Sytuacja na Ukrainie jest napięta z powodu dostaw broni, manewrów wojskowych i lotów NATO – oświadczył w środę rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow. Planowane spotkanie dyplomacji Rosji i USA ocenił jako „bardzo ważne”, zaś opóźnienie uruchomienia Nord Stream 2 jako złe dla gospodarki.
CZYTAJ TAKŻE:
Sytuacja na Ukrainie rzeczywiście jest bardzo napięta. Widzimy, że jest tam dostarczana broń, odbywają się liczne manewry, loty samolotów NATO i krajów zachodnich. Właśnie to prowadzi do napięcia
— powiedział rzecznik rosyjskiego prezydenta, komentując oświadczenie kanclerza Niemiec Olafa Scholza o możliwych sankcjach wobec gazociągu Nord Stream 2 w przypadku eskalowania przez Rosję sytuacji wokół Ukrainy.
Podkreślił, że Rosja „bardzo ceni sobie relacje z Niemcami i ma nadzieję na ich dalszy rozwój”.
(Gazociągu) Nord Stream 2 nie można „wyłączyć”, bo jeszcze nie został włączony, co jest złe dla uczestników całego procesu i odbiorców gazu w Europie
-– powiedział Pieskow, cytowany przez agencję RIA Nowosti. Powtórzył również stanowisko Rosji, że nowy gazociąg to „projekt komercyjny”.
Rzecznik Kremla mówił również o planowanym na piątek spotkaniu w Genewie ministrów spraw zagranicznych Rosji i USA, Siergieja Ławrowa i Antony’ego Blinkena, oceniając je jako „bardzo ważne”. Wskazał też, że Moskwa oczekuje na pisemną odpowiedź USA w sprawie tzw. stabilności strategicznej.
Rosja chciałaby prawnych gwarancji nierozszerzenia NATO, m.in. o Ukrainę, oraz wycofania się infrastruktury Sojuszu do granic z 1997 r. W przypadku niezrealizowania tych żądań Moskwa zapowiada kroki, w tym militarne, chociaż nie precyzuje, jakie mogłyby to być działania.
Ukraina i państwa zachodnie uważają, że skoncentrowanie przy ukraińskiej granicy przez Rosję ok. 100 tys. żołnierzy ma służyć wywarciu presji na Kijów i wspierające go państwa. Eksperci wojskowi oraz zachodnie rządy mówią o realnej groźbie rosyjskiej agresji.
Po raz kolejny przedstawiciel rosyjskich władz oświadczył, że Zachód powinien „wpłynąć na Ukrainę”. Moskwa utrzymuje, że to Kijów nie realizuje porozumień mińskich w sprawie uregulowania konfliktu zbrojnego w Donbasie.
Miejsce rozmów jest drugorzędne
— powiedział Pieskow, komentując propozycję prezydenta Turcji, by liderzy Rosji i Ukrainy, Władimir Putin i Wołodymyr Zełenski, spotkali się w Turcji.
Najważniejsze to wpłynąć na Kijów, by realizował porozumienia mińskie
— dodał.
Wiceszef MSZ Rosji zapewnia, że Moskwa nie zamierza uderzać na Ukrainę
Wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow w środę wyraził przekonanie, że nie ma ryzyka wywiązania się w Europie wojny na dużą skalę i zapewnił, że Rosja nie zamierza atakować ani zajmować Ukrainy.
Podkreślił natomiast, że Rosja widzi zagrożenie w tym, że Ukraina „jest coraz ściślej zintegrowana z NATO”, choć nie ma statusu członka Sojuszu.
To znajduje się w centrum interesów Rosji w sferze bezpieczeństwa
— zaznaczył.
Ostrzegł, że Rosja zrobi wszystko, co możliwe, by „zrównoważyć tę sytuację kanałami dyplomatycznymi”.
Dla nas priorytetem jest osiągnięcie obowiązujących pod względem prawnym, twardych gwarancji ze strony USA, że ten kraj i inne kraje, które wymienialiśmy, nie staną się członkami NATO
— oznajmił.
Zaapelował przy tym do Zachodu o zaprzestanie dostarczania Ukrainie broni, określając sytuację wokół bezpieczeństwa europejskiego jako „krytyczną”.
Zapewnił też, że Stany Zjednoczone nie powinny się niepokoić zbliżającymi się manewrami rosyjsko-białoruskimi.
Rosja przemieściła w tym tygodniu na Białoruś swe oddziały przed manewrami Związkowa Stanowczość-2022, które odbędą się tam w dniach 10-20 lutego.
Zapewniam, że nie ma powodu, by się niepokoić tymi manewrami
— oświadczył.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/582335-rzecznik-kremla-obwinia-zachod-o-eskalacje-sytuacji
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.