaminowaniem i wysadzeniem w powietrze budynków mieszkalnych, szpitali oraz szkół. Mowa jest także o ataku rakietowym na miasto Biełgorod (na południowym zachodzie Rosji, przy granicy z Ukrainą - PAP) i jedno z miast na okupowanym Krymie
— poinformował Budanow.
CZYTAJ WIĘCEJ: Kreml zamierza przeprowadzić zamachy terrorystyczne w Rosji i oskarżyć o nie Ukrainę! Wywiad: Chcą wywołać „antyukraińską histerię”
13:20. Siły ukraińskie nadal bronią Mariupola
13:00. „Kolejna fala ze wschodu. Jak Hunowie, Mongołowie i bolszewia”
„Chemiczne wojska … znajdą sposób, by wykurzyć te krety z ich nor”. Ile trzeba, by zrozumieć, że to nie jest wojna o panowanie nad Ukrainą, czy o surowce. To jest kolejna fala ze wschodu. Jak Hunowie, Mongołowie i bolszewia. Odrzucająca wszelkie normy. I nie zatrzyma się sama…
— ocenił mec. Jerzy Kwaśniewski odnosząc się do słów rzecznika obrony „Donieckiej Republiki Ludowej”.
12:38. Przejmujący apel ukraińskiego samorządowca
Przedstawiciel ukraińskich samorządowców z Ogólnokrajowego Stowarzyszenia Jednostek Samorządu Terytorialnego na Ukrainie Sergiy Zamidra zaapelował do polityków z Polski i Europy o dozbrojenie Ukrainy i zamknięcie nieba nad tym krajem.
Polacy, dziękujemy wam za wszystko, co dla nas robiliście i robicie
— podkreślił samorządowiec spod Kijowa.
Sergiy Zamidra na co dzień pracuje w małym miasteczku pod Kijowem - 6 km od Buczy i 8 km od Borodzianki. Przyjechał na cztery dni do Polski, do Mikołajek, na odbywający się tu kongres samorządowy, „by świat wciąż słyszał o tym, co się dzieje w Ukrainie”.
Za chwilę wracam i będę w parolu obrony terytorialnej
— zapowiedział.
Podkreślił, że naród ukraiński jest bestialsko mordowany, „wszystko wskazuje na to, że z użyciem broni chemicznej”.
Pomóżcie nam, giną nasze małe dzieci, starcy, kobiety
— prosił Zamidra.
W Mikołajkach Zamidra pokazał zdjęcia ze swojego miasteczka - zbombardowane domy, uszkodzone wodociągi, połamane słupy energetyczne. Poruszenie wywołała jego opowieść o tym, że Rosjanie okradali sklepy z żywnością tak, że Ukraińcy mogli liczyć tylko na konwoje humanitarne, a te nie mogły dojechać przez 30 dni.
Ciągle nie mamy elektryczności. Ładujemy telefony z agregatów. Na szczęście dzięki Starlinkom mamy internet i możliwość kontaktu z bliskimi
— podkreślił.
Dodał, że w mieście nie ma też ogrzewania.
Nie mieliśmy się czym bronić, mieliśmy cztery karabiny na całe miasteczko
— przyznał.
Zamidra opowiadał też o tym, jak Rosjanie nie pozwalali ewakuować mieszkańców korytarzami humanitarnymi, jak ostrzeliwali bloki mieszkalne, cerkwie, przedszkola i szkoły.
To wszystko będziemy odbudowywać, ale teraz potrzebujemy broni, by się bronić i odpierać Rosjan z terenów, które zajęli. Prosimy, dajcie nam więcej broni, ciężkich wojskowych maszyn
— apelował samorządowiec.
Prosił też, by „zamknąć niebo nad Ukrainą, by nie ułatwiać bombardowań miast i wsi”.
Zapytany przez uczestników panelu o to, na jakiej części Ukrainy jest bezpiecznie Zamidra stanowczo stwierdził, że nie ma takich miejsc.
W każdej chwili rakiety mogą upaść w dowolnym miejscu. Nie ma znaczenia, czy to wschód, czy zachód Ukrainy. Dopóki ostrzeliwują nas rakietami nie możemy być pewni, że atak na jakiekolwiek miejsce nie nastąpi
— podkreślił.
Samorządowiec podziękował Polakom za okazywaną pomoc zarówno Ukraińcom na Ukrainie, jak i „kobietom i dzieciom, które uciekły do Polski”.
Czujemy wasze ogromne wsparcie i widzimy waszą pomoc. Z całego serca dziękujemy
— powiedział Zamidra.
12:40. Tak wygląda rosyjskie „wyzwolenie”!
Reporter RMF FM opisał na Twitterze nagrania przedstawiające akcje ratunkową z Borodianki, gdzie Rosjanie ostrzelali 10-cio piętrowy blok mieszkalny.
Spod ruin tego 10cio piętrowa w Borodiance wydobyto na razie kilkanaście ciał. „To było w dzień, przeleciały dwa samoloty i zrzuciły bomby” - wspomina moment ataku Alina, która przechodziła w pobliżu. Pracowała na pobliskim targu, kompletnie dziś rozgrabionym
— czytamy.
Co jakiś czas na gruzowisku zapada cisza. Podczas przeszukiwania zawalonego budynku ratownicy mają nadzieję, że usłyszą jakikolwiek dźwięk świadczący o tym, że ktoś przeżył. W piwnicy tego budynku po alarmie schroniło się wiele osób. Wciąż czekają na nich bliscy
— dodał dziennikarz.
12:36. Ukraińcy zestrzelili rosyjski dron dzięki brytyjskiej broni
Rosyjski dron został zestrzelony w niedzielę przez siły ukraińskie przy użyciu brytyjskiego lekkiego pocisku wielozadaniowego (LMM) Martlet; do tej pory nie było wiadomo, że pociski te zostały przekazane Ukrainie - podał we wtorek dziennik „The Times”.
W niedzielę opublikowane zostało nagranie wideo, na którym widać, jak żołnierz 95. Brygady Powietrznodesantowej w obwodzie charkowskim celuje z wyrzutni naramiennej w rosyjski dron zwiadowczy Orłan-10, a następnie odpala pocisk. Chwilę później słychać okrzyki radości, gdy głowica pocisku trafia w dron, powodując jego eksplozję.
Dotychczas nie było wiadomo, że na Ukrainę wysłano Martlety, najnowocześniejsze brytyjskie lekkie pociski, które mają pomóc w zabezpieczeniu przestrzeni powietrznej tego kraju. Broń ta nie została ani razu wymieniona przez brytyjski rząd, gdy informował o kolejnych partiach uzbrojenia przekazywanych Ukrainie. Wysoki rangą przedstawiciel ministerstwa obrony, na którego powołuje się „The Times”, powiedział jednak, że LMM zostały dostarczone jako część brytyjskiego „pakietu obrony powietrznej”.
Jak dodaje gazeta, uważa się, że pociski Martlet zostały wysłane na Ukrainę w tym samym czasie co pociski przeciwlotnicze Starstreak i są używane od końca marca. Pociski mają podobny zasięg i po drobnych modyfikacjach mogą być wystrzeliwane z tych samych platform.
Jesteśmy pewni, że jest to LMM, a nie Starstreak. Jest to znacznie mniejsza, bardziej kompaktowa, precyzyjna broń przeznaczona do rażenia szybko poruszających się celów. Starstreak najlepiej sprawdza się przeciwko odrzutowcom i śmigłowcom, ale LMM mogą być również wystrzeliwane w kierunku łodzi i dronów
— mówi źródło z sektora zbrojeniowego.
Według sił ukraińskich było to drugie z trzech udanych zestrzeleń drona Orłan w ostatnich trzech dniach. Pierwsze miało miejsce w sobotę, a na nagraniu wideo jeden z żołnierzy pochwalił broń brytyjskiej produkcji, sugerując, że użyty został pocisk Starstreak; w poniedziałek inny Orłan został zestrzelony w Mikołajowie na południu Ukrainy. Tydzień wcześniej opublikowano z kolei nagranie wideo pokazujące moment zestrzelenia rosyjskiego śmigłowca przy użyciu pocisku Starstreak.
„The Times” pisze też, że w miniony weekend ukraińscy żołnierze opublikowali nagranie wideo, na którym przechwycony Orłan jest rozbierany przez technika. Odkrył on, że do szpiegowania wykorzystywana była tania kamera cyfrowa, a za zbiornik paliwa służyła mu plastikowa butelka po wodzie
11:30. Siły ukraińskie niszczą rosyjski sprzęt bronią od Brytyjczyków
Wielka Brytania wspiera militarnie siły ukraińskie, dostarczając m.in. ręczne wyrzutnie przeciwpancernych pocisków kierowanych NLAW. Ukraińska armia opublikowała nagranie, na którym widać, jak przy wykorzystaniu wyrzutni niszczony jest oddział wroga.
11:20. CNN zlokalizowała kolumnę rosyjskiego wojska zmierzającą w stronę Donbasu
Duża kolumna rosyjskich pojazdów wojskowych zmierza w kierunku Donbasu – ustaliła amerykańska stacja CNN przy użyciu narzędzi geolokalizacji na podstawie nagrania wideo zamieszczonego w poniedziałek w mediach społecznościowych.
Na nagraniu widać kolumnę wojska w okolicy miejscowości Matwiejew Kurhan w obwodzie rostowskim w Rosji. Pojazdy zwrócone są w kierunku północno-zachodnim, czyli w stronę Donbasu – podkreśla CNN.
Doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko ocenił w poniedziałek, że rosyjska ofensywa na Donbas „już się zaczęła”. Ostrzegł, że Rosjanie w dalszym ciągu gromadzą siły w tym regionie.
Szef władz obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj powiedział niedawno portalowi Ukrainska Prawda, że spodziewa się wielkiej bitwy o Donbas.
11:10. Ciała trzech kobiet i dwojga dzieci w ostrzelanym samochodzie
Niedaleko miejscowości Makarów w obwodzie kijowskim natrafiono na samochód, ostrzelany przez rosyjskie wojska w połowie marca; wewnątrz znajdowały się ciała trzech kobiet i dwojga dzieci - poinformowała we wtorek na Facebooku policja obwodu kijowskiego.
Auto zostało znalezione na drodze w pobliżu wsi Hawronszczyna w rejonie (powiecie) buczańskim, na przedmieściach Makarowa.
W połowie marca lokalni mieszkańcy próbowali ewakuować się z tych okolic, lecz zostali ostrzelani przez rosyjskich okupantów. Na miejscu zginęło dwoje dzieci w wieku dwóch i 14 lat, a także trzy kobiety w wieku 30, 50 i 70 lat. Mężczyzna, który prowadził pojazd, został ciężko ranny, ale przeżył
— przekazano w komunikacie policji.
8 kwietnia mer Makarowa Wadym Tokar poinformował, że podczas rosyjskiej okupacji miasteczka zginęło 132 cywilów.
Zobaczyliśmy ich (tj. żołnierzy rosyjskich - PAP) bestialstwa, zebraliśmy ciała 132 cywilów, których zastrzelono
— oznajmił Tokar.
11:07. Broń chemiczna użyta przez Rosjan? Stanowcze słowa brytyjskiego wiceministra obrony
Jeśli Rosja faktycznie użyła w Mariupolu broni chemicznej, wszystkie opcje, jeśli chodzi o reakcję Zachodu, są możliwe - oświadczył we wtorek brytyjski wiceminister obrony James Heappey. Nie wykluczył nawet rozmieszczenia wojsk na Ukrainie.
W rozmowie ze stacją Sky News Heappey powiedział, że rząd brytyjski nie jest w stanie zweryfikować doniesień o ataku chemicznym, ale jeśli okażą się one prawdziwe, to „prezydent (Rosji Władimir) Putin powinien wiedzieć, że wszystkie możliwe opcje, jeśli chodzi o to, jak zareaguje Zachód, są na stole”.
Zwrócił jednak uwagę, że kwestia użycia środków chemicznych nie jest czarno-biała.
Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że istnieją różne sposoby użycia tego typu broni - od gazu łzawiącego, który jest środkiem do tłumienia zamieszek, po całkowicie niszczycielskie, śmiercionośne systemy broni chemicznej. Nie sądzę, by zbyt zerojedynkowe podejście do tej sytuacji było pomocne, ponieważ jest ona bardzo zniuansowana
— wyjaśnił.
Trzeba też jasno powiedzieć, że są rzeczy nie do przyjęcia, a użycie broni chemicznej spotka się z reakcją i są różne opcje na stole, jeśli chodzi o tę reakcję
— podkreślił.
Zapytany później w radiu LBC, czy może wykluczyć rozmieszczenie wojsk brytyjskich lub sił NATO na Ukrainie, odparł: „Nie. Wszystkie opcje są na stole”.
Odnosząc się w Sky News do doniesień o dokonywanym na Ukrainie ludobójstwie, Heappey mówił, że to, co widać w Buczy, Irpieniu czy Hostomlu po wyjściu wojsk rosyjskich, jest „po prostu przerażające”.
To są miejsca, do których udało nam się wprowadzić kamery. Jak to musi wyglądać, ilu zabitych musi być w miastach, do których nie udało nam się jeszcze dostać z kamerami
— zauważył.
10:50. Śmierć na skutek wybuchu miny przeciwczołgowej
Kierowca samochodu osobowego zginął w wyniku wybuchu miny przeciwczołgowej na trasie Czernihów-Kijów w obwodzie czernihowskim na północy Ukrainy - poinformowała we wtorek na Facebooku regionalna policja. Funkcjonariusze przestrzegają mieszkańców przed zatrzymywaniem się w niebezpiecznych miejscach, m.in. na poboczach dróg.
64-letni mieszkaniec obwodu czernihowskiego jechał samochodem osobowym ze wsi Ładynka do miejscowości Krasne. Zobaczył znajomych i postanowił zjechać z drogi na pobocze. Niestety najechał na minę przeciwczołgową i w rezultacie zginął na miejscu
— relacjonowała czernihowska policja.
Funkcjonariusze przestrzegają ludność cywilną przed zbyt wczesnymi powrotami w rodzinne strony. „Wracajcie tylko wówczas, gdy specjaliści sprawdzą już wszystkie drogi i budynki. Nie przebywajcie w potencjalnie zaminowanych miejscach - na poboczach dróg, w lasach i na polach, gdzie nie prowadzono jeszcze prac rolnych” - zaapelowano.
10:15. Rosjanie przymusowo mobilizują mężczyzn mężczyzn z obwodu zaporoskiego
Trwa przymusowy pobór do armii Rosji mężczyzn z okupowanych terenów obwodu zaporoskiego na południu Ukrainy - podały we wtorek na Telegramie regionalne władze z Zaporoża. Poinformowano również o zmuszaniu ukraińskich policjantów do służby w prorosyjskich „milicjach ludowych”.
W ocenie zaporoskiej administracji obwodowej, funkcjonariusze ukraińskiej policji mają być szantażowani - otrzymują od rosyjskich żołnierzy ultimatum w kwestii wstąpienia do „milicji ludowych”, grożąc rodzinom i bliskim policjantów w przypadku odmowy.
Zespoły tworzące rosyjskie mobilne posterunki i patrole są też formowane z przymusowo zmobilizowanych mieszkańców samozwańczych „republik ludowych” na wschodzie Ukrainy - Donieckiej i Ługańskiej.
Oddziały okupacyjne starają się też prowadzić działania informacyjne i psychologiczne
— przekazują władze obwodu zaporoskiego.
Rozpowszechniane są propagandowe materiały, uzasadniające tzw. „specjalną operację wojskową”, tj. najazd na Ukrainę. Najeźdźcy mają też proponować lokalnym mieszkańcom wypłatę różnego rodzaju świadczeń socjalnych, szczególnie rosyjskich emerytur.
Pojawiają się także doniesienia o rewizjach w domach, sprawdzaniu dokumentów, rekwirowaniu żywności, wprowadzaniu przymusowych zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej, a także poszukiwaniu przez Rosjan funkcjonariuszy ukraińskich struktur siłowych oraz byłych uczestników walk w Donbasie po stronie Ukrainy.
10:10. Charków wciąż ostrzeliwany
Celem ostrzałów Charkowa przez wojska rosyjskie znów są domy mieszkalne; w obwodzie chmielnickim na zachodzie Ukrainy, ostrzelany został obiekt infrastruktury - podał we wtorek portal Ukraińska Prawda, opisując minioną noc w regionach Ukrainy.
W nocy z 11 na 12 kwietnia doszło w obwodzie chmielnickim do ataku rakietowego na obiekt infrastruktury. Wybuchł pożar, który został już ugaszony. Nie ma ofiar w ludziach.
Wojska rosyjskie dalej ostrzeliwały Charków, w tym rozrzucając po mieście ładunki wybuchowe z opóźnionym zapłonem. Wieczorem w poniedziałek ostrzelały 16-kondygnacyjny dom mieszkalny.
Ogółem w poniedziałek w ciągu dnia i w nocy na wtorek w obwodzie charkowskim zginęło 8 osób, a ponad 30 zostało rannych. Dokładne dane są uściślane. Wśród ostrzeliwanych rejonów są okolice Bałaklii, Derhacz i Czuhujewa.
Pod ciągłym ostrzałem artyleryjskim pozostaje obwód ługański. Najbardziej ucierpiały w poniedziałek dzielnice mieszkalne miast, w tym Rubiżnego, Lisiczańska, Siewierodoniecka i Nowodrużeska.
Nad ranem w obwodzie donieckim rozpoczęły się ostrzały w rejonie wsi: Nowoseliwka-3, Krasnohoriwka, Wodjane, Pesky.
10:00. Piechota morska z Mariupola broni miasta
Żołnierze 36. Brygady Piechoty Morskiej opublikowali wideo z Mariupola zapewniając, że pozostaną lojalni i nadal bronią miasta.
9:50. Ukraińscy żołnierze niszczyli rosyjską ciężarówkę ppk Stugna-P
Ukraińscy żołnierze uderzyli w rosyjską ciężarówkę ppk Stugna-P.
9:40. Rosjanie ostrzelali obwód ługański
Szef władz obwodowych Serhij Hajdaj poinformowało serii nocnych pożarów w obwodzie ługańskim spowodowanych rosyjskim ostrzałem.
9:30. Rosjanie ostrzelali budynek Caritasu w Mariupolu
Siły rosyjskie ostrzelały centrum katolickiej organizacji charytatywnej Caritas w oblężonym Mariupolu na południowym wschodzie Ukrainy. W ostrzale zginęło siedem osób, które w chwili ataku przebywały w budynku - poinformowała organizacja w mediach społecznościowych.
Budynek został zastrzelony przez rosyjski czołg. W tym czasie byli ludzie, którzy ukrywali się przed ostrzałem i szukali bezpiecznego miejsca. Zginęło siedem osób, w tym dwóch naszych księgowych
— poinformował Caritas Ukraina.
9:20. Rosjanie stracili ok. 19,6 tys. żołnierzy
Od początku wojny na Ukrainie rosyjskie siły zbrojne straciły około 19,6 tys. żołnierzy - informuje we wtorek na Facebooku ukraiński sztab generalny.
Całkowite straty bojowe Rosjan na dzień 12 kwietnia to według ukraińskich danych: około 19,6 tys. ludzi (zabitych, rannych, wziętych do niewoli), a także: 732 czołgi, 1946 bojowych transporterów opancerzonych, 349 systemów artyleryjskich, 111 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 63 systemy obrony przeciwlotniczej, 157 samolotów, 140 śmigłowców, 1406 pojazdów kołowych, siedem jednostek pływających, 76 cystern, 124 bezzałogowce (drony), cztery systemy rakietowych pocisków balistycznych krótkiego zasięgu.
Jak podkreśla sztab, dane są aktualizowane na bieżąco, jednak podawanie dokładnych szacunków utrudnia duża intensywność działań wojennych.
08:55. Rosja sprowadza uzbrojenie z Iraku przy wsparciu irańskiego rządu
Rosja wykorzystuje irańskie sieci przemytnicze do sprowadzania broni i sprzętu wojskowego z Iraku, przekazywanego przez tamtejsze milicje szyickie; może również liczyć na pomoc militarną rządu w Teheranie - poinformowała we wtorek brytyjska gazeta „The Guardian”.
Granatniki, pociski przewciwpancerne, a nawet systemy wyrzutni rakietowych konstrukcji brazylijskiej, znajdujące się dotąd na wyposażeniu proirańskich szyickich milicji Haszid Szaabi w Iraku, mają być sprowadzane z Iranu do Rosji drogą morską. Według źródeł „Guardiana” trzy statki towarowe z bronią i sprzętem wojskowym przybyły w ostatnich tygodniach do rosyjskiego Astrachania z irańskiego portu Bandar Anzali nad Morzem Kaspijskim.
Nie interesuje nas, dokąd trafia ta ciężka broń, ponieważ obecnie jej nie potrzebujemy. Jesteśmy szczęśliwi, jeśli tylko ma to antyamerykański charakter
— powiedział przedstawiciel Haszid Szaabi, cytowany przez brytyjską gazetę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Rosja sprowadza uzbrojenie z Iraku! Media: Wszystkiemu sprzyja irański rząd, któremu zależy, żeby Ukraina nie wygrała wojny
08:25. Już 186 dzieci zabitych, 344 ranne w wyniku rosyjskiej inwazji
Wskutek zbrojnej agresji Rosji przeciwko Ukrainie zginęło 186 dzieci, a co najmniej 344 zostało rannych - poinformowało we wtorek biuro prokuratora generalnego Ukrainy, cytowane przez agencję Ukrinform.
Bilans nie jest ostateczny, ponieważ wciąż trwa szacowanie liczby ofiar i poszkodowanych w miejscach aktywnych działań wojennych, na terenach tymczasowo okupowanych i wyzwolonych spod okupacji - napisano w komunikacie.
Podczas dokumentacji zbrodni popełnionych przez rosyjskie siły we wsi Hawronszczyna niedaleko Buczy w obwodzie kijowskim znaleziono ostrzelany cywilny samochód. W pobliżu pochowane były ciała pięciorga osób, w tym rocznego dziecka i 14-letniego chłopca – napisano.
We wsi Hawryliwka, również w rejonie buczańskim, znaleziono natomiast ciało pięcioletniego dziecka z wieloma ranami spowodowanymi wybuchem wrogiego pocisku artyleryjskiego – przekazał Ukrinform.
08:05. Pod Mikołajewem wojskowi Rosji udawali ewakuowanych cywilów
W obwodzie mikołajewskim na południu Ukrainy wojskowi rosyjscy, udając ewakuowanych miejscowych mieszkańców, napadli na żołnierzy ukraińskich - podał we wtorek portal Suspilne, powołując się na ukraińskie siły zbrojne.
Rosjanie przebrani w stroje cywilne udawali mieszkańców, którzy zabłądzili podczas ewakuacji.
Podjechali w takich ubraniach do pozycji ukraińskich i próbowali podjąć atak, ale otrzymali należytą odpowiedź
— cytuje Suspilne komunikat Dowództwa Operacyjnego „Południe” armii ukraińskiej.
W komunikacie dodano, że Rosjanie stracili pięciu ludzi.
Na ten incydent zwrócił też uwagę Sztab Generalny ukraińskich sił zbrojnych. W porannym komunikacie podkreślił, że odnotował „wypadki, gdy wróg w cywilnym przebraniu prowadzi działania bojowe”.
07:50. Mer Mariupola: wojska rosyjskie chcą wywieźć ciała cywilów z Mariupola do krematorium w Charcysku
Wojska rosyjskie pozbywają się dowodów swojego barbarzyństwa w Mariupolu - w ciągu najbliższych siedmiu dni planują zebrać ciała zamordowanych cywilów, a następnie spalić je w dużym krematorium w Charcysku pod Donieckiem - przekazał w poniedziałek wieczorem mer Mariupola Wadym Bojczenko.
Rosyjscy okupanci zbierają ciała cywilów zabitych w Mariupolu, +oczyszczają+ ulice i ruiny budynków. Wiemy, gdzie potem te ciała gromadzą - wyznaczono na te cele specjalne miejsca. Mieli dwa cyniczne plany, w jaki sposób pozbywać się ciał. Pierwszy to pochówki w masowych grobach, a drugi - spalanie szczątków w mobilnych krematoriach, przypominających z zewnątrz samochody ciężarowe
— relacjonował Bojczenko na kanale telewizji Ukraina 24 w serwisie YouTube.
Teraz podobno pojawił się trzeci plan - chcą wywozić ciała do dużego krematorium w Charcysku (mieście nieopodal Doniecka, na terytorium samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej - PAP) i tam się ich pozbywać
— dodał szef miejskiej administracji.
Mer odniósł się również do współpracy rosyjskich wojsk z ukraińskimi kolaborantami. W ocenie Bojczenki, najeźdźcy mogli w Mariupolu liczyć na wsparcie ze strony lokalnych działaczy z prorosyjskiej Opozycyjnej Platformy - Za Życie.
Zdrajcy pomagali przeciwnikowi m.in. w naprowadzaniu ognia na obiekty infrastruktury krytycznej
— stwierdził Bojczenko.
Wcześniej w poniedziałek mer Mariupola powiedział w rozmowie z agencją Associated Press, że w mieście mogło dotąd zginąć ponad 10 tys. mieszkańców. Obecnie nadal ma tam pozostawać około 120 tys. cywilów, którzy pilnie potrzebują żywności, wody, ogrzewania i łączności. Według Bojczenki, około 150 tys. osobom udało się wyjechać prywatnymi pojazdami z Mariupola do innych części Ukrainy, a co najmniej 33 tys. wywieziono do Rosji lub na terytoria kontrolowane przez separatystów na Ukrainie.
07:20. Nocny ostrzał
07:15. Rosjanie torturują i zabijają starsze osoby
Na okupowanych obszarach Ukrainy rosyjscy najeźdźcy torturują i zabijają osoby starsze – oświadczyła ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa, cytowana we wtorek przez agencję Ukrinform.
Agencja przekazuje, że Denisowa opisała na Telegramie swoje wystąpienie na obradach grupy roboczej ds. starzenia przy 76. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ, która rozpoczęła pracę w Nowym Jorku.
W swoim przemówieniu podkreśliłam, że w czasie wojny na Ukrainie osoby starsze, które nie mogą przenieść się na bezpieczne obszary, muszą żyć pod okupacją lub w oblężonych miastach, gdzie są torturowane i zabijane przez rosyjskich okupantów
— napisała ukraińska rzeczniczka praw człowieka.
06:45. Sztab Generalny: wojska rosyjskie wzmacniają siły pod Melitopolem i Chersoniem
Wojska rosyjskie, prowadzące inwazję na Ukrainie, wzmacniają siły w rejonie Melitopola i w obwodzie chersońskim - wynika z komunikatu Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy, opublikowanego we wtorek rano na Facebooku.
Wykryto oznaki wzmocnienia systemu obrony przeciwlotniczej w rejonach Melitopola i Iłowajska
— głosi komunikat. Sztab spodziewa się dalszych prób zajęcia Mariupola i Popasnej oraz ofensywy na Kurachowe. Są to miasta w obwodzie donieckim na wschodzie Ukrainy.
W rejonie Charkowa, który leży bardziej na północ, „okupanci kontynuują częściową blokadę” tego miasta” - wskazał sztab. Natomiast w obwodzie chersońskim, który przylega do anektowanego Krymu, wojska rosyjskie prowadzą „regularne uzupełnienie strat w sile żywej i sprzęcie”.
Sztab poinformował też, że na Morzu Czarnym i Azowskim „grupy okrętów przeciwnika nadal wykonują zadania w celu izolacji rejonu prowadzenia działań bojowych, zwiadu i wsparcia ogniowego oddziałów lądowych”.
03:10. Pentagon nie potwierdza doniesień o użyciu broni chemicznej na Ukrainie
Pentagon nie może jeszcze potwierdzić doniesień, że rosyjskie siły użyły czegoś, co może być bronią chemiczną w Mariupolu na Ukrainie - oświadczył w nocy z poniedziałku na wtorek rzecznik Pentagonu John Kirby, cytowany przez CNN.
Te doniesienia, jeśli są prawdziwe, są głęboko niepokojące i odzwierciedlają obawy, jakie mieliśmy co do możliwości użycia na Ukrainie różnych środków kontroli zamieszek, w tym gazu łzawiącego zmieszanego ze środkami chemicznymi
— napisał Kirby w komunikacie.
Zapewnił, że Pentagon jest świadomy zagrożenia i będzie uważnie monitorował sytuację.
02:50. MSZ: próbujemy zweryfikować informacje o użyciu broni chemicznej w Mariupolu
Wielka Brytania próbuje zweryfikować informacje o możliwym użyciu broni chemicznej na Ukrainie przez siły rosyjskie w obleganym od ponad miesiąca mieście portowym Mariupol - poinformowała w nocy z poniedziałku na wtorek brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss.
Istnieją doniesienia, że siły rosyjskie mogły użyć środków chemicznych w ataku na ludność Mariupola. Pilnie pracujemy z naszymi partnerami, aby zweryfikować te informacje poprzez dane wywiadowcze
— napisała Truss na Twitterze.
Dodała, że każde użycie takiej broni „stanowiłoby brutalną eskalację tego konfliktu i pociągniecie do odpowiedzialności (prezydenta Rosji Władimira) Putina i jego reżimu.”
Ukraińska parlamentarzystka Iwanna Kłympusz podała na Twitterze, że Rosja użyła „nieznanej substancji” w Mariupolu, gdzie według niej kilka osób cierpi na niewydolność oddechową.
To najprawdopodobniej broń chemiczna
— napisała Kłympusz.
Według Andrija Biłeckiego, założyciela i dowódcy pułku Azow, trzy osoby zostały zatrute w Mariupolu po wykorzystaniu tam przez Rosję trującej substancji nieznanego pochodzenia.
Trzy osoby wykazują wyraźne oznaki zatrucia chemicznymi środkami bojowymi, ale bez katastrofalnych konsekwencji
— napisał Biłecki na Twitterze.
02:10. Szef administracji prezydenta: bitwa o Donbas będzie kluczowa w tej wojnie
Bitwę o regiony Doniecka i Ługańska będą kluczowym momentem tej wojny - uważa szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak, cytowany przez „Ukraińską Prawdę”.
Bitwa o regiony Doniecka i Ługańska będzie kluczowym momentem wojny, który wiele zmieni dla wszystkich. Dla Ukrainy jest to szansa na pozbawienie Rosji możliwości kontynuowania agresji poprzez pokonanie jej armii. I szansa na nieodwracalną zmianę przebiegu działań wojennych
— ocenił Jermak.
Jego zdaniem dla Kremla ta bitwa będzie jedyną szansą na przetrwanie mitu potęgi rosyjskiej machiny wojennej.
A dla niektórych mocno zacofanych elit politycznych będzie to szansa na dalsze istnienie
— stwierdził.
Dla Zachodu będzie to również fundamentalna bitwa, ponieważ nasze zwycięstwo zależy od szybkości podejmowania decyzji w sprawie broni. I to właśnie ta prędkość wyznaczy skuteczność systemu demokratycznego w walce z autokracją
— ocenił Jermak dodając, że Zachód nie może sobie pozwolić na przegraną, podobnie jak Ukraina.
Dla nas to wojna patriotyczna. W oczach narodów zachodnich jest to wojna światła i ciemności, a oni też doceniają skuteczność swoich przywódców w takich wydarzeniach
— podsumował Jermak
01:20. Amerykański ośrodek ISW: rosyjskim wojskom trudno będzie o sukces w Donbasie
W ciągu najbliższych kilku miesięcy rosyjskim wojskom trudno będzie znaleźć wystarczające środki, by odnieść sukces w Donbasie - ocenił w poniedziałek amerykański Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Szacujemy, że w ciągu najbliższych kilku miesięcy rosyjskiemu wojsku będzie trudno uzyskać znaczące zdolności bojowe w jednostkach zmechanizowanych do operacji w Donbasie. Analitycy wojskowi i obserwatorzy twierdzą, że Rosji może być trudno zreorganizować siły dotknięte walkami w okolicach Kijowa i na północy Ukrainy
— oświadczył ISW, cytowany przez CNN.
ISW przypomina, że w przededniu inwazji Rosja rozmieściła przy granicach z Ukrainą około 120 batalionowych grup taktycznych, a obecnie około jedna czwarta tych sił jest „praktycznie niezdolna” do walki po ciężkich stratach i zniszczeniu sprzętu.
Mimo to, zdaniem ISW, nie należy zakładać, że nadchodzące dni będą dla ukraińskich sił zbrojnych łatwe. Według ekspertów armia rosyjska może odnieść pewien sukces i przejąć kontrolę nad częścią obwodów donieckiego i ługańskiego.
Instytut Studiów nad Wojną to amerykański niezależny think tank, utworzony w 2007 roku w Waszyngtonie. Zajmuje się analizami z zakresu polityki zagranicznej i bezpieczeństwa, w tym kwestii militarnych.
00:28. 700 żołnierzy i ponad tysiąc cywilów z Ukrainy w niewoli
Wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk poinformowała, że w rosyjskich więzieniach i więzieniach tzw. Donieckiej Republiki Ludowej i tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej przebywa ponad 700 ukraińskich żołnierzy i ponad tysiąc cywilów.
00:10. Ostrzał Charkowa. Są ofiary, w tym dziecko
W obwodzie charkowskim podczas ostrzału rosyjskich żołnierzy zginęło w poniedziałek osiem osób, w tym jedno dziecko - poinformował szef obwodowej administracji Ołeh Synegubow.
Nasze siły zbrojne mocno utrzymują pozycje obronne Charkowa i regionu. Dlatego rosyjski wróg w swojej bezsilności nadal „walczy” z ludnością cywilną. W wyniku codziennych ataków w mieście i regionie, niestety, zginęło osiem osób, w tym 13-letnie dziecko. Jest 19 rannych, w tym dwoje dzieci w wieku 4 i 9 lat
— napisał Synegubow na Telegramie.
Przestrzegł także po raz kolejny mieszkańców przed minami, które w dużych ilościach zostały rozmieszczone przez Rosjan. Część z nich udało się już zneutralizować, ale nadal można je znaleźć na dachach, strychach, a nawet na placach zabaw.
Po raz kolejny wzywamy obywateli, aby byli bardzo ostrożni, aby nie zbliżać się do takich obiektów i natychmiast dzwonić pod numer 101, jeśli zostaną wykryte
— podkreślił.
red/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/594061-relacja-48-dzien-inwazji-rosji-na-ukraine