„Armia ukraińska to już nie jest ta sama armia, która była w 2013-14 roku. Chyba Putin nie do końca zdawał sobie z tego sprawę. Wojsko ukraińskie jest zaprawione w bojach” - mówi portalowi wPolityce.pl emerytowany generał dywizji dr Krzysztof Załęski, były zastępca dowódcy Sił Powietrznych.
CZYTAJ TAKŻE: Ukraińcy dzielnie stawiają opór Rosjanom! Zełenski: Większość wojsk rosyjskich została powstrzymana przed dalszą ekspansją
wPolityce.pl: Jak ocenia Pan pierwsze kilkadziesiąt godzin konfliktu na Ukrainie?
Gen. dyw. dr Krzysztof Załęski: Na pewno nie zostały osiągnięte cele operacji Federacji Rosyjskiej. Co do tego nie mam wątpliwości. Siły zbrojne Rosji zaskoczył niezwykły opór (przynajmniej tak przekazują media) ze strony ukraińskiej. Tego się nie spodziewano. Putin myślał, że będzie podobnie, jak w 2014 roku, czyli siły zbrojne Ukrainy wezwane do poddania się, złożą broń i opuszczą pospiesznie swoje koszary oraz obiekty wojskowe. Nic takiego się nie stało, a najlepszym przykładem jest Wyspa Węży. Jeżeli Ukraina przetrzyma jeszcze 48 godzin (a wierzę głęboko, że przetrzyma), to będzie trudna operacja wojskowa dla Putina, która wywoła wiele problemów i ofiar. Według mnie siły zbrojne Ukrainy w ostateczności nie mają szans z tak potężnym przeciwnikiem. Żadne państwo w Europie samodzielnie nie jest w stanie przeciwstawić się Federacji Rosyjskiej, dlatego też nie oczekuję, że Ukraina tę wojnę wygra. Ale myślę, że Ukraina jest tego świadoma. Coraz bardziej słychać w wypowiedziach prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, że jest wola i determinacja obrony ojczyzny. Putin powinien wyciągnąć lekcję na przykładzie ukraińskim. Warto podkreślić, że Ukraina jest przyczynkiem do tego, iż nie tylko Europa, ale cały świat zacznie inaczej postrzegać sytuację polityczną. Myślę, że cały świat zacznie także inaczej postrzegać rolę Niemiec w Unii Europejskiej, NATO oraz we wszelkich organizacjach, w których się znajdują. W moim prywatnym odczuciu ten kraj momentami zachowuje się tak, jakby wszystko byłoby już z góry dogadane i przesądzone.
Z czego wynikają skuteczny opór Ukrainy i duże zniszczenia zadane Rosjanom?
Armia ukraińska to już nie jest ta sama armia, która była w 2013-14 roku. Chyba Putin nie do końca zdawał sobie z tego sprawę. Wojsko ukraińskie jest zaprawione w bojach. Co prawda była to tylko operacja antyterrorystyczna, ale jest ostrzelane, osłuchane, zaprawione w boju przez te wszystkie osiem lat. Armia jest przeszkolona i wyszkolona (może nie do końca) przez siły zbrojne Stanów Zjednoczonych, Kanady, Polski, Wielkiej Brytanii i tych państw, którzy jej dobrze życzą. I jest przede wszystkim do zbrojona. Jest to broń stanowiąca indywidualne wyposażenie żołnierza, a więc przeciwpancerne pociski kierowane, przeciwlotnicze pociski przenośne. Wojsko ukraińskie jest dozbrojone w broń strzelecką najnowszej generacji. Dlatego to inna armia niż była 10 lat temu. Putin powinien wziąć to pod uwagę. Myślę, że nie do końca to uwzględnił. Siły zbrojne Ukrainy przez pierwsze 24 godziny skutecznie się broniły. Teraz mija druga doba tej walki. Jak wynika z doniesień medialnych dalej stawia skuteczny opór.
Czy Zachód powinien nadal dozbrajać Ukrainę?
Ukraina powinna liczyć na pomoc całego zachodniego, demokratycznego świata. W tej chwili w pierwszej kolejności potrzebuje pomocy humanitarnej (i to się dzieje), dyplomatycznej (wywierającej presję na Federację Rosyjską) i potrzebuje przede wszystkim wsparcia w broń defensywną. Dlatego jestem zdumiony, że są państwa, które uznają się za demokratyczne i odmawiają pomocy Ukrainie w momencie zagrożenia. To nie Ukraina jest agresorem. To nie Ukraina zagraża cywilizowanemu światu, tylko Federacja Rosyjska. A są państwa, które tej pomocy, zakupu i przekazania broni defensywnej odmawiają. Naprawdę zdumiewające i oburzające. Potwierdza się scenariusz, jaki wskazywał do tej pory na wszystkie wojny zaczynające się w Europie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/587135-nasz-wywiad-gen-zaleski-rosje-zaskoczyl-niezwykly-opor