„Moim zdaniem należy się spodziewać końca tej operacji, jeżeli w najbliższym czasie nie uda się rosyjskim wojskom opanować Kijowa, a wiele wskazuje na to, że się nie uda” – mówi portalowi wPolityce.pl prof. Romuald Szeremietiew, były p.o. ministra obrony narodowej, specjalista ds. bezpieczeństwa.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. 13. dzień inwazji na Ukrainę. Nocne bombardowania Sumy i Ochtyrki. Pod Charkowem zginął ważny rosyjski generał!
Zapytany o obecną sytuację na Ukrainie, poniesione przez Rosjan straty, a mimo tego posuwanie się wojsk rosyjskich naprzód, prof. Romuald Szeremietiew ocenia:
Moim zdaniem należy się spodziewać końca tej operacji, jeżeli w najbliższym czasie nie uda się rosyjskim wojskom opanować Kijowa, a wiele wskazuje na to, że się nie uda. Nie wiem, jak długo Rosja może jeszcze przedłużać ten konflikt i jakimi siłami dysponuje, żeby ten konflikt mogła kontynuować. Po prostu nie wiemy, jaki jest stan zapasów i możliwości armii rosyjskiej, a wszystko wskazuje na to, że są one mniejsze niż się wydawało na początku, kiedy Rosja tę kampanię rozpoczęła.
Prof. Szeremietiew zwraca także uwagę na kwestię uzbrojenia ukraińskiej armii i jej zdolności do obrony.
Pamiętajmy, że każda wystrzelona rakieta przeciwpancerna czy przeciwlotnicza to są rzeczy przywiezione na Ukrainę i pytanie, czy państwa, które pomagają Ukrainie, w tym Polska, są w stanie zabezpieczyć dostawy środków bojowych, którymi Ukraińcy niszczą rosyjskie kolumny
— przypomina.
„Dlatego chyba tak niszczą wszystko, co mogą i reagują z taką wściekłością”
Dopytywany, czy Rosja rozważa opcję okupacji Ukrainy, były szef MON mówi:
Rosja nie ma siły, żeby mogła okupować Ukrainę. To przekracza fizyczne możliwości Rosji.
Podkreśla przy tym, iż w jego ocenie „to nie wchodzi w rachubę”.
Dlatego chyba tak niszczą wszystko, co mogą i reagują z taką wściekłością. Zdają sobie sprawę z tego, że przecież nie podporządkują sobie Ukrainy, skoro Ukraińcy są temu gremialnie przeciwni
— zaznacza.
Czy Władimir Putin najchętniej już teraz zawarłby porozumienie z Ukraińcami i wycofał się? Prof. Szeremietiew nie jest aż takim optymistą.
Nie wiem, czy on rozważa kwestię wycofania się i nie wiemy, jaki jest stan umysłu tych ludzi, którzy go otaczają, albo tych ludzi, którzy dzięki władzy Putina korzystali, na czym budują swoje majątki. Wszystko mają na Zachodzie a teraz w te majątki uderzają sankcje
— zauważa.
Wygląda wszystko tak, że powinno dojść do jakiegoś przesilenia, jeżeli idzie o stronę rosyjską. Nie wiem, czy elementem takiego przesilenia ma być na przykład spotkanie ministra spraw zagranicznych Ukrainy z ministrem Federacji Rosyjskiej i to na terenie Turcji
— konstatuje.
aw
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/588923-agresja-rosji-szeremietiew-powinno-dojsc-do-przesilenia