Władze lokalne w obwodach kijowskim i czernihowskim oraz Dowództwo Wojsk Lądowych Ukrainy potwierdzają częściowe wycofanie sił agresora – co najmniej pięć batalionowych grup taktycznych – z wcześniej zajmowanych terenów na Białoruś. Najbardziej widoczne jest to w okolicach ukraińskiej stolicy - wskazują eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich po 36 dniach wojny na Ukrainie.
CZYTAJ TAKŻE:
Jak podkreślono, opuszczane miejscowości są zniszczone (zniszczenia miały dotknąć 35 z 65 gmin obwodu kijowskiego) i zaminowane, pozostają też w zasięgu rażenia rosyjskiej artylerii.
OSW podaje, że według ukraińskiego Sztabu Generalnego część rosyjskich jednostek z Białorusi ma być kierowana transportem kolejowym do Rosji, równocześnie kolejne pododdziały wrogich wojsk mają docierać na wschodnią Ukrainę. Z drugiej strony odnotowano rozmieszczanie w okolicach Homla kolejnych wyrzutni rakiet Iskander, a do miasta miało przybyć dwustu najemników z Bliskiego Wschodu. Zdaniem strony ukraińskiej podejmowane przez Rosjan działania mają świadczyć o niepowodzeniu operacji i problemach z uzupełnieniem strat. Trzydziesta szósta doba walk nie przyniosła jednak rozstrzygnięć militarnych, a na wszystkich kierunkach z różną intensywnością trwają walki. Agresor kontynuuje także uderzenia rakietowo-powietrzne i ostrzał artyleryjski przeciwko celom cywilnym i wojskowym.
Pomimo wycofania części sił rosyjskich na kierunku północno-wschodnim nie doszło do znaczących zmian pozycji walczących stron. Siły Zbrojne Ukrainy mają kontrolować Irpień i Makarów po dwóch stronach rosyjskiej blokady Kijowa od północnego zachodu. Wrogie wojska nadal pozostają w Borodziance, Buczy, Hostomlu i Worzelu oraz miejscowościach na południe do autostrady M06 z Kijowa na Zachód, skąd ostrzeliwują pozycje ukraińskie. Lokalne siły ukraińskie w obawie o zmianę sytuacji nie likwidują dotychczasowych linii umocnień. W ciągu ostatniej doby do walk w okolicach Kijowa dochodziło sporadycznie. Mimo wycofania sił rosyjskich z kilku miejscowości w rejonie czernihowskim wokół Czernihowa wciąż trwają walki, ale intensywność ostrzałów miasta miała się zmniejszyć
— wskazują eksperci OSW.
Intensywne walki na kierunku wschodnim i południowo-wschodnim
Odnosząc się do kierunku wschodniego eksperci podkreślili, że „trwają intensywne walki w graniczących ze sobą rejonach obwodów charkowskiego, ługańskiego i donieckiego”.
Wciąż broni się Izium (z miasta kolejną dobę nie udało się nikogo ewakuować), siły ukraińskie mają ostrzeliwać nieprzyjaciela w rejonie Kamjanka–Tychoćke oraz powstrzymywać natarcie na Słowiańsk i Barwinkowe. Zwiększyła się intensywność ostrzałów Charkowa. W Donbasie obrońcy mieli odeprzeć siedem wrogich ataków. Trwają walki i ostrzał w m. Rubiżne, Popasna i Marjinka oraz w Mariupolu (siły agresora miały zostać wzmocnione batalionową grupą taktyczną z 7. Bazy Wojskowej z Abchazji, łącznie zgrupowanie rosyjskie w Mariupolu ma liczyć 14 tys. żołnierzy). Ostrzeliwane są głównie Siewierodonieck, Lisiczańsk i Kreminna w obwodzie ługańskim oraz Awdijiwka, Krasnohoriwka i Wuhłedar w obwodzie donieckim.
Z kolei na kierunku południowo-wschodnim „wrogie wojska kontynuują ostrzał pozycji ukraińskich na południe od Zaporoża (głównie w rejonie m. Orichiw)”.
W północno-wschodniej części obwodu zaporoskiego siły ukraińskie zajęły pozycje w pięciu wioskach gminy Hulajpołe, z kolei wojska rosyjskie umocniły się w położonym na wschód od niej rejonie Nowozłatopila i Ljubymiwki. Agresor po raz kolejny stara się uzyskać powodzenie bezpośrednio na południe od Zaporoża, w rejonie m. Kamjanśke. Do walk doszło w rejonie m. Ołeksandrywka na pograniczu obwodów mikołajowskiego i dniepropetrowskiego, gdzie siły rosyjskie starają się obejść pozycje ukraińskie na południowy zachód od Krzywego Rogu. Armia ukraińska poinformowała o wyzwoleniu jedenastu miejscowości w graniczących z obwodem dniepropetrowskim rejonach obwodu chersońskiego na południe od Krzywego Rogu. Dotychczasowe pozycje rosyjskie nie uległy zmianie. Agresor kontynuuje także ostrzał Mikołajowa.
Rosjanie wycofali się z elektrowni w Czarnobylu
OSW zwrócił uwagę, że „31 marca rosyjskie wojska okupacyjne opuściły terytorium elektrowni atomowej w Czarnobylu w obwodzie kijowskim i miasto Sławutycz, uprowadzając przy tym wziętych do niewoli żołnierzy ukraińskiej Gwardii Narodowej. Oceniając przegrupowanie wojsk rosyjskich na północy kraju, prezydent Wołodymyr Zełenski stwierdził, że jest to jedynie manewr taktyczny – ponieważ Rosjanie nie mogą pokonać sił ukraińskich broniących Kijowa, to odstępują i są przerzucani w inne miejsca”.
Odnosząc się do działań Zełenskiego, OSW poinformował, że ukraiński prezydent „utworzył dwie administracje wojskowe w Kreminnej i Rubiżnym w obwodzie ługańskim. Oznacza to, że obie miejscowości są nadal bronione przez Ukraińców, lecz działania wojskowe podejmowane są na szczeblu lokalnym i nie stanowią fragmentu skoordynowanej operacji obronnej. Zełenski zdegradował szefa departamentu bezpieczeństwa wewnętrznego SBU i szef obwodowego zarządu SBU w Chersoniu, uzasadniając tę decyzję reprezentowaniem przez funkcjonariuszy postaw defetystycznych”.
W Kijowie utworzono komendanturę wojskową na czele z szefem żandarmerii wojskowej Wiktorem Płachtyjem. Jej zadaniem będzie regulowanie czasu trwania godziny policyjnej, nadzór nad zaciemnieniem miasta, koordynacja działań sił i środków organów władzy wykonawczej, wojska i organów ścigania oraz zarządzanie kwaterunkiem. Powołanie komendantury świadczy o kontynuowaniu przygotowań do obrony miasta, a także o dalszym odgraniczeniu kompetencji cywilnych władz miejskich w tej sferze
— wskazali eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich.
wkt/OSW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/592556-eksperci-osw-nie-ma-duzych-zmian-pozycji-walczacych-stron