Trwa dwudziesty siódmy dzień rosyjskiej agresji na Ukrainę. W obliczu silnego oporu Ukraińców, Rosjanie atakują nie tylko obiekty wojskowe, strategiczne i lotniska - celem najeźdźców jest ludność cywilna. Na portalu wPolityce.pl relacjonujemy dla Państwa wydarzenia na froncie.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA z wojny dzień po dniu
Wtorek, 22 marca 2022
22:27. Pentagon: Mamy wskazówki, że Ukraińcy przejmują kontrolę w okolicach Kijowa
Mamy wskazówki, że Ukraińcy przejmują kontrolę w okolicach Kijowa, zwłaszcza na południu miasta - powiedział we wtorek podczas konferencji prasowej rzecznik Pentagonu John Kirby. „Jesteśmy przekonani, że Rosja dopuszcza się zbrodni wojennych” - dodał.
W niektórych obszarach, kontrolowanych przez Rosjan Ukraińcy przejmują inicjatywę i bardzo dobrze radzą sobie w walkach
— mówił Kirby, odpowiadając na pytanie, czy Ukraina może wygrać tę wojnę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Szykuje się duża porażka wojsk Putina? Pentagon: Mamy wskazówki, że Ukraińcy przejmują kontrolę w okolicach Kijowa
22:13. Ukraiński sztab: Ponad 80 wylotów rosyjskich samolotów, w tym 29 z Białorusi
Rosyjskie samoloty bojowe wykonały we wtorek ponad 80 lotów na Ukrainę, w tym 29 z białoruskich lotnisk w Baranowiczach i Bobrujsku – poinformował sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych we wtorek wieczorem.
Naloty bombowe wykonywały bombowce, szturmowce i myśliwce. Ponadto do rozpoznania użyto pięć samolotów zwiadowczych – podano w komunikacie.
21:42. Dziś z Mariupola wyjechało ponad 7 tys. mieszkańców
Korytarzami humanitarnymi wyjechało we wtorek ponad 7 tys. mieszkańców Mariupola na południowym wschodzie Ukrainy - poinformował wiceszef biura prezydenta Ukrainy Kyryło Tymoszenko.
Faktycznie w ciągu dnia wywieziono ponad 7 tys. osób przez korytarze humanitarne z Mariupola. To 1,1 tys. mieszkańców Mariupola, którzy już byli w Berdiańsku, i prawie 6 tys. ludzi, którzy samodzielnie swoimi samochodami wyjeżdżali z Mariupola do Zaporoża
— przekazał Tymoszenko, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Według stanu z 22 marca z atakowanego przez Rosjan Mariupola udało się wyjechać 32 tys. Ukraińców. Łącznie z korytarzy humanitarnych w kraju skorzystało 211 tys. ludzi.
We wtorek koło miasta Manhusz pod Mariupolem separatyści z tzw. Donieckiej Republiki Ludowej (DRL) porwali autobusy ewakuacyjne z pracownikami służb ds. sytuacji nadzwyczajnych - poinformowała ukraińska wicepremier Iryna Wereszczuk.
Tymoszenko przekazał, że przetrzymywanych jest 11 kierowców autobusów i czterech pracowników służb.
20:45. Tak walczą Czeczeni po stronie Ukrainy!
To wideo podbija już sieć. Widzimy na nim zacięte starcie z Rosjanami w pobliżu Kijowa, prowadzone przez Czeczenów z Batalionu Ochotniczego Szejka Mansura walczących za Ukrainę.
CZYTAJ WIĘCEJ: Czeczeni walczą także po stronie ukraińskiej! Nagranie z zaciętych walk w pobliżu Kijowa podbija sieć. WIDEO
20:40. Rosyjski ostrzał z Sewastopola
Nagranie przedstawia rosyjski wystrzał pocisków manewrujących z okupowanego Sewastopola (Krym).
20:02. Władze apelują, by nie wracać za wcześnie do domów, bo mogą tam być miny i broń
MSW Ukrainy apeluje, by ludzie, którzy uciekli przez wojnę ze swoich domów, nie wracali do nich za wcześnie, bo mogą tam być miny i broń. Powrót do domów będzie bezpieczny, dopiero gdy ukraińskie władze dadzą „zielone światło” - oświadczył wiceszef MSW Ukrainy Jewhen Jenin.
Chciałbym zaapelować do wszystkich, by pozostawali ostrożni, spokojni i unikali pospiesznego wracania do opuszczonych budynków
— powiedział Jenin, cytowany przez agencję Ukrinform. Jak zauważył, w budynkach może być porzucona broń, amunicja, miny.
Wezwał Ukraińców, by poczekali, aż miejscowość zostanie skontrolowana m.in. przez policję, a oficjalne władze dadzą „zielone światło” do powrotu.
Tylko potem możemy mówić o powrocie do domów po jakieś najbardziej potrzebne rzeczy, ubrania itd.
— wskazał.
19:50. Ostrzał stacji kolejowej w Pawłohradzie, zginął człowiek
O ostrzale stacji kolejowej w Pawłohradzie w obwodzie dniepropietrowskim, w wyniku którego zginęła jedna osoba poinformowała agencja Ukrinform, powołując się na szefa władz obwodowych.
Atak rakietowy w Pawłohradzie. Zniszczona stacja kolejowa Pawłohrad-2
— poinformował na Facebooku Walentyn Rezniczenko. Wykoleiło się piętnaście wagonów towarowych. Zginęła jedna osoba.
Ruch kolejowy na stacji został wstrzymany na czas nieokreślony.
19:13. Ukraińcy po raz ósmy zaatakowali Rosjan na lotnisku w Czornobajiwce
O ósmym ataku na zajęte przez Rosjan lotnisko w Czornobajiwce w obwodzie chersońskim poinformowały we wtorek ukraińskie siły powietrzne. Wojska agresora, które używają lotniska do bazowania śmigłowców, poniosły tam już duże straty, a kolejne ataki Ukrainy stały się tematem memów.
Ósmy odcinek pierwszego sezonu. Bez przerwy na reklamę
— poinformowało na Facebooku dowództwo sił powietrznych Wschód.
Ataki na siły rosyjskie w Czornobajiwce Ukraińcy przeprowadzili 27 lutego, 7, 15, 16, 18, 19 i 21 marca.
Czornobajiwka to lotnisko pod Chersoniem.
Wygląda na to, że dla rosyjskich wojsk to jedyne dostępne lotnisko, gdzie mogą przerzucać swoje samoloty z Krymu. Przez wieś biegnie też droga kolejowa Chersoń-Mikołajów i trasa E58 z Rostowa nad Donem do Odessy. To dlatego Czornobajiwka jest tak ważna dla rosyjskich wojsk
— pisze białoruska niezależna Nasza Niwa.
Portal przypomina, że po zajęciu lotniska przez Rosjan 27 doszło tam do pierwszego ukraińskiego ataku – z dronów Bayraktar. Rosjanie jednak znowu rozmieścili tam swoje maszyny. 7 marca siły ukraińskie zniszczyły tam 30 śmigłowców, 16 – kolejne siedem. 18 marca Kijów poinformował o zlikwidowaniu ważnego punktu dowodzenia 8. Armii Południowego Okręgu Wojskowego Rosji i generała Andrieja Mordwiczowa.
Czornobajiwkę nazwano „miejscem przeklętym” dla Rosjan, a ich niepowodzenia stały się tematem licznych memów w internecie.
19:06. CNN: Białoruś może wkrótce dołączyć do inwazji na Ukrainę
Siły Białorusi mogą wkrótce dołączyć do inwazji na Ukrainę - podała we wtorek telewizja CNN, powołując się na źródła amerykańskie, białoruskie i NATO.
Według CNN choć ostateczna decyzja o udziale Białorusi nie została jeszcze podjęta, NATO i USA oceniają, że jest to coraz bardziej prawdopodobne oraz że reżim w Mińsku przygotowuje grunt pod dołączenie do agresji.
Putin potrzebuje wsparcia
— mówi cytowany przez telewizję przedstawiciel NATO. Według źródła w białoruskiej opozycji, jednostki wojskowe są już gotowe do wejścia na Ukrainę.
Zachodni oficjele uważają, że choć wysłanie wojsk byłoby ryzykowne dla reżimu Łukaszenki i może zachwiać jego stabilnością, decyzja w tej sprawie nie zostanie podjęta przez niego, lecz przez Kreml.
Tu nie chodzi o to, czego chce Łukaszenka. Pytanie brzmi: czy Putin chce kolejnego niestabilnego państwa w swoim regionie
— powiedział rozmówca CNN.
Mimo to, podczas wtorkowego briefingu przedstawiciel Pentagonu stwierdził, że USA nadal nie widzą konkretnych sygnałów wskazujących na rychłe wkroczenie wojsk białoruskich. Ocenił jednak, że w coraz większym stopniu siły Ukrainy są w stanie przeprowadzać kontrataki, wypychając Rosjan z ich pozycji, m.in. na wschodzie i południu kraju.
17:59. Pożary w pobliżu elektrowni w Czarnobylu
Nieopodal elektrowni atomowej w Czarnobylu wybuchło siedem pożarów, prawdopodobnie w wyniku podpalenia lub ostrzału artyleryjskiego; może pojawić się zagrożenie radiacyjne - przekazało we wtorek na Twitterze Centrum Komunikacji Strategicznej i Bezpieczeństwa Informacyjnego Ukrainy.
Monitorujemy sytuację przez całą dobę. Obecnie nie odnotowujemy żadnych wskazań ponad normę, które zagrażałyby ludziom i środowisku
— poinformowała we wtorek Agnieszka Mąkosa, rzeczniczka prasowa Państwowej Agencji Atomistyki.
Dodała, że w 2020 r. również płonęły lasy wokół Czarnobyla i nie wywołało to wówczas zagrożenia o charakterze radiacyjnym.
17:50. Dramat mieszkańców Czernihowa
Ponad połowa mieszkańców Czernihowa na północy Ukrainy wyjechała w związku z rosyjskimi atakami; ludzie, którzy zostali w mieście, gotują jedzenie na ulicy, prądu nie ma od ponad tygodnia, zwłoki godzinami leżą na chodnikach - alarmuje mer miasta Władysław Atroszenko.
Mer powiedział Ukraińskiej Prawdzie, że obecnie nie ma możliwości włączenia energii elektrycznej.
To nie są pojedyncze przypadki, kiedy podczas bombardowania - jako że w mieście nie ma prądu, łączności - zabici po prostu godzinami leżą na chodniku. Bo nie można dodzwonić się i zabrać ciała do kostnicy
— przekazał.
Bardzo dużo osób straciło pracę i nie mają możliwości kupienia jedzenia. Wybór artykułów w sklepach się pogorszył, do miasta faktycznie nie ma dostaw. Ludzie gotują jedzenie na ulicy, na ogniu.
Atroszenko ocenia, że z miasta wyjechała ponad połowa mieszkańców. Zostały przede wszystkim osoby wymagające opieki, które nie mają dokąd uciec.
16:16. Uprowadzona przez Rosjan dziennikarka Hromadske jest już na wolności
Dziennikarka ukraińskiej telewizji internetowej Hromadske Wiktorija Roszczyna jest na wolności - podaje we wtorek portal tego nadawcy. Według mediów Rosjanie uprowadzili reporterkę w ubiegłym tygodniu.
Rosjanie w poniedziałek uwolnili dziennikarkę. Roszczyna jest już na terytorium kontrolowanym przez rząd w Kijowie i zmierza do Zaporoża, gdzie spotka się z bliskimi - czytamy.
Jak podaje Hromadske, kilka godzin temu prorosyjskie media i kanały w serwisie Telegram zaczęły udostępniać nagranie, na którym Roszczyna mówi, że nie ma pretensji do rosyjskich służb, które trzymały ją w niewoli. Dodaje, że rzekomo uratowano jej życie.
To nagranie, które było warunkiem uwolnienia, dziennikarka nagrała pod naciskiem rosyjskich przedstawicieli struktur siłowych. Całą prawdę o zatrzymaniu i pobycie w niewoli Wiktoria opowie sama wkrótce
— podkreśla Hromadske.
W piątek Hromadske napisało na Telegramie, że jego dziennikarka Roszczyna najprawdopodobniej jest więziona przez Rosjan. Reporterka nadawała z południowej i wschodniej części kraju od początku wojny.
12 marca redakcja nie zdołała nawiązać łączności z dziennikarką. Świadkowie poinformowali, że kobieta przebywała wtedy w okupowanym przez Rosjan Berdiańsku. 16 marca redakcja dowiedziała się, że najpewniej dzień wcześniej Roszczyna została zatrzymana przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa (FSB) Rosji.
16:12. SBU: W inwazji na Ukrainę może wziąć udział 10-15 tysięcy białoruskich żołnierzy
Pięć białoruskich grup batalionowo-taktycznych, czyli około 5 tys. żołnierzy, już jest gotowych do wtargnięcia na terytorium Ukrainy. Łącznie w inwazji może wziąć udział 10-15 tysięcy białoruskich żołnierzy - ocenił generał Wiktor Jahun ze Służby Bezpieczeństwa Ukrainy.
Główne siły, które mogą zostać posłane do walki, są uzupełniane przez 5-tysięczne oddziały rezerwowe i dodatkowo przez kilka tysięcy żołnierzy w ramach tzw. trzeciego rzutu
— stwierdził Jahun, cytowany przez agencję informacyjną UNIAN.
Najważniejszym celem władz Białorusi pozostaje jednak zabezpieczenie logistyki rosyjskich wojsk
— dodał generał.
W ocenie SBU ewentualnymi kierunkami natarcia białoruskiej armii mogą być Włodzimierzec w obwodzie rówieńskim, a także Łuck i miasto Kowel w obwodzie łuckim, nieopodal granicy z Polską.
Właśnie tamtędy transportowana jest większość broni i sprzętu wojskowego z Zachodu
— wyjaśnił Jahun.
Alaksandr Łukaszenka praktycznie nie kontroluje sił zbrojnych Białorusi. Tamtejsi dowódcy, w tym szef Sztabu Generalnego, znajdują się pod operacyjnym kierownictwem Rosjan
— dodał przedstawiciel ukraińskiej służby.
16:06. Polka z Kijowa: Przeżyłam Stalina, przeżyję i Putina
„Dziś kończę 89 lat i mój toast urodzinowy brzmi: Przeżyłam Stalina, przeżyję i Putina” - mówi w rozmowie z PAP pani Janina z Kijowa. I dodaje: wiem na pewno, że Ukraina zwycięży w tej wojnie, gdyż my po prostu nie mamy innego wyjścia.
Kijowa opuszczać nie zamierzam – tu jest całe moje życie. Tu są mogiły moich krewnych. Tu spoczywa mój ukochany mąż. Tu, oprócz dzieci, wnuków i prawnuków, mieszkają też i moje siostry. Codziennie ze sobą rozmawiamy i wspólnie podjęłyśmy decyzję, że będziemy z Kijowem do końca – nasi rodzice by nas nie zrozumieli, gdybyśmy postąpiły inaczej
— opowiada pani Janina, która mieszka teraz na obrzeżach ukraińskiej stolicy.
Bardzo dobrze pamiętam II wojnę światową i to, co było przed nią, gdyż uciekałyśmy z mamą z Kijowa po tym, gdy tatę w 1937 roku uwięzili i ogłosili „wrogiem narodu radzieckiego
— wspomina pani Janina.
Wielu Polaków wówczas aresztowano i zesłano do obozów tylko za to, że byli Polakami. I wiadomo było, że jeśli męża ogłoszono więźniem politycznym, to i żonę najprawdopodobniej skierują do tzw. Łagru Żon Zdrajców Ojczyzny „AŁŻIR”, a nas z bratem do sierocińca. Dlatego wciąż ukrywaliśmy się. Pamiętam te tułaczki
— mówi mam 89-latka.
Kobieta podkreśla, że nigdy nie spodziewała się, że znów odżyją wspomnienia z przeszłości.
A tak się stało po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Znów słyszę eksplozje. Znów muszę się ukrywać w schronach. Znów zaczęłam się bać takiej specyficznej ciszy, gdyż po niej zawsze zaczyna się bombardowanie
— opowiada kobieta. Mówi, że nie rozumie dlaczego Putin rozpętał tę wojnę. Jest jednak pewna, że Ukraina zwycięży.
Najważniejsze, żeby ukraińscy żołnierze mieli dostatecznie dużo siły, aby pokonać wroga. Ja o to codziennie proszę Pana Boga
— dodaje pani Janina.
15:57. Rosyjski żołnierz poddał się razem z czołgiem - otrzyma 10 tys. dolarów i ukraińskie obywatelstwo
Rosyjski żołnierz „Misza” poddał się razem z czołgiem – poinformował na Facebooku doradca szefa MSW Wiktor Andrusiw.
„Misza” zgłosił się do ukraińskiego wojska, bo „nie widział sensu dalszej walki”, a bał się wrócić do Rosji.
Obecnie, jak podał autor informacji, żołnierz przebywa w dobrych warunkach – z „telewizorem, telefonem, kuchnią i prysznicem”. Po zakończeniu wojny otrzyma wynagrodzenie pieniężne za czołg – 10 tys. dolarów i będzie mógł wnioskować o obywatelstwo Ukrainy, zapewnił Andrusiw.
Kilka dni temu zatelefonował do nas +Misza+. Przekazaliśmy informację wywiadowi wojskowemu. Wyznaczyli miejsce i on przyjechał. Z drona sprawdzono, że jest sam i nie jest to zasadzka
— podał Andrusiw.
Według niego żołnierz w czołgu został jeden, bo „reszta uciekła”, a on do domu wrócić nie mógł, bo „dowódca zagroził, że go rozstrzela”.
Portal Hromadske przypomina, że koncern zbrojeniowy Ukroboronprom obiecał nagrodę pieniężną w wysokości 1 mln dol. za ukradziony lub zdobyczny samolot rosyjski, a pół miliona – za sprawny śmigłowiec.
15:50. Mężczyzna został rozstrzelany przez Rosjanina na oczach swojego nastoletniego syna
W Buczy pod Kijowem rosyjski żołnierz rozstrzelał mężczyznę na oczach jego nastoletniego syna - podaje we wtorek kijowski szpital Ohmatdyt. Chłopiec został ranny.
Wielodzietna rodzina Neczepurenko mieszkała w Buczy; najmłodszy z trzech synów - Jura - niedawno skończył 14 lat - czytamy we wpisie szpitala na Facebooku.
17 marca razem z tatą chłopiec wyruszył do centrum okupowanego miasta po pomoc humanitarną i leki. Wtedy w ich domu już prawie od dwóch tygodni nie było gazu, światła i wody.
Jechaliśmy rowerami, kiedy zza budynku wyszedł rosyjski wojskowy. Zatrzymaliśmy się, podnieśliśmy ręce, powiedzieliśmy, że nie mamy broni. Ale żołnierz zaczął strzelać do taty. Upadł. Potem żołnierz zaczął strzelać do mnie, dwie kule trafiły w rękę. Upadłem na ziemię. Żołnierz jeszcze strzelił w kaptur, ale kula nie trafiła w głowę
— opowiada 14-letni Jura.
Chłopiec leżał kilka minut na ziemi, a kiedy Rosjanin odszedł, 14-latek pobiegł do najbliższego schronienia, gdzie uzyskał pierwszą pomoc. Później wrócił do domu i opowiedział rodzinie, że ojciec został zabity.
Przez dwa dni rodzina nie mogła zabrać ciała 47-letniego Rusłana; kiedy już się to udało, na jego ręce nie było białej opaski, sygnalizującej, że jest cywilem. Jak pisze szpital, opaskę zabrali Rosjanie. Nie było też przy nim telefonu, portfela i kluczy do domu. Małżonka Rusłana opowiedziała, że żołnierz trafił w serce i głowę. Rodzina własnymi siłami pochowała Rusłana na podwórzu swojego domu.
Trzech moich synów zostało bez ojca. Zrozumiałam, że muszę ratować dzieci i siebie. Poinformowano nas, że 19 marca będzie „zielony korytarz”, ale do miejsca zbiórki trzeba było dostać się na własną rękę. Szliśmy tą samą ulicą, na której rozstrzelali mojego męża. Szliśmy i każdej sekundy modliliśmy się o swoje życie. Słyszeliśmy obok wybuchy, zatrzymywali nas rosyjscy zabójcy. Szliśmy i co kilka sekund żegnaliśmy się z życiem
— mówi Anna Neczepurenko, małżonka Rusłana.
Rodzina ewakuowała się do obwodu czerkaskiego, a w poniedziałek przyjechała do szpitala Ohmatdyt, by otrzymać pomoc medyczną i oficjalnie zgłosić zranienie. Chłopiec został ranny w rękę, przedramię i palec. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
14:59. OSW: Po 26 dniach wojna ma charakter pozycyjny, ale siły rosyjskie nieprzerwanie atakują
Po 26 dniach inwazji Rosji na Ukrainę działania wojenne mają charakter pozycyjny, ale - wbrew komunikatom strony ukraińskiej - siły rosyjskie nieprzerwanie atakują - informują eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich. Dodają, że o ile agresor bez skrupułów atakuje ludność cywilną, Ukraińcy starają się za wszelką ceną ewakuować ją z terenów walk.
Na południu Ukrainy Rosjanie wykorzystują luki w obronie ukraińskiej w celu poszerzenia kontrolowanego obszaru, a we wszystkich rejonach walk coraz bardziej zagrożone jest życie i zdrowie mieszkańców - przypadkowość ataków na cywilów świadczy o tym, że nie mają one planowego charakteru, jednakże jest na nie przyzwolenie rosyjskiego dowództwa - oceniają autorzy analizy: Andrzej Wilk, Piotr Żochowski i Sławomir Matuszak.
Zauważają, że jednostki ukraińskie starają się bronić wszelkimi dostępnymi sposobami, również z wykorzystaniem własnej infrastruktury cywilnej. Dodaj przy tym, że o ile agresor bez skrupułów wykorzystuje mieszkańców jako żywe tarcze, obrońcy starają się na wszelkie sposoby ewakuować ich z terenów walk.
Eksperci OSW podkreślają, że obie strony konfliktu prowadzą wojnę informacyjną, dlatego podawane dane o stratach przeciwników są w dużej mierze szacunkowe i zawyżane bądź zaniżane. „Nie zmienia to faktu, że strona rosyjska próbuje skrzętnie ukrywać swoje straty, zwłaszcza ludzkie. Szczątkowe informacje (natychmiast cenzurowane) napływające od rosyjskich władz lokalnych świadczą, że liczba zabitych żołnierzy rosyjskich może wynosić według różnych szacunków od 5 tys. do 9 tys. osób. Zwraca również uwagę, że Rosjanie nie podają danych o stratach ukraińskich, co może oznaczać, że są one o wiele niższe od strat rosyjskich” - piszą analitycy warszawskiego ośrodka.
Wojsko rosyjskie kontynuuje grabież zajętych miejscowości. W okolicach Hostomla, w obwodzie kijowskim, udokumentowano wywożenie pojazdami opancerzonymi skradzionych przedmiotów użytkowych. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła rozmowy rosyjskich żołnierzy informujących swoje rodziny, że weszli w posiadanie telewizorów, sprzętu AGD, perfum czy pieniędzy - czytamy dalej.
W ciągu ostatniej doby nie nastąpiły znaczące zmiany w sytuacji militarnej - OSW relacjonuje komunikaty Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy. To samo źródło informuje dalej, że armia ukraińska i inne formacje militarne przeprowadzały uderzenia na zgrupowania wrogich wojsk próbujących utrzymać zajęte pozycje i na niektórych kierunkach odniosły sukcesy. Nieprzyjaciel utrzymuje korytarz lądowy z okupowanym Krymem i blokuje wyjście na Morze Azowskie, ześrodkowuje siły i środki celem podjęcia próby wznowienia działań zaczepnych. Odnotowano zwiększenie aktywności rosyjskiego lotnictwa, które z wykorzystaniem lotnisk białoruskich kontynuuje uderzenia rakietowo-bombowe na infrastrukturę w obwodach kijowskim, czernihowskim, charkowskim i donieckim.
Według strony ukraińskiej siły rosyjskie utraciły potencjał ofensywny i kontynuują formowanie i przemieszczanie do granic Ukrainy rezerw oraz prowadzą w Rosji skrytą mobilizację. Chaotyczny pobór prowadzony jest też w okupowanej części ukraińskiego obwodu ługańskiego. Niektórzy żołnierze rosyjscy odmawiają wykonywania rozkazów, odnotowano też przypadki dezercji - informuje strona ukraińska.
Przedstawiając sytuację na poszczególnych kierunkach natarcia OSW opisuje - bazując na komunikatach ukraińskiej armii - że na kierunku poleskim agresor próbował zintensyfikować działania ofensywne, ale poniósł straty. Rosjanie prowadzą rozpoznanie powietrzne celem znalezienia optymalnych kierunków poprawy swojego położenia, próbują organizować rozbudowę inżynieryjną pozycji obronnych i przywrócić wsparcie logistyczne pododdziałów.
Na kierunku siewierskim przeciwnik nie prowadzi aktywnych działań. Kontynuuje jednak odbudowę zdolności ofensywnych, wprowadzając dodatkową batalionową grupę taktyczną z 90. Dywizji Pancernej, próbuje organizować rozbudowę inżynieryjną pozycji obronnych, przywrócić zdolność bojową i wsparcie logistyczne pododdziałów. Wojska rosyjskie ostrzeliwują Czernihów i inne miejscowości, nie rezygnują z prób ataku na Browary, ale ze względu na znaczące straty nie osiągają powodzenia i nie posuwają się naprzód.
Na kierunku słobodzkim przeciwnik nie prowadzi aktywnych działań. Częściowo blokuje Sumy, dostępnymi siłami próbuje zablokować Charków oraz prowadzi ostrzał artyleryjski obiektów wojskowych i cywilnych w tym mieście oraz w m. Czuhujew. Trwają walki o m. Izium i w jego okolicach, gdzie agresor wzmacnia siły i tworzy system umocnień. Rosyjskie pododdziały zabezpieczenia próbują odtworzyć linię kolejową Kupianśk–Wałujki celem poprawy zaopatrzenia.
Na kierunku donieckim i ługańskim wrogie wojska bez powodzenia próbują nacierać i zdobywać kolejne przyczółki, ponoszą straty i wycofują się. Jednostki agresora prowadzą działania zaczepne i ostrzał na całej linii styczności walczących wojsk. Agresor miał utracić blisko 300 żołnierzy.
Na kierunku południowobużańskim nieprzyjaciel przeszedł do obrony na wcześniej zajętych pozycjach, przywraca zdolność bojową i uzupełnia zapasy. W wyniku kontrataku pododdziałów ukraińskich z Mikołajowa został zmuszony do odwrotu na niedogodne pozycje.
Dodano, że w komunikatach z 26 doby walk Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy nie uwzględnił kierunku taurydzkiego.
Nieoficjalne informacje: Rosyjskie oddziały otoczone na obszarach w pobliżu Kijowa
„Według realistycznych, chociaż jeszcze nie potwierdzonych oficjalnie doniesień rosyjskie oddziały zostały otoczone w obszarze Bucha, Irpinu i Hostomelu w pobliżu Kijowa” – podał na swoim profilu na Twitterze Siergiej Sumlenny, niemiecki ekspert ds. Europy Wschodniej.
Według realistycznych, chociaż jeszcze nie potwierdzonych oficjalnie doniesień rosyjskie oddziały zostały otoczone w obszarze Bucha, Irpinu i Hostomelu w pobliżu Kijowa
— napisał na Twitterze Sumlenny publikując mapę.
Jeżeli te informacje okażą się prawdziwe będzie to największa z dotychczasowych porażek rosyjskiej armii i Ukraina musi zacząć się martwić o zbyt wielu jeńców wojennych
— dodał.
Bardzo ciekawa, może nawet przełomowa sytuacja
— podsumował publicysta wPolityce.pl Marek Budzisz.
14:45. Rosjanie kontynuują ataki rakietowe na ważne obiekty infrastruktury cywilnej i wojskowej
Brak sukcesów w lądowej fazie operacji spowodował, że siły rosyjskie kontynuują aktywne rakietowo-bombowe uderzenia w ważne obiekty infrastruktury wojskowej i cywilnej - stwierdza Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy we wtorek, w 27. dniu rosyjskiej wojny przeciwko Ukrainie.
Rosjanie wykorzystują lotnictwo operacyjno-taktyczne, broń rakietową wysokiej precyzji i pociski niekierowane - czytamy w komunikacie.
Według Sztabu Generalnego Rosjanie próbują formować rezerwy i przemieszczać je do granic ukraińskich. Na części obwodu donieckiego kontrolowanej przez separatystów prowadzone są działania w ramach przymusowej mobilizacji miejscowych mieszkańców w miastach Gorłówka, Jenakijewe i okolicznych miejscowościach. Po przejściu szybkiego przygotowania Rosjanie planują wzmocnić tym składem osobowym jednostki, które doznały dużych strat w pobliżu Awdijiwki i Iziumu - dodano.
Na kierunku czernihowskim wojska rosyjskie kontynuują artyleryjskie ostrzały pozycji sił ukraińskich i miasta Czernihów. W kierunku Browarów, w pobliżu Kijowa, Rosjanie kontynuują przegrupowanie, by wznowić działania ofensywne, zaś w kierunku na Charków i Izium próbują przywrócić zdolność bojową jednostek, wykorzystując siły Floty Bałtyckiej i Floty Północnej. Kontynuowane są zmasowane ostrzały artyleryjskie Charkowa.
Rosjanie próbują zająć miasta Rubiżne, Siewierodonieck, Popasna, Wuhledar i Mariupol. W Mariupolu przeciwnik próbuje prowadzić ostrzały artyleryjskie i działania szturmowe - informuje Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
14:30. Dramatyczna relacja mieszkanki Odessy
Po rozpoczęciu ostrzału zbiegliśmy do piwnicy, naszego schronu. Na wypadek zniszczenia domu i konieczności wydostania się spod gruzów trzymamy tam młot pneumatyczny - mówi PAP 18-letnia Tanja, mieszkanka Odessy. W poniedziałek w godzinach porannych rosyjska marynarka wojenna ostrzelała osiedla mieszkaniowe położonego nad Morzem Czarnym miasta.
14:25. Rosyjski żołnierz w przechwyconej rozmowie: jest gorzej niż w Czeczenii
W przechwyconej przez Służbę Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) rozmowie rosyjski żołnierz stacjonujący w okolicy Mikołajowa na południu Ukrainy przyznaje, że „nawet w Czeczenii nie było tak źle” - podała we wtorek ukraińska agencja UNIAN.
14:23. Rosjanie przy granicy organizują zbiórki dla żołnierzy
W obwodzie biełgorodzkim w Rosji, przy granicy z Ukrainą, powstały punkty zbiórki na rzecz żołnierzy walczących na Ukrainie. Mieszkańcy są proszeni o przynoszenie m.in. skarpet, lekarstw i konserw - podał Reuters, powołując się na ogłoszenia lokalnych władz w tej sprawie.
Władze przekazały, że inicjatywa wyszła ze strony mieszkańców regionu, którzy chcieli pomóc żołnierzom uzupełnić ich podstawowe zaopatrzenie.
We wsi Szliachowo pojawiły się niepodpisane ogłoszenia wzywające do przynoszenia darów.
Przyjaciele, obecnie dla naszego wojska najważniejsze są: silne środki przeciwbólowe, leki na przeziębienie, tabletki na kaszel, bandaże, strzykawki, insulina, środki znieczulające. Przyjmujemy również artykuły higieny osobistej, skarpety, czapki, rękawiczki, bieliznę termiczną, papierosy i latarki czołowe
— napisano.
Ministerstwo obrony w Moskwie, władze obwodu biełgorodzkiego i Szliachowa nie odpowiedziały na prośbę Reutersa o komentarz.
Według informacji państw członkowskich NATO oraz rządu ukraińskiego, inwazja Rosji na Ukrainę przebiega znacznie wolniej, niż zakładał Kreml, a dostawy zaopatrzenia dla rosyjskich żołnierzy są zakłócane przez siły ukraińskie.
14:21. Zero skrupułów! Rosjanie skonfiskowali pomoc humanitarną
Rosyjscy żołnierze skonfiskowali pomoc humanitarną, a następnie przez dobę przetrzymywali sześć osób z konwoju, który zmierzał do Wołczańska - przekazał we wtorek szef charkowskiej obwodowej administracji wojskowej Ołeh Syniehubow, cytowany przez agencję Interfax-Ukraina.
Incydent miał miejsce 20-21 marca. Według Syniehubowa, przejęte samochody poruszały się na trasie korytarza humanitarnego uzgodnionego ze stroną rosyjską.
Naszych ludzi zatrzymano w miejscowości Kutuzowka, a następnie więziono przez dobę w ośrodku wypoczynkowym, aktualnie zajętym przez rosyjskich żołnierzy. Potem wypuszczono sześć osób i kazano im udać się pieszo w kierunku Charkowa
— relacjonuje Syniehubow.
Rosjanie mieli oskarżyć zatrzymane osoby o próbę dywersji. Towar przewożony w konwoju był sprawdzany przez wojska rosyjskie w poszukiwaniu trujących substancji - podaje Interfax-Ukraina.
13:52. Wywiad z ambasadorem Rzeczypospolitej Polskiej w Kijowie
Ukraińcy zapłacili własnym życiem i krwią za niepodległość, władze Ukrainy wiedzą, że społeczeństwo nie jest i nie będzie gotowe kapitulować - powiedział w wywiadzie dla ukraińskiego portalu NV ambasador RP w Kijowie Bartosz Cichocki.
Każdy konflikt kończy się jakimś rozwiązaniem politycznym, dyplomacja pracuje bardzo intensywnie
— oświadczył Cichocki w wywiadzie opublikowanym w języku ukraińskim.
Zaznaczył, że Polska opowiada się za suwerennością Ukrainy i tym, by kraj ten w sposób swobodny decydował o sobie, kiedy zakończy się obecna wojna.
Będzie tak, jak zdecydujecie wy, jednak ważne jest, by nie odbyło się to w warunkach szantażu
— podkreślił Cichocki.
Jestem w stałym kontakcie z wieloma waszymi politykami, z rządem Ukrainy. Oni zdają sobie sprawę, że społeczeństwo ukraińskie nie jest gotowe i nie będzie gotowe zgodzić się na kapitulację. Zapłaciliście już swoim życiem i krwią za niepodległość
— powiedział polski ambasador w Kijowie.
Postawa polskiego dyplomaty godna pochwały
Portal NV określił jako niezwykłe to, że ambasada RP w stolicy Ukrainy nadal działa, podczas gdy większość misji dyplomatycznych krajów zachodnich opuściła już miasto.
Pytany o niedawną wizytę w Kijowie premierów Polski, Czech i Słowenii - Mateusza Morawieckiego, Petra Fiali i Janeza Janszy - ambasador powiedział, że była to decyzja odważna. Wyjaśnił następnie: „Nam, w regionie, łatwiej jest zrozumieć, że jest to nasza wspólna sprawa, że ryzyko dotyczy również nas, że istnieje zagrożenie agresją Rosji przeciwko niektórym państwom UE”.
Ukraina jako państwo działa, ma stolicę a z wizytą jeździ się do stolicy
— zauważył Cichocki.
Podkreślił, nawiązując do tej wizyty, że premierzy odwiedzili biura przedstawicieli władz Ukrainy, którzy wciąż pracują „nie w schronach, nie w obozach ewakuacyjnych, a w swoich biurach”. Jak podkreślił, na Ukrainie „system władzy działa i to robi wielkie wrażenie”.
Co z misją pokojową na Ukrainie?
Pytany o pomysł misji pokojowej przygotowanej przez NATO bądź inne organizacje ambasador powiedział, że ta deklaracja „świadomie została złożona w Kijowie, aby sprowokować dyskusję w NATO”.
Rozumiemy, że teraz nie będzie wokół niej konsensusu, jednak jesteśmy pewni, że w tym czy innym kształcie ten pomysł powinien zadziałać. Jest to rzecz obiektywnie konieczna
— ocenił.
NATO zostało stworzone po to, by strzec na świecie pokoju i poszanowania prawa międzynarodowego. Gdy porządek światowy jest zagrożony, to NATO powinno reagować, a nie tylko bronić siebie
— powiedział Cichocki.
Wywiad, o którym poinformowała we wtorek agencja Ukrinform, opublikowany został przez portal NV.UA w poniedziałek w wersji ukraińskiej i angielskiej.
Premier Mateusz Morawiecki i wicepremier Jarosław Kaczyński wraz z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janszą spotkali się w zeszłym tygodniu w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem. Po spotkaniu Kaczyński powiedział, że potrzebna jest misja pokojowa i humanitarna, przygotowana przez NATO i może inne organizacje, ale osłonięta zbrojnie i odbywająca się na terytorium Ukrainy.
13:20. Okupanci użyli gazu łzawiącego przeciwko protestującym w Chersoniu
Na Twitterze Biełastu pojawiło się nagranie z okupowanego Chersonia. Okazało się, że Rosjanie zdecydowali się stosować nowe metody, by rozpędzić protestujących mieszkańców. Okupanci użyli gazu łzawiącego.
12:16. Rosjanie ostrzelali sklep w Siewierodoniecku. Są zabici i ranni
Rosyjscy żołnierze celowo ostrzelali osoby stojące w kolejce przed sklepem spożywczym w Siewierodoniecku. Są zabici i ranni, liczba ofiar jest ustalana - poinformował we wtorek na Facebooku szef ługańskiej obwodowej administracji wojskowej Serhij Hajdaj.
Wróg w cyniczny sposób pozbawia Ukraińców życia
— dodał Hajdaj.
Siewierodonieck to 100-tysięczne miasto w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, około 100 km w linii prostej od granicy z Rosją. Aktualnie miasto i jego okolice należą do obszarów najbardziej intensywnych walk z rosyjskimi wojskami.
11:47. Ogromne straty rosyjskiej armii!
Od początku inwazji na Ukrainę Rosja straciła już około 15,3 tys. żołnierzy (zabitych, rannych, wziętych do niewoli), a także 509 czołgów i 99 samolotów bojowych - wynika z najnowszych danych przekazanych we wtorek przez Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
W ocenie strony ukraińskiej Rosjanie stracili również: 1556 opancerzonych wozów bojowych, około 1000 pojazdów, 252 systemy artyleryjskie, 45 jednostek obrony przeciwlotniczej, 123 śmigłowce, 80 systemów wyrzutni rakietowych, trzy okręty i łodzie, 70 cystern z paliwem i 35 dronów. Bilans opublikowano na profilu Sztabu Generalnego na Facebooku.
W poniedziałek doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz podał, że w ciągu 26 dni wojny ukraińskie siły zbrojne zniszczyły cztery z 10 armii Federacji Rosyjskiej - trzy uderzeniowe i jedną lotniczą. W jego ocenie wróg utracił już możliwość prowadzenia natarcia i ogranicza się do działań taktycznych.
11:44. Rosyjski generał dowodzi atakiem na Mariupol. Ukraińskie MSW: To on rozkazał bombardowanie celów cywilnych
Oblężeniem Mariupola kieruje rosyjski generał Michaił Mizincew i to on wydał rozkaz bombardowania celów cywilnych w tym mieście - napisał we wtorek na Telegramie przedstawiciel MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
Heraszczenko nazwał Mizincewa „ulubieńcem Putina” i „kierującym operacją w Syrii”.
To on wydał rozkaz zbombardowania szpitala porodowego i dziecięcego, teatru dramatycznego, domów mieszkańców cywilnych. To on niszczy Mariupol tak, jak niszczył wcześniej miasta syryjskie
— napisał Heraszczenko na Telegramie.
Nazwisko Mizincewa pojawiało się w wiadomościach o żądaniach ze strony Rosji, by oddziały ukraińskie w Mariupolu złożyły broń.
W państwowych mediach rosyjskich Mizincew, choć wypowiada się na temat Mariupola, jest wymieniany tylko jako szef Narodowego Centrum Zarządzania Obroną Rosji.
59-letni wojskowy pochodzi z obwodu wołogodzkiego w Rosji. Uczył się m.in. na uczelni wojskowej w Kijowie w latach 80. XX w. Później służył w grupie wojsk sowieckich w Niemczech. Po rozpadzie ZSRR służył w Zakaukaskim Okręgu Wojskowym, po czym przeszedł do sztabu generalnego. Według informacji na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa obrony w czasie rosyjskiej operacji wojskowej w Syrii Mizincew kierował międzyresortowym sztabem koordynacyjnym odpowiadającym za powrót uchodźców na teren Syrii.
11:41. Ukraińcy zniszczyli kolumnę wojsk rosyjskich
W obwodzie charkowskim armia ukraińska zniszczyła kolumnę wojsk rosyjskich i zestrzeliła we wtorek rosyjski pocisk manewrujący - poinformował szef administracji obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.
W ciągu minionej doby wojska okupacyjne zadały 84 uderzenia różnego rodzaju. Odnotowano uderzenie rakietowe
— napisał Syniehubow na komunikatorze Telegram.
Jak dodał, siły ukraińskie zestrzeliły pocisk manewrujący nad ranem we wtorek w rejonie Nowej Wodołahy - miejscowości na południowy zachód od Charkowa.
W okolicach Iziumu „armia ukraińska zniszczyła kolumnę okupantów, którzy po prostu uciekli z pola bitwy, pozostawiając sprzęt” - napisał szef regionu.
Syniehubow zapewnił, że władze wciąż pracują wraz z urzędami centralnymi w Kijowie nad nowymi trasami ewakuacyjnymi w obwodzie charkowskim.
11:06. Rosyjscy żołnierze rabują stację benzynową
W sieci dostępne jest nagranie z kamer ochrony jednej ze stacji benzynowej na Ukrainie. Na nagraniu widać, jak Rosjanie zajeżdżają na stację transporterem opancerzonym, a następnie rabują znajdujący się na stacji sklep.
Niedożywione i niedoposażone rosyjskie wojsko prowadzi masowe rabunki na zajmowanych terenach Ukrainy.
10:43. Media: W nocy najcięższe walki w obwodach kijowskim, sumskim, donieckim i chersońskim
Najcięższe walki trwały w nocy z poniedziałku na wtorek w obwodach kijowskim, sumskim, donieckim i chersońskim - wynika z przeglądu sytuacji w poszczególnych regionach Ukrainy, przedstawionego we wtorek przez portal Ukrainska Prawda.
Do walk i ostrzału artyleryjskiego doszło w otaczających Kijów Makarowie, Irpieniu, Hostomlu, Buczy, Worzelu. Znajdujący się w obwodzie kijowskim Sławutycz jest całkowicie odizolowany.
W stolicy Ukrainy noc minęła stosunkowo spokojnie.
Ciężkie walki toczyły się za to wokół położonego na północy kraju Czernichowa oraz Sum na wschodzie Ukrainy, których przedmieścia znajdowały się pod ostrzałem przez całą noc.
Do nasilenia walk doszło w Charkowie, gdzie Rosjanie wzmocnili ostrzał infrastruktury cywilnej. Intensywne działania zbrojne prowadzono również w okolicy Iziumu w położonym na wschodzie Ukrainy obwodzie charkowskim.
Ostrzał miast i nalot przeprowadzono również w obwodzie ługańskim.
Ukrainska Prawda poinformowała o ciężkich walkach toczonych wokół ostrzeliwanego z samolotów, okrętów i artylerii Mariupola.
Wojsko ukraińskie bohatersko broni miasta
— napisano.
Eksplozje i ostrzał artyleryjski odnotowano również na terenie całego obwodu chersońskiego. W nocy zarejestrowano także ostrzał miejscowości znajdujących się w obwodzie dniepropietrowskim w pobliżu obwodu chersońskiego.
Noc stosunkowo spokojnie minęła w obwodach rówieńskim, mikołajowskim, kirowohradzkim, odeskim, wołyńskim, zakarpackim, lwowskim, tarnopolskim, iwanofrankiwskim, chmielnickim, żytomierskim, winnickim, czerkaskim, czerniowieckim, połtawskim, zaporoskim. W większości z nich odnotowano jednak alarmy przeciwlotnicze.
10:03. Rosyjscy żołnierze porzucają sprzęt i uciekają z pola bitwy!
W obwodzie sumskim na północy Ukrainy około 300 żołnierzy rosyjskich odmówiło wykonania rozkazów i wycofało się z pola bitwy – podała we wtorek agencja Ukrinform, cytując komunikat Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy.
W rejonie (powiecie) ochtyrskim w obwodzie sumskim odnotowano przypadki niesubordynacji ze strony rosyjskich żołnierzy. Około 300 okupantów odmówiło wykonania rozkazu kontynuowania walki i opuściło obszar działań wraz z 70 pojazdami opancerzonymi
— przekazał na Facebooku Sztab Generalny.
9:09. Zatrzymano agenta FSB. Planował zamach na prezydenta Zełenskiego!
W Użhorodzie, na pograniczu ukraińsko-słowackim, zatrzymany został agent rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB), który organizował grupę dywersyjną i planował zamachy w Kijowie, w tym na prezydenta Wołodymyra Zełenskiego - podała agencja Unian.
Zdjęcia z zatrzymania agencja opublikowała w nocy z poniedziałku na wtorek na komunikatorze Telegram.
Mężczyznę zatrzymali funkcjonariusze kontrwywiadu wojskowego Ukrainy. Tworzona przez agenta FSB grupa dywersyjna miała przedostać się do Kijowa, udając oddział obrony terytorialnej. Celem był zamach na Zełenskiego i inne akty dywersji w dzielnicy rządowej - podała agencja Unian.
9:08. Okupanci niszczą magazyny żywności w obwodzie ługańskim
Rosyjscy najeźdźcy celowo niszczą duże magazyny żywności w Siewierodoniecku w obwodzie ługańskim na wschodzie Ukrainy, ale jedzenia dla mieszkańców wystarczy – oświadczył szef władz obwodowych Serhij Hajdaj, cytowany we wtorek przez agencję Ukrinform.
W Siewierodoniecku rosyjska armia w dalszym ciągu niszczy magazyny hurtowni żywności. Uderzają w nie, ponieważ wiedzą, gdzie się znajdują. Udało im się wyrządzić szkody lokalnym przedsiębiorstwom, ale mieszkańcy miasta będą mieli zapewnione wyżywienie, zostały utworzone zapasy
— napisał Hajdaj na Telegramie.
Z informacji miejscowych władz wynika, że Siewierodonieck i inne miejscowości obwodu ługańskiego znajdują się pod ciągłym ostrzałem wojsk rosyjskich. Według Ukrinformu w poniedziałek w obwodzie odnotowano 14 pożarów, uszkodzonych zostało 25 budynków, w tym dwa bloki mieszkalne i 16 prywatnych domów, szpital dziecięcy w Siewierodoniecku, szkoła w Rubiżnem, magazyn żywności, garaże i inne obiekty.
9:07. Ograniczony postęp Rosjan. Mariupol się broni
Rosyjskie siły na Ukrainie przez kolejny dzień dokonały jedynie ograniczonego postępu, a większość z nich utknęła w miejscu; Ukraińcy nadal skutecznie odpierają próby zajęcia Mariupola - poinformowało we wtorek rano brytyjskie ministerstwo obrony.
Pomimo ciężkich walk, siły ukraińskie nadal odpierają rosyjskie próby zajęcia południowego miasta Mariupol. Siły rosyjskie w innych częściach Ukrainy miały kolejny dzień ograniczonych postępów, a większość z nich utknęła w miejscu. Kilka ukraińskich miast jest nadal ciężko bombardowanych przez rosyjskie lotnictwo i artylerię. ONZ donosi, że ponad 10 milionów Ukraińców zostało wewnętrznie przesiedlonych w wyniku rosyjskiej inwazji
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
08:57. Brytyjskie ministerstwo obrony: Na Ukrainie większość sił rosyjskich utknęła
Rosyjskie siły na Ukrainie przez kolejny dzień dokonały jedynie ograniczonego postępu, a większość z nich utknęła w miejscu; Ukraińcy nadal skutecznie odpierają próby zajęcia Mariupola - poinformowało we wtorek rano brytyjskie ministerstwo obrony.
Pomimo ciężkich walk, siły ukraińskie nadal odpierają rosyjskie próby zajęcia południowego miasta Mariupol. Siły rosyjskie w innych częściach Ukrainy miały kolejny dzień ograniczonych postępów, a większość z nich utknęła w miejscu. Kilka ukraińskich miast jest nadal ciężko bombardowanych przez rosyjskie lotnictwo i artylerię. ONZ donosi, że ponad 10 milionów Ukraińców zostało wewnętrznie przesiedlonych w wyniku rosyjskiej inwazji
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
08:41. Prokuratura Generalna: wskutek rosyjskiej agresji zginęło już 117 dzieci
Wskutek rosyjskiej agresji zginęło dotąd na Ukrainie 117 dzieci, a 155 zostało rannych - poinformowała we wtorek w komunikatorze Telegram ukraińska Prokuratura Generalna.
Najwięcej dzieci poniosło śmierć bądź zostało rannych w obwodzie kijowskim - 58, charkowskim - 40, czernihowskim - 31 oraz donieckim - 30. .
Prokuratura przywołała przypadek ostrzelania w poniedziałek autobusu ewakuacyjnego z Mariupola, na południowym wschodzie Ukrainy. W pojeździe znajdowały się również dzieci, czworo z nich trafiło do szpitala.
Od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę uszkodzonych zostało 548 placówek edukacyjnych, z czego 72 doszczętnie zniszczono.
08:36. Sztab generalny: bez części z zagranicy rosyjskie fabryki czołgów zawiesiły działalność
Z powodu braku dostaw części z zagranicy wstrzymana została praca zakładów Urałwagonzawod i Fabryki Traktorów w Czelabińsku, produkujących i naprawiających czołgi i inne wozy opancerzone dla rosyjskiego wojska – twierdzi Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy.
Okupacyjne siły rosyjskie działające na Ukrainie mają pilną potrzebę naprawy i odbudowy uszkodzonej broni i sprzętu wojskowego – podkreślił sztab we wpisie opublikowanym w poniedziałek wieczorem na Facebooku
Według sztabu na terenie jednej z miejscowości w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy wróg utworzył punkt naprawy pojazdów opancerzonych z udziałem maszyn i pracowników z przedsiębiorstw sektora obronnego Rosji. Obecnie naprawianych jest tam nawet 20 pojazdów – napisano.
08:34. Mer Boryspola wezwał cywilów do opuszczenia miasta
Mer Boryspola w obwodzie kijowskim Wołodymyr Borysenko zaapelował we wtorek do cywilnej ludności miasta, by z niego wyjechała. Wskazał, że wokół toczą się walki z siłami rosyjskimi, a im mniej cywilów jest w mieście, tym łatwiejsze są działania armii ukraińskiej.
Nie ma niezbędnej potrzeby, żeby być w mieście, wokół już trwają walki
— powiedział Borysenko w nagraniu wideo opublikowanym na Facebooku:
Podkreślił, że „jak pokazuje przykład tych miast, gdzie już trwają walki, im mniej ludzi jest w mieście, tym łatwiej mogą działać siły zbrojne”.
Apeluję do ludności cywilnej o rozsądek
— dodał mer i wezwał, by „w miarę możliwości wyjechać z miasta”. Wskazał, że dotyczy to także tych, którzy ewakuowali się z innych regionów Ukrainy. Ludzie ci będą wysyłani dalej, na zachodnią Ukrainę, gdzie jest „względnie bezpiecznie” - powiedział Borysenko.
W Boryspolu, położonym ok. 40 km od Kijowa, znajduje się międzynarodowy port lotniczy, największy na Ukrainie.
07:18. Ukraiński sztab: Wojska rosyjskie mają zapasy na trzy dni
Zapasy żywności i amunicji wojsk rosyjskich na Ukrainie wystarczą na co najwyżej trzy dni, Rosjanom brakuje też paliwa – oświadczył we wtorek w porannym komunikacie Sztab Generalny ukraińskich sił zbrojnych.
Przeciwnik wciąż ma znaczne problemy z zaopatrzeniem wojsk. Rosyjskie siły okupacyjne działające na terytorium Ukrainy mają zapasy amunicji i żywności na nie więcej niż trzy dni. Analogicznie jest z paliwem, które uzupełniane jest przez dostawy cysternami samochodowymi. Okupantom nie udało się zorganizować połączenia rurociągowego w celu uzupełnienia potrzeb grup wojsk
— głosi oświadczenie sztabu na Facebooku.
07:17. Sytuacja na froncie
W komunikacie opisującym sytuację na froncie według stanu na godz. 6 rano we wtorek czasu lokalnego (godz. 5 rano czasu polskiego) ukraiński sztab ocenia, że w działaniach obronnych nie ma istotnych zmian.
Siły ukraińskie strąciły w ciągu ostatniej doby rosyjski samolot, sześć dronów i dwa śmigłowce. Strącono także pewną liczbę pocisków rosyjskich, trwa ustalanie dokładnych danych. Jednocześnie wzrosła aktywność rosyjskiego lotnictwa.
Armia ukraińska w ciągu minionej doby zniszczyła 14 czołgów, osiem bojowych wozów piechoty, dwa transportery opancerzone, trzy systemy artyleryjskie i cztery pojazdy. Straty osobowe wśród Rosjan sztab oszacował na prawie 300 ludzi.
Sztab podkreślił, że Rosja kontynuuje działania propagandowe mające na celu włączenie do walk przeciwko Ukrainie wojsk białoruskich. Na terenie tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, powołanej przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy, trwa mobilizacja, którą sztab ukraiński określił jako chaotyczną. Zapewnił także, że w siłach rosyjskich wciąż dochodzi do przypadków dezercji.
07:02. Mer: siły ukraińskie utrzymały pełną kontrolę nad Czernihowem
Ukraińskie siły zbrojne i obrona terytorialna utrzymały pełną kontrolę nad atakowanym przez wojska rosyjskie Czernihowem na północy Ukrainy – poinformował mer tego miasta Władysław Atroszenko, cytowany we wtorek przez agencję Ukrinform.
Kilka tygodni temu (najeźdźcy) dokonali pewnych przełomów przy użyciu sabotażu i grup zwiadowczych, ale wszystkie one zostały zlikwidowane. Dziś Siły Zbrojne i Wojska Obrony Terytorialnej sprawują pełną kontrolę nad miastem
— przekazał Atroszenko w wywiadzie dla portalu informacyjnego LB.ua.
Mer dodał, że w mieście wciąż działają grupy dywersyjne. Aresztowano między innymi szpiegów przebranych w mundury ukraińskiego wojska, posługujących się fałszywymi identyfikatorami.
Jeden z nich nawet próbował wejść na spotkanie, któremu przewodniczyłem. Okazał się rosyjskim szpiegiem, oficerem
— zaznaczył Atroszenko.
Jego zdaniem Rosjanom zależy na zdobyciu Czernihowa między innymi z powodów logistycznych, gdyż przejęcie nad nim kontroli znacznie ułatwiłoby im dostawy zaopatrzenia. Miasto jest też ważne ze względu na historię, a prezydent Rosji Władimir Putin miał powiedzieć, że jest ono „kolebką prawosławia” – wskazał przedstawiciel władz.
W ostatnich dniach wokół Czernihowa toczyły się walki, a według mera Rosjanie celowo ostrzeliwali infrastrukturę cywilną i dzielnice mieszkalne w mieście. W niedzielę Atroszenko poinformował, że w Czernihowie panuje stan całkowitej katastrofy humanitarnej.
06:45. Broń chemiczna użyta przez Rosjan? Prezydent USA ostrzega
Prezydent USA Joe Biden wyraził w poniedziałek pogląd, że rosyjskie oskarżenia, iż Ukraina posiada broń biologiczną i chemiczną mogą świadczyć, że Władimir Putin sam rozważa użycie takich broni w wojnie z Ukrainą. Ostrzegł również przed możliwymi atakami rosyjskich hakerów na amerykańskie firmy.
Putin jest przyparty do ściany i daje teraz fałszywe sygnały, które fabrykuje, w tym twierdzenia, że my, Ameryka, mamy w Europie broń biologiczną i chemiczną, co jest po prostu nieprawdą
— powiedział Biden na spotkaniu z biznesmenami.
Oni (Rosjanie) sugerują też, że Ukraina ma broń biologiczną i chemiczną. To jasna oznaka, że on (Putin) rozważa użycie obu rodzajów tych broni
— dodał prezydent.
06:30. Wicepremier Wereszczuk: w Mariupolu pozostaje ponad 100 tys. mieszkańców
W Mariupolu, portowym mieście w obwodzie donieckim, pozostaje ponad 100 tysięcy mieszkańców - poinformowała wicepremier Ukrainy Iryna Wereszczuk. Według agencji Ukrinform, liczba cywilnych ofiar w Mariupolu przekroczyła w poniedziałek 3 tysiące.
Ukrinform powołuje się na wypowiedź Wereszczuk dla Radia NV.
Od początku okupacji udało nam się ewakuować z miasta 45 tysięcy osób, ale… zostało ich tam ponad 100 tysięcy
— powiedziała ukraińska wicepremier.
Agencja Ukrinform przekazała ponadto, że liczba cywilnych ofiar w Mariupolu przekroczyła w poniedziałek 3 tysiące. Sytuację w mieście określono jako katastrofę humanitarną.
Agencja przypomniała zarazem, że w poniedziałek z Mariupola ewakuowano do Zaporoża ponad 3 tysiące ludzi.
00:15. Rosjanie ponoszą straty
W sieci pojawiły się nowe zdjęcia zniszczonego rosyjskiego sprzętu wojskowego. Pochodzą z okolic Charkowa.
00:14. Brytyjski resort obrony komentuje doniesienia Rosjan
Rosyjskie twierdzenia o użyciu na Ukrainie pocisków hipersonicznych mają zapewne odwrócić uwagę od braku postępów w kampanii lądowej. Jest mało prawdopodobne, by znacząco wpłynęły one na wynik walk - oceniło w poniedziałek wieczorem brytyjskie ministerstwo obrony.
Rosja twierdzi, że wystrzeliła pewną liczbę pocisków „hipersonicznych” przeciwko celom na zachodniej Ukrainie. Jeśli to prawda, był to prawdopodobnie Kindżał - system rakietowy wystrzeliwany z powietrza, oparty na pocisku balistycznym Iskander, który był już intensywnie wykorzystywany przez siły rosyjskie w ataku na Ukrainę. Rosyjskie twierdzenia o użyciu rozwijanego systemu Kindżał mają najprawdopodobniej na celu odwrócenie uwagi od braku postępów w rosyjskiej kampanii lądowej. Jest bardzo mało prawdopodobne, by użycie pocisków Kindżał wpłynęło w istotny sposób na wynik rosyjskiej kampanii na Ukrainie
— napisano w codziennej aktualizacji wywiadowczej.
red/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/590941-relacja-27-dzien-inwazji-rosji-na-ukraine