Wszyscy na świecie powinni zostać przekonani, że Putin jest globalnym wyrzutkiem i nigdy nie obejmie go żadna amnestia.
Nie wiem, po co Emmanuel Macron i Olaf Scholz rozmawiają ze zbrodniarzem wojennym Putinem. Macron pewnie liczy na to, że gdyby do czegoś konstruktywnego Putina namówił, będzie zbawcą Europy i miałby w kieszeni zwycięstwo w kwietniowych wyborach prezydenckich we Francji. Scholz chce chyba tylko udowodnić, że jako jeden z nielicznych może z Putinem rozmawiać. Jeśli jednak sądzi, że Putin go posłucha, to zachowuje się jak dziecko we mgle.
Nie ma sensu z Putinem rozmawiać i upewniać Rosjan, że cały świat się go boi, a kolejni szefowie państw błagają o jego łaskę. A on jest tak twardy i potężny, że może każdego wysłać na drzewo. Chodzi o to, żeby łachudrę Putina wysłać na drzewo, a nawet pod drzewo. Zbrodniarz wojenny i ludobójca jest dobrym rozmówcą wyłącznie dla prokuratora Międzynarodowego Trybunału Karnego albo innego specjalnego sądu dla największych kryminalistów ludzkości. Tym bardziej że i tak nikogo nie słucha i jego decyzje kompletnie nie zależą od perswazji Macrona czy Scholza.
Czy ktoś sobie wyobraża, że zapomnimy o zbrodniach tego łachmyty i jakiś ważny światowy przywódca będzie się z nim układał? Chyba że o tym, do jakiego aresztu go dostarczyć. Putin, jego otoczenie, jego oligarchowie, tajne służby, wojsko, a wreszcie społeczeństwo Rosji powinni mieć wszelkimi kanałami wdrukowywane, że już nigdy nikt z Putinem jako przywódcą państwa i wolnym człowiekiem nie będzie rozmawiał czy negocjował. On nie ma już żadnych zdolności honorowych, nie chroni go żadne prawo. Wszyscy powinni wiedzieć, że jest wyłącznie ściganym. Najbardziej ściganym przestępcą na świecie.
Putin i Rosjanie powinni wiedzieć, że może się on wyłącznie chować jak szczur albo pojechać do Kim Dzong Una bądź Łukaszenki. A i na to pewnie się nie odważy, bo poza terenem Rosji nie znałby dnia ani godziny. Ale ta zasada powinna też dotyczyć terytorium Rosji. Trzeba przekonać Rosjan, choćby część, bo reszta jest tępo wpatrzona w swego naczelnego bandytę, że Putin jest dla nich koszmarnym ciężarem, który nigdy nie zniknie, póki żyje bądź nie siedzi w lochach jakiegoś trybunału.
Nawet ochroniarze tego arcybandyty powinni wiedzieć, że lepiej nie przesadzać z jego ochroną. Powinni to wiedzieć i mieć codziennie wbijane do łbów oligarchowie, generałowie, szefowie tajnych służb, polityczne przydupasy, a nawet kreatury wokół niego się kręcące. Że dla nich to jest jedyna ścieżka do odkupienia, do tego, że na długie lata nie skończą w więzieniu, a nawet, że tylko to może ich uchronić od stanięcia pod murem. Muszą to mieć codziennie młotkowane wszelkimi możliwymi kanałami.
Cały świat musi wiedzieć, że Putin jest pod każdym względem najbardziej obmierzłym indywiduum, które nie zasługuje na nic. I tak powinno być nawet wtedy, gdyby zdecydował się na jakiś rozejm czy wycofanie się. On już nigdy za swego żywota nie powinien się spotkać z kimkolwiek oprócz obrońców, ewentualnie kata. Byłaby to pierwsza tak izolowana postać z politycznego establishmentu po II wojnie światowej. Przypomnę, że wcześniej nawet Heinrich Himmler miał jakieś kontakty, gdy już bał się stryczka. Putin mieć nie powinien.
Może siedzieć w bunkrze na Uralu czy gdziekolwiek do swego marnego końca. A ten koniec może nastąpić szybciej niż mu się wydaje. I bunkier wcale nie jest bezpiecznym miejscem, jeśli ci, którzy mają wpływ na załogę i ochroniarzy dogadają się, żeby tego jednego, wielkiego i śmierdzącego problemu się pozbyć. Wtedy bunkier staje się wręcz pułapką. Jak więzienie dla przestępców, na których uweźmie się seryjny samobójca.
Wszyscy powinni być przekonani, że Putin jest globalnym wyrzutkiem i nigdy nie obejmie go żadna amnestia. Oczywiście będzie wielu kretynów, także w europejskich stolicach, którzy w razie wycofania się z wojny byliby gorliwymi adwokatami nie tylko swego rodzaju ułaskawienia Putina, ale i przywrócenia go do łask. Tylko tego nie wolno zrobić. Przede wszystkim wszyscy w Rosji powinni wiedzieć, że jeśli cokolwiek jest możliwe, to bez Putina. Z nim może być wyłącznie gorzej. I oni mają wybór, co z tym zrobić.
Świat powinien być nieugięty i czekać na rosyjskie wewnętrzne rozwiązanie. A nawet wykazywać niecierpliwość i redukować szanse tych, którzy mają możliwość uratowania własnych głów, gdyby to rozwiązanie się opóźniało. Trzeba wszelkimi kanałami dać Rosjanom do zrozumienia, że to jedyne wyjście i im bardziej będą się ociągać, tym gorzej dla nich. W historii Rosji nie byłoby to nic nadzwyczajnego, choć nie musi to być wersja nawiązująca do rozwiązania problemu cara Pawła I.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/588420-wszyscy-powinni-wiedziec-ze-putin-jest-globalnym-wyrzutkiem