O godzinie 8:00 w niedzielę Francuzi rozpoczęli głosowanie w pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji kontynentalnej. 48,7 mln pełnoletnich wyborców może zagłosować w około 70 tys. biur do głosowania. W wyborach startuje 12 kandydatów, którzy ubiegają się o 5-letnią kadencję prezydenta.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Le Pen ma szansę pokonać Macrona? Stosunek do Putina wpłynie na wybory? „Można sobie wyobrazić bardzo wyrównaną walkę”
CZYTAJ TAKŻE: Premier krótko odpowiada na obrazę ze strony Macrona: Ze względu na ciszę wyborczą obowiązuje nas szczególna powściągliwość
Wyrównana walka Macrona i Le Pen?
W terytoriach zamorskich kraju m.in.: w Gujanie, Martynice czy Polinezji Francuskiej głosowanie trwa już od soboty. Frekwencja nie przekroczyła tam 50 proc.
Urzędujący prezydent Emmanuel Macron pozostawał przed wyborami na szczycie sondaży. Według badania Ipsos-Sopra Steria dla dziennika „Le Monde”, opublikowanego w piątek przed rozpoczęciem ciszy wyborczej, Macron uzyskał 26,5 proc. poparcie. Za nim plasowała się kandydatka prawicy Marine Le Pen (Zjednoczenie Narodowe) z 22,5 proc. głosów oraz szef skrajnej lewicy Jean-Luc Melenchon (Francja Nieujarzmiona) z 17, 5 proc głosów.
Na czwartym miejscu był prawicowy publicysta Eric Zemmour z 9-procentowym poparciem, a na kolejnej pozycji kandydatka Republikanów Valerie Pecresse (8,5 proc.). Szef koalicji Zielonych Yannick Jadot zajął szóste miejsce i miał 5 proc. głosów.
Wszyscy pozostali kandydaci zbierają mniej niż 5 proc. głosów. Są to: komunista Fabien Roussel, suwerenista Nicolas Dupont-Aignan, mer Paryża Anne Hidalgo, samorządowiec Jean Lassalle antykapitalista Philippe Poutou i trockistka Nathalie Arthaud.
Uprawnienia prezydenta Francji
Prezydent Francji jest szefem władzy wykonawczej, mianuje i dymisjonuje premiera, z którym określają skład rządu. Głowa państwa przewodniczy również Radzie Ministrów, która co tydzień gromadzi wszystkich członków rządu w celu omówienia projektów ustaw, rozporządzeń i dekretów. Ma również prawo do zwoływania referendów. Podpisuje dekrety i prolonguje ustawy.
Prezydent jest gwarantem niepodległości narodowej i integralności terytorialnej. Jest zwierzchnikiem armii i decyduje o użyciu wojska i broni jądrowej.
Konstytucji stanowi, że prezydent jest „gwarantem niezawisłości władzy sądowniczej”. W tej funkcji wspomaga go Naczelna Rada Sądownictwa. Ma również uprawnienia do powoływania zawodowych sędziów pokoju. Powołuje trzech z dziewięciu członków Rady Konstytucyjnej i ma prawo skierować zapytania do tej instytucji.
Prezydent ma prawo rozwiązać parlament w czasie kryzysu lub impasu instytucjonalnego. Ma obowiązek zasięgać opinii premiera i przewodniczących obu izb parlamentu, ale nie jest zobowiązany do zastosowania się do ich rad.
Prezydent nie ma prawa wchodzić do Zgromadzenia Narodowego ani do Senatu, aby zwracać się do bezpośrednio parlamentarzystów. Może jednak zebrać ich razem na kongresie w Wersalu, aby przekazać im swoje przesłanie.
Szef państwa powołuje prefektów, radców państwowych, ambasadorów, kanclerza wielkiego Legii Honorowej, rektorów akademii, dyrektorów administracji centralnej, sędziów sądownictwa, profesorów wyższych uczelni lub oficerów wojska, marynarki i lotnictwa oraz żandarmerii.
Współksiążętami Republiki Andory są biskup Urgell (w hiszpańskiej Katalonii) i prezydent Republiki Francuskiej. Ich rola jest symboliczna, ale posiadają pewne uprawnienia, jak prawo łaski.
Prezydent Francji ma również wiele innych tytułów honorowych; jest m.in. również Kanonikiem Honorowy św. Jana na Lateranie. Wszyscy królowie Francji, a następnie głowy państw byli kanonikami honorowymi od XVII wieku. Kanonicy Laterańscy to zgromadzenie duchowieństwa katolickiego, obecnie połączone z Bazyliką św. Jana na Lateranie w Rzymie. Ten tytuł honorowy nie daje prezydentowi Francji żadnej władzy ani religijnej, ani innej. Pomaga on jednak wzmocnić więzi z Watykanem.
Sondaż przedwyborczy przeprowadzono 8 kwietnia na 10 425 osobach. Marginesy błędu w pierwszej rundzie są szacowane na od 0,2 do 1 proc.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/593792-macron-a-moze-le-pen-we-francji-rozpoczely-sie-wybory