Jakub Maciejewski, który relacjonuje wojnę Putina z Kijowa, jest przekonany, że Rosjanie chcą najpierw sterroryzować stolicę Ukrainy, a następnie przejąć nad ni kontrolę. W rozmowie z telewizją wPolce.pl opisał też rosyjskie zbrodnie na ludności cywilnej.
Kroplówka dla Kijowa płynie przez Polskę. Wciąż można dojechać do stolicy Ukrainy, ale miasto przygotowuje się n najgorsze. Bronią się w Białej Cerkwi, wjazd do Kijowa jest jeszcze możliwy od południa. Rosjanie po tym, jak wkraczają do danej miejscowości urządzają rzeź ludności cywilnej. To jest barbarzyństwo. Jest przyzwolenie rosyjskiego dowództwa, by wyżyć się na ludności cywilnej. Rozmawiałem z uchodźcami z zajętych przez Rosjan miejscowości i opowiadają oni, jak rosyjscy żołnierze, dla zabawy, strzelają w okna domów. To jest zbrodnia ludobójstwa. I nie jest tak, ze to tylko wina Putina. To są Rosjanie, zbrodniarze XXI wieku
– mówił Jakub Maciejewski w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
W pociągu rozmawiałem z matką z Kijowa. Pytałem ją dlaczego nie wyjechała z miasta wcześniej. Kobiece ręce były bardzo potrzebne w pierwszych dniach wojny, dlatego zostałą. Dziś jest dzień kobiet, a ukraińskie kobiety są zmuszone uciekać z kraju. Widziałem małego chłopca, którego tata wsadzał do pociągu, dał mu kwiaty i powiedział: rozdaj. To jest właśnie Ukraina i jej heroizm
– relacjonował red. Maciejewski.
Tymczasem zaledwie kilka tysięcy Rosjan protestowało przeciwko tej wojnie. Ponad 120 milionów obywateli Rosji siedzi w domach i bezczynnie przygląda się, jak elity brylują przed kamerami i łżą na potęgę
– przyznał.
Pokój dla dziecka w bunkrze
Zdaniem Jakuba Maciejewskiego, bezpośrednie zdobycie Kijowa szturmem piechoty i czołgów będzie dla Rosjan wielkim problemem.
Polska dostarcza nie tylko pomoc materialną, ale także nadzieję dla miasta wokół którego nieubłaganie zamyka się pierścień oblężenia. Rosjanie nie wejdą tiu odi razu. Tu jest pół miliona uzbrojonych mężczyzn, chcących wściekle bronić swojej ojczyzny. To dzielni i zdeterminowani ludzie. Ci, którzy nie chcieli walczyć już dawno opuścili Kijów. Każdy powinien dostać najwyższe odznaczenie za obronę Ukrainy. Wszyscy obawiają się nalotów na cele cywilne. Obrona przeciwlotnicza Kijowa radzi sobie bardzo dzielnie. Strącane są samoloty i rakiety, ale są one wymierzone w budynki cywilne. Tam powstają bunkry, w jednym z nich byłem. Są tam nawet przygotowane pokoje dla dzieci. Wygląda to mrocznie. Szare, odrapane pomieszczenie, a w środku materac z różowym kocem, domek dla lalek i wielki pluszowy miś. Tak wyglada dzieciństwo. Poznałem, tu wspaniałych ludzi
– relacjonował Jakub Maciejewski. Jakub Maciejewski był tez pytany o przyszłość Ukrainy i o potworne zniszczenia, które są dziełem Rosjan.
To pytanie, które spędza sen z powiek obrońcom. Oni nie myślą tylko o wojnie. Wierzą w zwycięstwo. Chcą walczyć o swój kraj. Mam nadzieję, że będę mógł relacjonować dla was moment, w którym ta rosyjska bestia polegnie tutaj na kijowskim asfalcie. Trzeba jednak będzie odbudować kraj. Ukraińcy mówią jednak ze smutkiem, że już przed inwazją byli niezamożni, a wojna tylko to spotęgowała. Staram się ich pocieszać i zapewniać, że świat i Polska pomogą w odbudowie ich kraju. Tu się dzieje wielka historia. Narody Trójmorza muszą zrozumieć, że mają tylko siebie. Nie Niemców, którzy je sprzedadzą za rurę na dnie Bałtyku, ale siebie
– mówił Jakub Maciejewski w rozmowie z telewizją wPolsce.pl.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/588910-maciejewski-z-kijowa-rosyjscy-zbrodniarze-xxi-wieku