Chorwacki konserwatywny publicysta Ivica Šola napisał bardzo ciekawy komentarz, w którym opisał fenomen polityki Władimira Putina i jej intelektualne tło.
W swoim felietonie w dzienniku Slobodna Dalmacija zatytułowanym „Aby zrozumieć Putina i jego idee, należy czytać Dostojewskiego, a nie Marksa” Šola opisał wczesne lata formacji intelektualnej rosyjskiego prezydenta.
Podczas gdy w ZSRR koledzy Putina budowali swoje mózgi na dziełach marksizmu i leninizmu, Putin kształtował swój na klasykach literatury rosyjskiej, które łączy jedna wspólna idea: idea panslawizmu, mesjanistyczna rola Rosji w historii, i wyższość narodu rosyjskiego nad resztą dekadenckiej Europy. Pomysł ten można by podsumować: Wszyscy Słowianie w jednym państwie pod rosyjskim butem. Paradoksalnie to komunistyczny, ateistyczny Związek Radziecki i Układ Warszawski, a nie rosyjska mesjańska myśl religijna XIX wieku, realizowały tę ideę
— pisze Šola i dodaje, że „jeden z najlepszych analityków mesjańskiej roli Rosji, czeski jezuita Tomáš Špidlík, wyjaśnił, że Rosjanie zawsze czuli różnicę między nimi a resztą Europy, czując się lepsi”.
Dla Nikołaja Danilewskiego, jednego z ostatnich panslawistów i innego bliskiego Putinowi autora, Rosja nie ma nic wspólnego z Europą, a to doprowadzi do strasznego konfliktu. Danilewski napisał to w XIX wieku, a nie dzisiaj, kiedy wojska Putina grzechoczą bronią przed Ukrainą.
Ze wszystkich rosyjskich klasyków, kontynuuje chorwacki publicysta, największy wpływ na Putina miał Dostojewski, którego władze sowieckie często krytykowały.
Dostojewski był pisarzem zdelegalizowanym przez partię z powodu trzech grzechów: wrogiego stosunku do rewolucji, irracjonalizmu i religijności. Ale nawet wtedy Putin był zafascynowany myślą Dostojewskiego. Jedną z ulubionych powieści Putina są „Demony”, w których Dostojewski wyznaje poprzez postać Szatowa: „Wierzę w Rosję, wierzę w jej prawosławie… Wierzę, że dzięki niej zrealizują się wielkie wydarzenia”. To zdanie, Putin lubi cytować. Albo ten cytat Dostojowskiego: ‘Rosja ma misję uniwersalną, obejmującą pacyfikację Azji i ekspansję’. Albo: ‘Głównym błędem rosyjskiej polityki jest to, że jej cele są umiarkowane’.
To wszystko pisał Dostojewski, wyjaśnia Chorwat i kontynuuje:
Dostojewski jest najczęściej cytowanym pisarzem w przemówieniach Putina. Jest nie tylko jednym z najbardziej pomysłowych pisarzy w historii, ale także wielkoruskim nacjonalistycznym mitomanem. Dlatego Putin, gdziekolwiek się pojawi, stawia mu pomniki, nawet ostatnio w Dreźnie razem z Angelą Merkel. Kiedy więc Henry Kissinger powiedział, że aby zrozumieć Putina, trzeba przeczytać Dostojewskiego, ten stary lis bardzo dobrze wie, co powiedział.
Ivica Šola podsumowuje w swoim tekście:
Dlatego, dopóki ta wielka rosyjska mitomania mesjańska nie zniknie, nie tylko ludy słowiańskie, jak Ukraińcy, Polacy… ale cały Zachód będzie miał problemy z Rosją. Tak więc dla Putina rozszerzenie NATO to nie tylko problem bezpieczeństwa, ale problem rosyjskiej wizji siebie jako „narodu wybranego”, który powinien podbić inne narody i stworzyć mesjański „rosyjski mir”.
Tekst Šoli jest bardzo ważny w kontekście Chorwacji. To kraj, który w swojej historii nie miał bezpośrednich konfliktów z Rosją (poza oczywiście konfliktem z Serbią, któremu pomogła Moskwa, ale jest to wpływ pośredni).
Duża część chorwackiej sceny konserwatywnej, przysłowiowo niechętnej Zachodowi, z pewnym niezrozumieniem patrzy na prawdziwe cele Władimira Putina.
Dlatego dobrze, że pojawiają się takie teksty, które te cele wyjaśniają.
CZYTAJ TAKżE Chorwacki intelektualista Ivica Šola: Uważam Polskę za przywódcę państw, które sprzeciwiają się sowietyzacji UE
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/586501-aby-zrozumiec-putina-czytajcie-dostojewskiego-a-nie-marksa