„Często pojawia się pytanie: Dlaczego Kreml nic nie wie o Ukrainie? Krótka odpowiedź to ogromna imperialna pogarda” - pisze na Twitterze znany ekonomista, Anders Åslund, ekspert związany z Atlantin Council, po rozpadzie ZSRR doradca rządowy ds. transformacji gospodarczej w państwach powstałych z byłych republik radzieckich.
CZYTAJ TAKŻE: ANALIZA OSW: Wrogość wobec Rosji przenika całą Ukrainę. To katalizator krystalizowania się ukraińskiego narodu politycznego
„Małorosja! Pogarda idzie dalej”
Åslund opisuje, że przez dziesięciolecia podczas spotkań w Moskwie, ilekroć mówi się o Ukrainie, słyszy się: „Tak, mali Rosjanie”.
Małorosja! Pogarda idzie dalej. Mówiąc o literaturze, „kulturalni” Moskale wypowiadają się o złym pisarzu: to prawdziwy „pismenik”, co w języku ukraińskim oznacza pisarza. Następnie zostajesz poinformowany, że ukraiński Nikołaj Gogol napisał świetne prace po rosyjsku itp.
— czytamy.
Ekspert dodaje, że gdy pracował w Moskwie i Kijowie na początku 2000 roku, dowiedział się o tym, że ambasada rosyjska w Kijowie nie miała nikogo, kto śledziłby ukraińskie media. Dlaczego? Ponieważ - jak zauważa Szwed - MSZ nie uważało ukraińskiej debaty krajowej za wystarczająco interesującą dla reportaży.
Z drugiej strony, być może zauważyliście, że w mediach nie pojawia się żaden rosyjski ekspert ds. Ukrainy, bo go nie ma. Po co ktoś miałby zawracać sobie głowę studiowaniem Ukrainy?! Ukraińcy są tacy jak my Rosjanie! Jesteśmy tak podobni, że nie musimy ich studiować
— pisze.
Iwan Mazepa jest wielkim złoczyńcą, a jedynym dobrym Ukraińcem jest Bohdan Chmielnicki. Nie ośmielasz się wspomnieć o Stepanie Banderze. Wniosek jest taki, że Ukraina może istnieć tylko jako lenno wielkiej Rosji
— dodaje.
„Ale kto powiedział Putinowi o Ukrainie?”
Anders Åslund nawiązuje też do artykułu Putina z 12 lipca 2021 r., który w ocenie eksperta jest dobrym podsumowaniem wszystkich starych rosyjskich uprzedzeń na temat Ukrainy.
Ale kto powiedział Putinowi o Ukrainie? Jego jedynym bliskim ukraińskim agentem jest Wiktor Medwedczuk, prawdopodobnie najmniej popularna osoba na Ukrainie, wczesny oligarcha, który nigdy w życiu nie zarobił uczciwej hrywny, czyli oczywisty faworyt Putina. Jak przekonywał niedawno w „NYTimes” wybitny rosyjski dziennikarz Michaił Zygar, najbliższym doradcą Putina jest Jurij Kowalczuk. Dodam jego brata Michaiła Kowalczuka i Giennadija Timczenkę. To etniczni Ukraińcy z Petersburga
— pisze szwedzki ekonomista.
Muszą znać kraj. Wątpię, żeby Putin słuchał FSB o informacjach o Ukrainie, a SVR prawie tam nie działa. Putin prawdopodobnie dezinformuje się, słuchając Medwedczuka, Kowalczuków i być może Timczenki
— puentuje Anders Åslund.
olnk/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/592023-dlaczego-kreml-nic-nie-wie-o-ukrainie-ciekawa-ocena