„Rosja ma czas do przyszłego weekendu, by podjąć decyzję, czy idzie na wojnę, czy nie” – powiedział Grzegorz Kuczyński w programie „Gość Wiadomości”.
W programie występowali Grzegorz Kuczyński z TVP Info oraz Marek Budzisz z tygodnika „Sieci”.
Ostatnie posunięcia amerykańskie i te scenariusze rysowane w piątek i w czasie dzisiejsze rozmowy Putin-Biden są dość czytelne. To scenariusz albo rozmawiamy i Rosja ma deeskalować, albo USA są gotowe odpowiedzieć na rosyjską agresję. Moskwa jest postawiona przed koniecznością podjęcia wyboru. To dla niej trudna decyzja. Ale Amerykanie zdecydowali się grać twardo
– tłumaczył Budzisz.
Zdaniem Kuczyńskiego, w kwestii konfliktu rosyjsko-ukraińskiego skończył się czas na działania dyplomatyczne.
Nie zostało wiele miejsca dla dyplomacji. To kwestia decyzji, którą podejmie Kreml – postawiony pod ścianą na własne życzenie. Teraz Putin zapewne chciałby wycofać się z ew. wojny, ale nie dostaje nic ze strony Zachodu i Kijowa
– stwierdził.
Rosja ma czas do przyszłego weekendu, by podjąć decyzję, czy idzie na wojnę, czy nie
– dodał.
Dziennikarz odniósł się też do sprawy wycofania amerykańskich żołnierzy z terytorium Ukrainy.
To kwestia bezpieczeństwa tych żołnierzy. I chodzi o uniknięcie ryzyka bezpośredniego starcia krajów NATO z Rosjanami. To nie oznacza, że Zachód nie jest solidarny z Ukrainą
– powiedział.
Zachowanie Niemiec
Marek Budzisz komentował postawę Niemiec.
Niemcy mają inną ocenę sytuacji bezpieczeństwa. Uważają, że nacisk należy kłaść na rozmowy i dialog z Moskwą, a dostarczanie broni może zostać odczytane jako działanie eskalacyjne
– mówił.
Grzegorz Kuczyński mówił o ew. scenariuszach rosyjskiego ataku.
Gdyby Rosja zdecydowałaby się na uderzenie (…) to byłoby to uderzenie przede wszystkim z powietrza. Rosja stałaby się stroną konfliktu i miałoby to znaczenie w kwestii sankcji. Moim zdaniem, jeżeli zdecydują się na użycie siły, to będzie miało to charakter lokalny, np. w Donbasie, być może przy użyciu dywersyjnych działań desantowych na Morzu Czarnym lub Azowskim
– powiedział.
Marek Budzisz mówił też o ewentualnej reakcji Sojuszu Północnoatlantyckiego.
Reakcja NATO powinna być rozsądna. Udostępniać w czasie rzeczywistym dane wywiadowcze stronie ukraińskiej. Ukraina musi dostać dostawy sprzętu. To też kwestia rosyjskiej obecności na Morzu Czarnym. (…) Wydaje się, że jakieś działania ze strony NATO powinny być podjęte. (…) Generalnie NATO nie będzie angażować się militarnie
– stwierdził dziennikarz „Sieci”.
mly/TVP Info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/585394-czy-rosja-zaatakuje-eksperci-kreml-pod-sciana