Chcielibyśmy wprowadzenia jak najmocniejszych, jak najdotkliwszych sankcji na Rosję - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu w Oslo z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Storem.
CZYTAJ TAKŻE:
Premier zaznaczył, że obecnie sankcje są „rzeczywiste” i dotyczą m.in. zamrożenia majątku oligarchów, odłączenia od systemy SWIFT, embarga na transfer technologii.
Naciskamy na naszych przyjaciół z Komisji Europejskiej i Unii Europejskiej, aby ten pakiet był kompletny, ścisły i dotkliwy
— wskazał szef polskiego rządu. Powiedział też, że nie jest usatysfakcjonowany faktem, że niektóre banki rosyjskie nie zostały odcięte od SWIFT, ponieważ - jak zaznaczył - skuteczne zamrożenie jest bardzo ważne.
Firmy rosyjskie, oligarchowie rosyjscy związani z biznesem i polityką muszą uświadomić sobie, że zostali odcięci od zachodnich rynków i zachodnich technologii. I musimy to w jasny sposób zakomunikować za pomocą sankcji
— powiedział Morawiecki.
2 marca w Unii Europejskiej weszły w życie sankcje wykluczające z systemu SWIFT niektóre rosyjskie banki: Otkrytije, Nowikom, PSB, Bank Rossija, Sowkom, VEB i VTB. UE postanowiła też zakazać inwestowania, udziału lub innego wkładu w przyszłe projekty współfinansowane przez Rosyjski Fundusz Inwestycji Bezpośrednich.
Zakaz dotyczy ponadto „sprzedawania, dostarczania, przekazywania lub eksportowania banknotów denominowanych w euro do Rosji lub jakiejkolwiek osoby fizycznej lub prawnej, podmiotu lub organu w Rosji, w tym rządu i Centralnego Banku Rosji, lub do użytku w Rosji”.
Prezydent USA Joe Biden zapowiedział we wtorek wprowadzenie zakazu importu rosyjskich surowców energetycznych do USA. Jak podkreślił, choć ruch ten zwiększy ceny surowców, ma ponadpartyjne poparcie i uderzy w „arterię rosyjskiej gospodarki”.
Przyznał, że ze względu na zdecydowanie większą zależność od rosyjskich surowców (udział rosyjskiej ropy w amerykańskim imporcie tego surowca to tylko ok. 3 proc.), wielu europejskich sojuszników nie jest w stanie przyłączyć się do embarga, ale dodał, że razem pracują nad długoterminową strategią uniezależnienia się od importu z Rosji.
Premier Morawiecki: Decyzje o dostawie broni ofensywnej muszą być podejmowane przez całe NATO
Decyzje o dostawie broni ofensywnej muszą być podejmowane na poziomie całego NATO jednogłośnie; nie możemy podjąć jakichkolwiek samodzielnych kroków, ponieważ nie jesteśmy stroną tej wojny - powiedział we wtorek w Oslo premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Storem.
Podczas wspólnej konferencji premierów Polski i Norwegii dziennikarz w sesji pytań przywołał słowa brytyjskiego ministra obrony Bena Wallece’a, który we wtorek powiedział, że „Wielka Brytania poprze Polskę, jeśli ta zdecyduje się dostarczyć Ukrainie myśliwce”. Morawiecki został w tym kontekście zapytany, czy Polska jest gotowa do przekazania całej floty MiG-29 na Ukrainę i czy w ramach tego projektu zostaną one przekazane do dyspozycji USA.
Decyzje o dostawie broni ofensywnej muszą być podejmowane na poziomie całego NATO jednogłośnie. Nie możemy podjąć jakichkolwiek samodzielnych kroków, ponieważ nie jesteśmy stroną tej wojny
— odpowiedział premier RP.
Trzeba podkreślić, że ani Polska, ani NATO nie są stronami tej wojny
— dodał szef polskiego rządu.
Premier zaznaczył, że decyzje dotyczące wysłania do Ukrainy samolotów MIG-29 muszą zostać podjęte na poziomie całego Sojuszu jednogłośnie.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken powiedział w niedzielę, że Stany Zjednoczone rozważają wysłanie samolotów do Polski, jeżeli Warszawa zdecyduje się przekazać myśliwce Ukrainie. Przedstawiciele polskich władz zapewniają, że nie podjęto żadnej decyzji w tej sprawie, a postanowienia w tej kwestii powinny zapadać w ramach NATO.
We wtorkowym oświadczeniu minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau podkreślił, że polskie władze gotowe są niezwłocznie i nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MIG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych Ameryki.
Złagodzenie skutków katastrofy humanitarnej na Ukrainie
Otrzymujemy sygnały z całej Europy, że wszystkie kraje i organizacje będą pracowały nad jak najszybszym złagodzeniem skutków katastrofy humanitarnej w Ukrainie - powiedział we wtorek premier Mateusz Morawiecki po spotkaniu w Oslo z premierem Norwegii Jonasem Gahrem Storem.
Szef rządu na wspólnej konferencji prasowej z premierem Norwegii podziękował za zobowiązanie do partycypacji w kryzysie uchodźczym związanym z wojną w Ukrainie.
Otrzymujemy sygnały właściwie z całej Europy od poszczególnych krajów Unii Europejskiej, a także od Wielkiej Brytanii i Norwegii, od ONZ i NATO, że wszystkie te kraje i organizacje będą pracowały nad jak najszybszym złagodzeniem skutków katastrofy humanitarnej, która ma miejsce w Ukrainie
— oświadczył premier Morawiecki.
Podkreślił, że cały czas ma nadzieję na pokojowe rozwiązania, „tak by wojsko rosyjskie się wycofało”, ale z drugiej strony - zaznaczył - trzeba myśleć realistycznie.
Dlatego musimy przygotować się na dłuższy okres, w którym ten kryzys uchodźczy będzie się przedłużał. Nasza współpraca w tym wymiarze też jest bardzo ważna
— dodał szef rządu.
Podziękował przy tym premierowi Norwegii za gotowość niesienia wsparcia i wzmacniania bezpieczeństwa w Europie.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/589014-premier-w-oslo-naciskamy-na-ue-ws-sankcji-na-rosje
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.