Nie dajmy się zwieść: Zachód, jego istotna część, wciąż krąży wokół myśli, jak wyjść z tej wojny bez ponoszenia większych ofiar. W piątkowym, popularnym programie radiowym BBC „Any Questions” połowę czasu poświęcono na przekonywanie publiczności, że zwycięstwo Rosji jest właściwie przesądzone, i trzeba myśleć o tym, co potem (drugą połowę zajęła debata o zagrożeniu dla środowiska w związku z wojną. W Niemczech też widać wyczekiwanie na jakąś okazję do podjęcia gry: wsparcie militarne dla bohaterskiej Ukrainy wciąż jest mizerne, SWIFT dla banków obsługujących energetykę nadal nie wyłączony. A francuski prezydent wydzwania do Putina, który tym kanałem przekazuje, że Kijów musi spełnić wszystkie stawiane mu warunki, jeśli chce zawieszenia broni. O dostawach francuskiego sprzętu też nie słychać.
Ukrainę wspierają Polacy, Amerykanie i NATO. Waszyngton jest świadomy, że tryumf najeźdźców będzie oznaczał nową, zimną wojnę, a być może początek końca światowej dominacji Zachodu. Za chwilę ruszą Chiny, i inni, po to - co jak Moskwa - też uważają za „swoje”, za należne z racji samych aspiracji.
Prawda jest brutalna. I Polska, i cały Zachód, muszą uznać, że znalazły się w bardzo trudnym, bardzo poważnym momencie. Bezprawna, brutalna, cyniczna napaść na pokojowego sąsiada oznacza, że naruszony został cały porządek światowy. Trochę jak w grze w domino: tego nie da się zatrzymać, nie da się ułożyć po staremu. Można tylko iść do przodu, tak przebudowując całą układankę, by znów stała się w miarę stabilna. Można to zrobić dość prosto: poprzez zmianę władzy w Rosji. Ekipa KGB-owców pokazała, że jest zdolna do wszystkiego. Świat nie będzie bezpieczny, dopóki nie dojdzie do zmiany władzy na Kremlu. Choćby to miało zająć parę lat.
Czy świat Zachodu jest w stanie podjąć to wyzwanie? Czy pokolenia, które nie znają smaku wyrzeczeń, ofiar, wieloletniego wysiłku, które nie rozumieją znaczenia sił zbrojnych, które są przyzwyczajone do szybkich „nagród” w mediach społecznościowych, i - szerzej - w świecie wirtualnym - będą w stanie zdobyć się na podjęcie walki z Imperium Zła?
Jedno jest pewne: Polska nie ma żadnego wyboru. Polska musi podjąć walkę, bo to kwestia naszej niepodległości, naszej przyszłości. Już zresztą ją podjęła.
Polecam Państwu najnowsze wydanie tygodnika „Sieci”. O wojnie. O naszej wojnie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/588654-swiat-nie-bedzie-bezpieczny-dopoki-putin-nie-upadnie