Rozmowę telefoniczną, w której rosyjski żołnierz mówi, że siłom rosyjskim kazano strzelać do wszystkich, nawet dzieci, przechwyciła pod Charkowem Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU).
CZYTAJ TAKŻE:
Rozkaz strzelania do wszystkich
Mało nas tu, otoczyli nas. I dali nam rozkaz rozp…ć wszystkich jak leci: cywilów, dzieci-nie dzieci… wszystkich. Chwilę temu snajper, co siedział na wiśni, zabił trzech za parkanem, bo po prostu świecili w naszą stronę latarkami
— mówi żołnierz w nagraniu zamieszczonym przez SBU w sobotę na Facebooku.
SBU podkreśla, że rosyjska armia rzuca coraz większe siły na Charków, ale nie przynosi to pożądanych rezultatów, a straty są ogromne – z 2 tys. bojowników tak zwanej Donieckiej Republiki Ludowej, którzy zaczęli szturmować miasto, przy życiu zostało 20-25 osób.
Rosjanie strzelali do kobiet i dzieci
Rosyjscy żołnierze otworzyli ogień do kobiet i dzieci, które próbowały ewakuować się ze wsi pod Kijowem – poinformował w sobotę ukraiński wywiad wojskowy. Miało do tego dojść w piątek. Zginęło siedem osób, w tym dziecko, a z pozostałymi nie ma kontaktu.
11 marca podczas ewakuacji ze wsi Peremoha przez uzgodniony „zielony korytarz” okupanci ostrzelali kolumnę cywilów, w której były wyłącznie kobiety i dzieci
— informuje wywiad wojskowy na Facebooku.
Zginęło siedem osób, w tym jedno dziecko. Nie wiadomo dokładnie, ile osób zostało rannych.
Według informacji wywiadu żołnierze rosyjscy zmusili następnie pozostałe osoby do powrotu do wsi, z której ich nie wypuszczają. Jak podano, „praktycznie nie można z nimi obecnie nawiązać kontaktu ani przekazać im pomocy humanitarnej i medycznej”.
W komunikacie podkreślono, że w świetle prawa międzynarodowego doszło do zbrodni wojennej.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/589641-bestialstwo-rosjan-otworzyli-ogien-do-kobiet-i-dzieci