„W trakcie naszych merytorycznych rozmów omówiliśmy tematy dotyczące relacji dwustronnych oraz perspektywy ich dalszego rozwoju. Szczególną uwagę poświęciliśmy najbardziej aktualnym problemom międzynarodowym, kwestii teraz nas zajmujących” - powiedział prezydent Rosji Władimir Putin podczas konferencji prasowej po rozmowach z kanclerzem Niemiec Olafem Scholzem.
CZYTAJ TAKŻE:
„USA i NATO na swoją korzyść traktują zasady zapisane w traktatach”
Niemcy prowadzą certyfikację systemu Nord Stream 2. Od grudnia zeszłego roku system jest gotowy do pracy. Ma za zadanie wzmocnić bezpieczeństwo energetyczne na kontynencie. Ten projekt ma charakter czysto komercyjny i nie ma w nim żadnej barwy politycznej. Jesteśmy też gotowi do przedłużenia dostaw gazu przez Ukrainę także po 2024 roku, kiedy kończą się umowy, jeśli partnerzy będą tym zainteresowani i zostanie zachowany odpowiedni stan techniczny rurociągu na Ukrainie
— przekonywał prezydent Rosji.
Mówiliśmy również o rosyjskich inicjatywach, a także propozycji do USA i NATO w kontekście zaprezentowania Rosji długoterminowych gwarancji bezpieczeństwa, które miałyby charakter prawnie wiążący i zobowiązań dotyczących niedopuszczenia do dalszego rozszerzenia NATO na wschód, również w kontekście rozmieszczenia broni ofensywnych w pobliżu granic rosyjskich
— mówił Putin.
Rosja nie może zamykać oczu na to, w jaki sposób USA i NATO na swoją korzyść traktują zasady zapisane w traktatach. Można zapraszać, ale nie ma obowiązku zapraszania nowych członków
— oświadczył.
Wojna w Europie jest nie do pomyślenia
Zdaniem kanclerza Niemiec Olafa Scholza rozmowy z Putinem to dobry sygnał, bo Niemcy i Rosja „są splecione historycznie”. Scholz dodał, że poruszył kwestię postępowania Rosji względem Grupy Memoriał. Kanclerz mówił też o sytuacji na Ukrainie.
Sytuacja wokół granicy ukraińskiej i kwestia gwarancji bezpieczeństwa, które sformułowała Rosja, zajęły dużą część naszej rozmowy. W tym kontekście nie możemy nie podkreślać naszego ogromnego zaniepokojenia dotyczące obecności 100 tys. rosyjskich żołnierzy. Bardzo ważne jest, żeby w Europie nie odbyła się kolejna wojna
— powiedział Scholz.
Środki dyplomatyczne nie zostały wyczerpane. Mamy nadzieję na dalszą pracę w celu pokojowego rozwiązania tego kryzysu. To, że niektóre jednostki zostały wycofane, jest dobrym znakiem. Mamy nadzieję, że zostaną podjęte kolejne kroki
— stwierdził niemiecki kanclerz.
Scholz dodał, że Rosja została zaproszona „do kolejnych rozmów w ramach Rosja-NATO, przy udziale USA”.
OBWE przy polskiej prezydencji zainicjowała nową ścieżkę dialogu. Mówimy tutaj o kolejnej puli pryncypiów i zasad, które towarzysza tej organizacji, w tym również zasadzie niepogwałcenia suwerenności i granic wszystkich państw, w tym także Ukrainy. Te zasady są dla nas niepodlegające negocjacji. Stąd nasze życzenie kontynuacji dialogu, nie powinniśmy skończyć w ślepej uliczce. Dla naszego rządu jest jasne, że dalsza agresja wobec Ukrainy miałaby ogromne konsekwencje polityczne i strategiczne. Moje wrażenie jest takie, że wszyscy o tym wiemy
— powiedział Scholz.
Dla mojego pokolenia wojna w Europie jest nie do pomyślenia. Powinniśmy dopilnować, aby tak pozostało. To obowiązek dla głów państw
— mówił niemiecki kanclerz.
Dojdzie do wojny?
Podczas konferencji Putin został zapytany przez dziennikarkę Deutsche Welle, czy dojdzie do wojny w Europie.
Jeśli chodzi o wojnę w Europie, to pan kanclerz Olaf Scholz powiedział, że jego pokoleniu, trudno wyobrazić sobie jakąkolwiek wojnę w Europie. Odnosi się to oczywiście do sytuacji wokół Ukrainy. A przecież kiedy byliśmy świadkami wojny w Europie, była to wojna rozpoczęta przez blok NATO - duża operacja wojskowa z wykorzystaniem bombardowań w stosunku do jednej ze stolic europejskich, czyli w stosunku do Belgradu. Coś takiego już było
— stwierdził Putin.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/585699-dobra-mina-do-zlej-gry-putin-nie-chcemy-wojny-w-europie