To oni: Achmetow, Kołomojski, Pinczuk, Firtasz, Tyhypko, Nowinski, Żywago, Kosjuk, bracia Surkisowie i inni. Jeszcze dwa tygodnie temu nazywano ich właścicielami państwa. Najwięksi ukraińscy oligarchowie dzielili między sobą strefy wpływów w całym kraju. Gdzie są dzisiaj?
Większość miliarderów znad Dniepra jeszcze przed wybuchem wojny wsiadła do swych prywatnych odrzutowców i wyleciała za granicę. Inni zapadli się jakby pod ziemię i nie wiadomo, gdzie przebywają. Żaden z nich nie pokazuje się publicznie. Nie potępili agresji Rosji, nie nazwali Putina zbrodniarzem, nie opowiedzieli się za niepodległością Ukrainy. Zachowują się tak, jakby nie mieli w tych dniach swym współobywatelom nic do powiedzenia. Trudno uwierzyć, by mieli rozładowane komórki, byli odłączeni od internetu i nie wiedzieli, co się dzieje.
Ukraińcy widzą postawę swego prezydenta, który nie opuścił kraju, trwa na posterunku, zagrzewa ich do boju, ryzykuje własnym życiem. Widzą postawę niektórych jeszcze niedawno prorosyjskich polityków, jak mer Odessy Hennadij Truchanow czy były mer Charkowa Mychajło Dobkin, którzy dziś zdecydowanie występują przeciwko rosyjskiej agresji. Ale widzą też postawę oligarchów, którzy wczoraj uciekli jak szczury, a dziś milczą jak ryby.
Chwile prawdziwej próby pokazują, kto jest patriotą ojczyzny, a kto patriotą swoich pieniędzy. Takich rzeczy ludzie nie zapominają. Powrotu do tego, co było, już nie będzie.
Dziś widać, gdzie dla oligarchów jest ich ojczyzna. A gdzie będzie ich biznes?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/588483-wielcy-nieobecni-wydarzen-na-ukrainie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.