„Europa w Kijowie” - takim tytułem opatrzono na pierwszej stronie włoskiego dziennika „La Repubblica” w środę relację z podróży premierów: Polski Mateusza Morawieckiego, Czech Petra Fiali i Słowenii Janeza Janszy. Według gazety pociąg, którym podróżowali, „rzucił wyzwanie oblężeniu” stolicy Ukrainy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Autor komentarza ocenia:
W wyczynie dokonanym przez premierów Polski, Czech i Słowenii widać tę samą gotowość do rzucenia wyzwania despotyzmowi tyrana, jaką wcześniej zademonstrowano sankcjami, ale przede wszystkim dostawami broni.
Podróż ta jest dowodem na to, że także Europa może „zadać mocny cios temu, kto się jej stawia” - stwierdza komentator.
W podróży trzech premierów jest cała desperacja tych, którzy patrząc na ukraińskie męczeństwo chcieliby zrobić więcej, ale zdają sobie sprawę z tego, że mają związane ręce przez decyzje Zachodu, by nie angażować się bezpośrednio w zbrojną konfrontację z Moskwą — dodaje „La Repubblica”.
Jak zaznacza, „to rozdarcie jest szczególnie odczuwalne przez polski rząd”. Przywołując kwestię propozycji oddania przez Polskę samolotów MIG-29 publicysta stwierdza:
To tak, jakby Morawiecki zaoferował rządowi w Kijowie swoją osobę jako oręż, tarczę w zastępstwie pomocy wojskowej, której nie mógł udzielić.
Według gazety dla trzech przywódców to także okazja do „rewanżu” za sceptycyzm, z jakim rządy w Starej Europie słuchały ich alarmu w sprawie rosyjskiego zagrożenia”.
Jak podróż Mitteranda do Sarajewa
Wtorkowa wizyta premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie jest, według portugalskiej telewizji SIC, podobna do nieoczekiwanego pojawienia się byłego prezydenta Francji Francoisa Mitterranda na ulicach oblężonego Sarajewa podczas wojny w byłej Jugosławii.
Portugalska stacja wskazała, że podobnie jak nagłe pojawienie się 28 czerwca 1992 r. Mitterranda przeszło do historii jako gest solidarności z mieszkańcami stolicy Bośni, tak również wtorkowa podróż trzech premierów do Kijowa stanie się ważnym wydarzeniem konfliktu na Ukrainie.
Telewizja SIC zaznaczyła, że wizyta premierów Polski, Czech i Słowenii była wielką niespodzianką, a zarazem symbolicznym gestem wsparcia dla obrońców i mieszkańców oblężonej przez rosyjską armię ukraińskiej stolicy.
Lizbońska stacja zauważyła, że Mateusz Morawiecki, Petr Fiala oraz Janez Jansza swoją odważną podróżą do atakowanego przez Rosjan Kijowa udowodnili, że w UE są jeszcze przywódcy, którzy potrafią podejmować duże ryzyko dla walki o wolność i demokrację.
„Gest godny pochwały”
Czołowy hiszpański dziennik „El Mundo” odnotował w słowie wstępnym swojego środowego wydania wizytę premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie. Nazwał ją godnym pochwały gestem.
Madrycka gazeta zauważyła, że niespodziewane pojawienie się we wtorek Mateusza Morawieckiego, Petra Fiali oraz Janeza Janszy w stolicy Ukrainy miało miejsce w bardzo trudnej rzeczywistości.
Dziennik twierdzi, że ciężka sytuacja wynika nie tylko z oblężenia miasta, ale z faktu, że walczący z Rosją Ukraińcy zdają sobie sprawę ze swojego coraz trudniejszego położenia oraz osamotnienia w obliczu bierności Zachodu.
„El Mundo” przypomniał, że „rozczarowany” prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przyznał już, że jego kraj nie zamierza ubiegać się o wejście do NATO.
Jego wołanie o pomoc, w którym domagał się ustanowienia strefy zakazu lotów, (nad Ukrainą - PAP) pozostało bez echa. Miejmy nadzieję, że nie będzie to oznaczało, że rosyjska brutalność dopięła swego
— napisał stołeczny dziennik.
„El Pais” zwraca uwagę na rolę Morawieckiego
Hiszpański dziennik “El Pais” ocenia wtorkową wizytę premierów Polski, Czech i Słowenii w Kijowie jako polityczny gest wsparcia dla władz zaatakowanej przez Rosję Ukrainy. Odnotowuje sceptycyzm ze strony władz UE dla “polskiej inicjatywy” wyjazdu do oblężonego miasta.
Jak pisze madrycki dziennik, autorem wyjazdu trzech premierów do stolicy Ukrainy był szef polskiego rządu Mateusz Morawiecki.
Wskazuje ponadto, że “Bruksela zdystansowała się od polskiej inicjatywy (…). Na szczycie przywódców państw unijnych w Wersalu partnerzy UE nie przyjęli żadnych formalnych wniosków w tej sprawie”.
Gazeta zaznacza, że szef Rady Europejskiej Charles Michel miał ostrzec Morawieckiego przed “zagrożeniami dla bezpieczeństwa” podczas tej wizyty, wyrażając obawę, że rosyjski atak na delegację europejską mógłby doprowadzić do “międzynarodowej eskalacji konfliktu”.
Potężna symbolika
Symbolika jest potężna. Czesi i Polacy byli podporządkowani ZSRR i żyli pod komunistycznymi rządami przez dekady. Teraz rośnie obawa przed tym, że prezydent (Rosji) Władimir Putin spróbuje cofnąć czas o ponad 30 lat i odzyskać utraconą radziecką strefę wpływów
— pisze „New York Times”.
CNN podkreśla, że Morawiecki położył nacisk na obronę Ukrainy, także dlatego, że - jak wskazał - Ukraińcy walczą „nie tylko o własną wolność i bezpieczeństwo, ale także za nas”. Stacja wskazuje też, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wyraził zaufanie do Polski, Czech i Słowenii.
„Time” wskazuje na symboliczne znaczenie obecności Jarosława Kaczyńskiego w Kijowie i wskazuje w tym kontekście na cytowane przez Morawieckiego słowa wygłoszone w Tbilisi w 2008 roku przez ówczesnego prezydenta Lecha Kaczyńskiego: „Dziś Gruzja, jutro Ukraina, pojutrze kraje bałtyckie, a potem może przyjdzie czas na mój kraj, na Polskę”.
Portal Politico, podobnie jak wiele innych mediów, zwraca uwagę, że do wizyty w Kijowie doszło w czasie, gdy siły rosyjskie są u progu miasta i prowadzą jego ostrzał.
O podróży premierów w kontekście pokazu europejskiej jedności pisze agencja Bloomberg, a „Washington Post” podkreśla odwagę, jaką wykazali się przywódcy Polski, Czech i Słowenii, udając się do atakowanego Kijowa.
Niemiecki dziennik „Die Welt” skupia się na przedstawionym przez Jarosława Kaczyńskiego pomyśle utworzenia misji pokojowej NATO. Cytuje też wtorkową wypowiedź lidera chadeckiej CDU Friedricha Merza o tym, że jego partia z „największym szacunkiem obserwuje działanie polityków, którzy ponoszą także osobiste ryzyko, aby podkreślić solidarność nie tylko trzech krajów, ale i całej UE”. Zapytany, czy jego zdaniem podobny krok podejmie kanclerz Niemiec Olaf Scholz, podkreślił, że taka podróż „z pewnością mogłaby być wzorem do naśladowania również dla innych”.
W oddzielnym komentarzu „Die Welt” przyznaje, że ”(kraje) Europy Wschodniej ostatecznie miały rację w swoim sceptycyzmie wobec Rosji”.
Od lat 90. państwa, które kiedyś żyły zdominowane przez ZSRR, ostrzegały przed odradzającą się Rosją i były (za to) wyśmiewane przez wielu na Zachodzie. Nawet po wojnie (na Ukrainie - PAP) w 2014 roku w szczególności Niemcy nadal arogancko zaprzeczały, jakoby ich zależność energetyczna od Rosji mogła pewnego dnia stać się problemem
— wskazuje gazeta.
Fakt, że premierzy (krajów) Europy wschodniej podróżują teraz (do Kijowa) również w imieniu UE, powinien zatem symbolizować również to, że UE ufa Europejczykom z Europy wschodniej i może powierzyć im większą liczbę zadań kierowniczych w przyszłości w zakresie przedefiniowania stosunków Europy z Rosją
— komentuje „Die Welt”. W ocenie dziennika podróż do Kijowa wymagała odwagi, a taki wyraz solidarności jest ważny dla morale Ukraińców.
„Bild” swój artykuł o podróży premierów tytułuje „Europa w najlepszym wydaniu” i również przypomina o ostrzeżeniach państw wschodniej części Europy w sprawie „zagrożeń dla kontynentu ze Wschodu”.
(Byłe) państwa satelickie sowieckiego imperium nie zapomniały, że tylko jedność, siła i odwaga mogą zapewnić pokój
— komentuje.
„Frankfurter Allgemeine Zeitung” zwraca uwagę, że pomimo nakładania sankcji, dostarczania broni i głośnych słów sprzeciwu wobec wojny na Ukrainie zachodni politycy fizycznie pozostają poza granicami Ukrainy. Podróż premierów Polski, Czech i Słowenii „FAZ” ocenia jako wyjątkowe wydarzenie historyczne.
Według „Sueddeutsche Zeitung” wizyta przywódców w Kijowie to „niezwykła deklaracja” przypadająca na czas, „gdy w dyplomacji widać postępy w dążeniu do zakończenia konfliktu”.
Brytyjski „Guardian” cytuje tweet Morawieckiego:
To tutaj, w targanym wojną Kijowie, tworzy się historia. To tutaj wolność walczy ze światem tyranii. To tutaj przyszłość wszystkich nas została rzucona na szalę. UE wspiera Ukrainę, która może liczyć na pomoc swoich przyjaciół – taką wiadomość przywieźliśmy dziś do Kijowa.
Z kolei „Independent” cytuje słowa premiera z jego wpisu na Facebooku:
W tak przełomowych dla świata chwilach naszym obowiązkiem jest być tam, gdzie wykuwa się historia. Bo nie chodzi o nas, tylko o przyszłość naszych dzieci, które zasługują, by żyć w świecie wolnym od tyranii.
„Daily Express” pyta, co mogłoby się zdarzyć, gdyby premierzy zostali zaatakowani w Kijowie. Podkreśla, że Polska, Czechy i Słowenia są członkami NATO, więc ewentualny akt agresji wobec szefów rządów tych państw mógłby oznaczać uruchomienie artykułu 5. Traktatu Północnoatlantyckiego, który dotyczy zobowiązania sojuszników do wspólnej obrony.
BBC zauważa, że wszyscy trzej przywódcy w ostatnich tygodniach głośno opowiadali się za udzieleniem pomocy Ukrainie. Zauważa, że według Brukseli politycy nie dostali mandatu od Unii Europejskiej, ale unijni przywódcy wiedzieli o planowanej podróży. Jak podaje BBC, pomysł złożenia wizyty w Kijowie wyszedł od Polski.
Kolumbijskie W Radio ocenia, że celem podróży polityków do Kijowa było potwierdzenie poparcia dla suwerenności Ukrainy.
Tytułem „Europa w Kijowie” opatrzył włoski dziennik „La Repubblica” relację z wizyty premierów w Kijowie. Według gazety pociąg, którym podróżowali, „rzucił wyzwanie oblężeniu” stolicy Ukrainy.
W podróży trzech premierów jest cała desperacja tych, którzy, patrząc na ukraińskie męczeństwo, chcieliby zrobić więcej, ale są świadomi, że mają związane ręce przez decyzje Zachodu, by nie angażować się bezpośrednio w zbrojną konfrontację z Moskwą
— pisze gazeta.
Francuski dziennik „Le Figaro” wskazuje, że wizyta szefów rządów jest jednocześnie symboliczna i konkretna.
O solidarności przywódców Polski, Czech i Słowenii pisze także szwedzki „Dagens Nyheter”, a „Helsingin Sanomat”, największy dziennik Finlandii, wskazuje, że „niebezpieczna podróż do Kijowa premierów trzech (krajów) UE może zahamować Władimira Putina, przynajmniej na chwilę”.
O „niespodziewanej wizycie” i „pokazie solidarności” pisze także portal Euractiv.
gah/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/590093-swiatowe-media-pod-wrazeniem-wizyty-premierow-w-kijowie