W Biełgorodzie w Rosji doszło do pożaru magazynów ropy naftowej. Gubernator obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow oskarżył o spowodowanie tego pożaru wojska ukraińskie, ale sami Ukraińcy odrzucają te oskarżenia. Ołeksij Arestowycz, doradca prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego powiedział, że być może przyczyną pożaru jest… zapalenie papierosa przez jednego z rosyjskich żołnierzy.
Drodzy Przyjaciele, było dużo informacji, że w Biełgorodzie coś wybucha, jakaś panika nastała, łapią Banderę
— mówi na nagraniu Arestowycz.
Prowadzimy działania obronne na swoim terytorium. Natomiast to, co się dzieje na terytorium Rosyjskiej Federacji, jest odpowiedzialnością władz Rosyjskiej Federacji i w ich obowiązku jest wyjaśnienie tego zdarzenia
— podkreśla.
„Może ktoś zapalił nie w tym miejscu”
Może ktoś zapalił nie w tym miejscu, może rosyjscy wojskowi sabotują wykonanie rozkazów i nie chcą wchodzić na terytorium Ukrainy. W każdym razie wszelką odpowiedzialność za zdarzenia na terytorium Federacji Rosyjskiej odpowiada władza Rosji i do niej należy kierować wszelkie pytania
— zaznacza.
CZYTAJ TAKŻE:
tkwl/YouTube
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/592576-arestowycz-w-bielgorodzie-moze-ktos-zapalil-papierosa