Wprowadzenie przez Stany Zjednoczone nowego pakietu sankcji wobec Rosji będzie równoznaczne z zerwaniem stosunków między dwoma krajami – oświadczył w piątek szef rosyjskiej dyplomacji Siergiej Ławrow w wywiadzie dla rozgłośni radiowych. Ze strony Rosji wojny z Ukrainą nie będzie, ale możliwe, że ktoś chce sprowokować działania wojenne wokół Ukrainy - podkreślił Ławrow.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Czy Rosja uderzy na Ukrainę? Guzy: „Putin rozumie przede wszystkim język siły”; Budzisz: „To jest taka zbrojna demonstracja”
Jeśli chodzi o groźby wprowadzenia sankcji, powiedzieliśmy Amerykanom, w tym podczas kontaktów prezydentów, że ten pakiet(…), któremu towarzyszyć będzie pełne wyłączenie systemów finansowo-gospodarczych kontrolowanych przez Zachód, będzie równoznaczny z zerwaniem stosunków
— oznajmił Ławrow.
USA przygotowały projekt szerokiego katalogu sankcji
Obydwie izby amerykańskiego Kongresu przygotowały w ostatnim czasie projekty szerokiego katalogu sankcji, m.in. przeciwko głównym rosyjskim instytucjom finansowym i przemysłowi wydobywczemu, a także gazociągowi Nord Stream 2. W obecnie proponowanej formie sankcje te miałyby zostać przyjęte po stwierdzeniu przez prezydenta USA, że doszło do wznowionej agresji przeciwko Ukrainie.
Prezydent Joe Biden oświadczył zaś we wtorek, że rozważa nałożenie bezpośrednich sankcji na prezydenta Władimira Putina w przypadku rosyjskiej inwazji na Ukrainę.
Ławrow podkreślił, że rozmowy z USA i NATO na temat bezpieczeństwa jeszcze się nie zakończyły i zapowiedział kolejne spotkanie rosyjsko-amerykańskie w ciągu kilku tygodni.
Ostrzegł jednak, że skoro Stany Zjednoczone obstają przy tym, że nie zmienią swojego stanowiska w kwestii gwarancji bezpieczeństwa, to Rosja też nie zmieni swojego. Według niego amerykańskie stanowisko opiera się na przeinaczaniu faktów, a rosyjskie „na tym, pod czym się podpisaliśmy”.
Nie widzę tu żadnych możliwości kompromisu, inaczej jak się umawiać, jeśli stare decyzje są przez nich otwarcie bojkotowane i przeinaczane
— powiedział.
Ławrow powiedział również, że „chce wierzyć” w zapewnienie sekretarza stanu USA Antony’ego Blinkena, iż USA chcą przyczynić się do realizacji mińskich porozumień ws. Ukrainy.
Jeśli nakłonią Kijów do wypełnienia mińskich porozumień – a myślę, że oprócz nich nikt nie zdoła tego zrobić – to będziemy oczywiście zadowoleni z takiego wyniku
— dodał.
„Nie chcemy wojen”
Ławrow powiedział też, że jeśli prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski chce, to może przyjechać do Moskwy, Soczi albo Petersburga, by porozmawiać o normalizacji stosunków dwustronnych. Dodał, że jeśli Zełenski chce rozmawiać o kwestii Donbasu, to powinien zwrócić się do grupy kontaktowej, w której decyzją normandzkiej czwórki mają być omawiane te kwestie.
Ławrow zaznaczył przy tym, że choć Rosja nie chce wojny, to nie pozwoli ignorować swoich interesów w sferze bezpieczeństwa.
Nie chcemy wojen, ale też nie pozwolimy poważnie naruszać naszych interesów i ich ignorować
— powiedział.
Według niego propozycje dotyczące gwarancji bezpieczeństwa, które przedstawiły Stany Zjednoczone, są lepsze od tych, jakie zaproponowało NATO.
Jak to określił, w odpowiedziach Zachodu pod wieloma względami zawarto „ziarna racjonalności” w „drugorzędnych tematach”. Według niego chodzi m.in. o takie tematy jak problem rakiet średniego i małego zasięgu, powstały po wyjściu USA z traktatu o całkowitej likwidacji pocisków rakietowych pośredniego zasięgu
Zastrzegł jednak, że o tym, jak na propozycje Zachodu odpowie Rosja, zdecyduje prezydent Władimir Putin.
aw/mm/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/583485-lawrow-sankcje-usa-beda-rownoznaczne-z-zerwaniem-stosunkow