Amerykańska gwiazda filmowa Sean Penn jest na Ukrainie.
Kręci zdjęcia do dokumentu o rosyjskiej agresji na Ukrainę. Pracę zaczął w zeszłym roku, a tematem filmu były napięte stosunki rosyjsko-ukraińskie. Dzisiaj jego dokument stał się filmem wojennym.
Aktor przyjechał na Ukrainę pomimo toczącej się tam brutalnej wojny i już spotkał się z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim, po czym powiedział:
„Jeśli pozwolimy, żeby Ukraińcy walczyli sami, nasza amerykańska dusza będzie stracona”. Z kolei, prezydent Ukrainy stwierdził, że „Penn pokazał odwagę, której wielu brakuje”. Sean Penn często był w przeszłości aktywny politycznie. Jego zaangażowanie mieści się w ramach klasycznego lewicowo-liberalnego progresywizmu, przy czym często mówi bzdury. Na przykład, kiedy bronił swojego wielkiego przyjaciela Hugo Chaveza, prezydenta Wenezueli, który doprowadził kraj na skraj upadku.
To co jest ciekawe to fakt, że ktoś taki jak Sean Penn okazuje w tym momencie więcej empatii dla cierpienia Ukraińców, niż cała rzesza konserwatywnych amerykańskich publicystów, między innymi i ty którzy twierdzą, że są zainspirowani chrześcijaństwem. Pisałem już o tym.
Jest więcej przykładów, ale chyba ten, który zasmuca najbardziej dotyczy znanego publicysty Sohraba Ahmarija, który w kilku tekstach opisał Ukrainę jako „rosyjską strefę wpływów” i opowiada się za całkowitym ignorowaniem toczącej się tam wojny.
Idea, że Penn, człowiek, który jest typowym wytworem zachodniej lewicy progresywnej, lepiej funkcjonuje na elementarnym poziomie człowieczeństwa, albo mówiąc po chrześcijańsku, na poziomie miłości bliźniego, niż ci, którzy twierdzą, że są prowadzeni w życiu przez Chrystusa, powinna skłaniać nas do głębokiej refleksji. A jak wiemy, nie dzieje się to tylko w Stanach Zjednoczonych.
Jak to możliwe, że Hollywood stał się bardziej wiarogodny niż konserwatywni intelektualiści na zachodzie, którzy okazują obojętność na ludzkie cierpienie?
Wiem, wielu z nich powie, że pojawienie się Penna na Ukrainie jest tylko „sygnalizowanie cnoty”, pozą, która nie ma żadnego konkretnego znaczenia. Nie jestem pewien, czy Ukraińcy tak to odbierają. Bardzo dobrze pamiętam, ile dla nas, Chorwatów, znaczyło to, że w czasie Wojny ojczyźnianej pojawił się wśród nas ktoś popularny z tego mitycznego Zachodu i zachęcił nas do walki. Dziś Ukraińcy, podobnie jak my Chorwaci, czują się opuszczeni przez Zachód. Penn jest z nimi i jest to dla nich bardzo konkretna pomoc.
A ja mu gratuluję.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/587358-sean-penn-gratuluje-odwagi-twoja-pomoc-ukrainie-jest-wazna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.