Trzej wybitni amerykańscy konserwatywni intelektualiści napisali dla „The New York Timesa” felieton, w którym zaatakowali politykę republikańskich polityków, opowiadających się za ostrzejszym podejściem Waszyngtonu do Władimira Putina w kwestii Ukrainy.
„Jastrzębie utrudniają tworzenie Nowej Partii Republikańskiej” - to tytuł artykułu napisanego przez znanego publicystę Sohraba Ahmariego, Patricka J. Deneena, profesora nauk politycznych na Katolickim Uniwersytecie Notre Dame i Gladdena Papina, profesora na Uniwersytecie w Dallas.
Główną tezą ich tekstu jest to, że niektórzy republikańscy politycy przyjęli interwencjonistyczną politykę zagraniczną Waszyngtonu, którą „nowa prawica” powinna w końcu odrzucić.
W sercu amerykańskiej prawicy leży bolesna sprzeczność. Nawet, gdy konserwatyści zrywają z niektórymi ortodoksjami z czasów zimnej wojny w polityce wewnętrznej, republikańscy politycy pozostają oddani ekspansjonistycznej polityce zagranicznej tamtej epoki. Sprzeciwiają się liberalnemu imperializmowi w Stanach Zjednoczonych — agresywnemu dążeniu do narzucania postępowych wartości, często połączonemu z władzą korporacji — jednocześnie starając się szerzyć ten sam porządek na krańce świata
— czytamy w tekście.
Kryzys na Ukrainie ilustruje ten problem. Nawet republikanie sympatyzujący z nową prawicą nie byli w stanie oprzeć się pokusom
— piszą intelektualiści, przytaczając następnie przykłady niektórych republikanów szukających ostrzejszej retoryki wobec Putina (senatorzy Marc Rubio i Tom Cotton).
„Nowa prawica”, konkludują w tekście, musi całkowicie zdystansować się od „neokonserwatywnej polityki” i na nowo zdefiniować swoją politykę zagraniczną. Musi być ona powściągliwa, zwłaszcza tam, gdzie Stany Zjednoczone nie mają żadnych zobowiązań wobec swoich sojuszników. I znów powołują się na przykład Ukrainy, podkreślając, że prezydent USA Joe Biden powinien uniemożliwić wejście tego kraju do NATO (przypomnijmy, było to jedno z postulatów Rosji w negocjacjach z Waszyngtonem).
Kontynuacja myśli Ahmariego
Tekst w „NYT” jest swego rodzaju kontynuacją tego, który Ahmari opublikował w „The Washington Post”. Ahmari, obecnie prawdopodobnie jeden z najważniejszych konserwatywnych intelektualistów, pochwalił wypowiedź Bidena na konferencji prasowej, kiedy ten powiedział, że reakcja Waszyngtonu na rosyjski atak na Ukrainę będzie zależeć od jego skali.
Oświadczenie, odczytane jako zielone światło dla Putina dla „umiarkowanego” ataku na Ukrainę, zostało opisane w tekście Ahmariego jako realistyczne. Stany Zjednoczone nie mogą iść na wojnę z Rosją z powodu Ukrainy w sytuacji, w której nawet Europa nie jest zjednoczona w reakcji na tę kwestię, przekonywał Ahmari.
Czy potencjalnie katastrofalna konfrontacja z uzbrojoną w broń nuklearną Rosją nad nędznymi peryferiami Europy rozwiąże którykolwiek z naszych głębszych kryzysów wewnętrznych? Odmawiając Jastrzębiom, Biden udzielił właściwej odpowiedzi na to pytanie
— napisał Ahmari w swoim pierwszym (i prawdopodobnie ostatnim) tekście wychwalającym Bidena.
Wspomniane teksty z pewnością należy czytać w kontekście zawirowań politycznych w Partii Republikańskiej i na amerykańskiej scenie konserwatywnej. Ahmari i podobnie myślący krytycy liberalnej demokracji od dawna skonfrontowali się z republikańskim establishmentem (tym samym, który sprzeciwiał się Donaldowi Trumpowi).
Neokonserwatywna polityka zagraniczna tego establishmentu jest jedną z polityk, której „nowa prawica” najbardziej otwarcie się sprzeciwia. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że takie poglądy oznaczają w tej chwili amnestię dla agresywnej polityki Putina (Ahmari w swoim tekście dla „The Washington Post” określił Ukrainę jako historyczną i cywilizacyjną sferę Rosji) i odwrócenia się od Europy Środkowej. Tej samej Europy Środkowej, którą chwalili wcześniej w swoich tekstach.
Nawet Rod Dreher, amerykański publicysta znany jako dobry znawca sytuacji w tej części Europy, napisał tekst, w którym bronił wyjazdu Viktora Orbana do Rosji.
Czy chodzi o spełnienie tego, o czym Grzegorz Górny napisał niedawno na tym portalu? Mianowicie, że wielu intelektualistów konserwatywnych na Zachodzie nie rozumie istoty polityki Władimira Putina i wierzy w jego fałszywą narrację o „obronie tradycyjnych wartości”.
CZYTAJ TAKŻE Oferta Putina dla zachodniej prawicy: „rozsądny konserwatyzm” zamiast ideologii neomarksistowskiej
A może jest to po prostu kwestia konsekwentnego lobbowania za zmianą polityki zagranicznej Waszyngtonu i interwencjonizmu, które zdaniem tych konserwatystów osłabiły amerykańskie imperium?
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/584723-czy-amerykanska-nowa-prawica-broni-polityki-putina