Rosja oczekuje, że USA w przyszłym tygodniu ustosunkują się pisemnie do rosyjskich propozycji – oświadczył w czwartek minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Rozmowy rosyjsko-amerykańskie w Genewie nazwał konkretnymi, choć - jak zauważył - pokazały one rozbieżności. Rosjanie zapowiadają możliwe rozmieszczenie swoich wojsk na Kubie i w Wenezueli. Amerykański ambasador przy OBWE o wątpliwościach co do intencji Rosji.
Według Ławrowa, który udzielił wywiadu rosyjskiej telewizji państwowej, rozmowy dotyczące propozycji Rosji w sprawie tzw. gwarancji bezpieczeństwa, „odzwierciedliły poważną rywalizację na arenie światowej i próby potwierdzenia przez Zachód swojej dominacji”.
Ławrow wskazał przy tym, że za głównego partnera w rozmowach Rosja uważa USA.
Najważniejszy format to Rosja-USA i trochę Rosja-NATO
— powiedział minister.
Perspektywy dalszych rozmów, jak oświadczył, zależą „od tego, jak Waszyngton i Bruksela zareagują na propozycje Rosji, w tym w sprawie nierozszerzenia NATO”.
Jako konkret, wynikający z dotychczasowych rozmów, wskazał gotowość USA do rozmów na temat rakiet średniego i małego zasięgu w Europie. Moskwa, jak zaznaczył, chce by rozmowy te były powiązane z kwestią „gwarancji”.
Szef dyplomacji Rosji wypowiedział się również na temat możliwych nowych sankcji USA, których propozycję nazwał „załamaniem nerwowym”.
(Jeśli USA wprowadzą sankcje - PAP), my nie będziemy wymachiwać kijem (…). Będziemy reagować na rzeczywisty rozwój wydarzeń
—– oświadczył Ławrow.
W środę w Brukseli po raz pierwszy od 2,5 roku zebrała się Rada NATO-Rosja. Wcześniej odbyło się spotkanie delegacji Rosji i USA w Genewie, poświęcone „stabilności strategicznej”.
Rosja domaga się „prawnych gwarancji” nierozszerzania NATO, twierdząc, że czuje się zagrożona. Zachód broni zasady „otwartych drzwi Sojuszu” i żąda od Rosji deeskalacji w stosunku do Ukrainy.
Rosyjskie wojsko na Kubie i w Wenezueli?
Jeżeli napięcia w stosunkach między Rosją i USA będą narastać, nie można wykluczyć wysłania rosyjskich wojsk na Kubę i do Wenezueli - oświadczył w czwartek wiceminister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Riabkow.
Wszystko zależy od działań, jakie będą podejmowali nasi amerykańscy odpowiednicy
— zaznaczył Riabkow w wywiadzie dla telewizji RTVI.
Prezydent Władimir Putin ostrzegł, że Rosja może podjąć kroki techniczno-militarne, jeżeli USA ją do tego sprowokują i wzmocnią wywieraną na Moskwę presję militarną - przypomniał wiceszef rosyjskiej dyplomacji.
Riabkow powiedział również, że odmówienie przez USA i jej sojuszników rozważenia kluczowych dla Rosji żądań „gwarancji bezpieczeństwa” budzi wątpliwości dotyczące kontynuowania rozmów dyplomatycznych z Zachodem.
Wypowiedź Riabkowa to ostre podniesienie stawki w toczącym się między Rosją i Zachodem sporze, którego tłem jest zgromadzenie wokół Ukrainy ponad 100 tys. rosyjskich żołnierzy - komentuje agencja Associated Press.
Riabkow kierował rosyjską delegacją podczas poniedziałkowych rozmów z USA w Genewie, prowadzonych w ramach dialogu o stabilności strategicznej.
W środę w Brukseli odbyło się pierwsze od 2,5 roku posiedzenie Rady NATO-Rosja. Sojusznicy solidarnie odrzucili główne rosyjskie propozycje dotyczące bezpieczeństwa, obejmujące zagwarantowanie blokady dalszego rozszerzenia NATO o Ukrainę i inne kraje wchodzące niegdyś w skład ZSRR oraz cofnięcie wojsk i instalacji Sojuszu na granice z czasu przed akcesją m.in. Polski.
Na konsultacjach Rosji z USA i NATO w Genewie oraz Brukseli były pozytywy, jednak potrzebne są odpowiedzi na kwestie zasadnicze, a wobec nich stwierdzono różnice zdań. To niedobrze i można to zaliczyć na minus dwóch rund rozmów
— powiedział Pieskow.
„Wątpliwości co do intencji Rosji”
Stoimy w obliczu poważnego kryzysu bezpieczeństwa w Europie i chcemy go rozwiązać w drodze dyplomacji, ale mamy też wiele wątpliwości co do intencji Rosji - powiedział ambasador USA przy OBWE Michael Carpenter. Jeśli Rosja odejdzie od rozmów, będzie jasne, że nigdy nie brała ich na poważnie - dodał.
Stoimy w obliczu kryzysu europejskiego bezpieczeństwa. Słyszymy głośno wojenne bębny, a retoryka stała się dość przeraźliwa. Po rosyjskiej stronie granicy z Ukrainą jest prawie 100 tys. żołnierzy. Ich obecność i ćwiczenia z użyciem ostrej amunicji budzą wiele wątpliwości na temat rosyjskich intencji
— powiedział Carpenter, przedstawiając sytuację po czwartkowych rozmowach na forum Stałej Rady OBWE w Wiedniu.
Dyplomata podkreślił, że choć USA są zaangażowane w kontynuowanie rozmów z Rosją, w tym w ramach OBWE, co zaproponowała Polska, nie jest jasne, czy Moskwa podchodzi do nich poważnie.
Jeśli Rosjanie odejdą od tych rozmów, stanie się jasne, że nigdy nie traktowali dyplomacji poważnie
— powiedział Carpenter, komentując wypowiedź wiceszefa rosyjskiej dyplomacji Siergieja Riabkowa o tym, że Rosja nie widzi sensu kontynuacji rozmów. Amerykanin podkreślił jednocześnie, że USA nie mogą zgodzić się na negocjowanie fundamentalnych zasad systemu międzynarodowego czy na temat stref wpływów.
Ambasador Rosji rozczarowany
Rosja jest rozczarowana reakcją Zachodu na swoje propozycje dotyczące Ukrainy i europejskiego bezpieczeństwa, ale nie rezygnuje z dyplomatycznych środków – oświadczył w czwartek ambasador Rosji przy OBWE Aleksandr Łukaszewicz.
Łukaszewicz wyraził przekonanie, że rozmowy między Rosją i Zachodem stanowią „chwilę prawdy” i strony powinny dojść do porozumienia, bo inaczej ryzykują potencjalnie katastrofalnymi konsekwencjami. Dodał, że po rozmowach na forum Rady Stałej OBWE jest niewiele powodów do optymizmu.
Według niego Rosja przedstawiła swoje propozycje w sferze bezpieczeństwa, ale nie otrzymała „satysfakcjonującej” odpowiedzi, a zamiast tego na spotkaniu skoncentrowano się na obawach innych krajów członkowskich.
Jeśli nie otrzymamy konstruktywnej odpowiedzi na nasze propozycje w rozsądnym czasie i będzie kontynuowane agresywne zachowanie wobec Rosji, będziemy zmuszeni podjąć niezbędne działania, by zapewnić równowagę strategiczną i wyeliminować niedopuszczalne zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa narodowego
— zastrzegł.
Zapewnił, ze Rosja nie stawia ultimatum, tylko proponuje profesjonalnie rozwiązać problemy i znaleźć kompromisy.
Czekamy na reakcję naszych partnerów w krótkim czasie. To nie jest długotrwały proces rozciągnięty na miesiące i lata
— powiedział.
W Wiedniu odbyło się w czwartek posiedzenie Rady Stałej OBWE, na którym szef MSZ Polski - pełniący obecnie funkcję przewodniczącego organizacji - Zbigniew Rau przedstawiał priorytety rozpoczynającego się polskiego przewodnictwa, wśród których jest aktywne zapobieganie konfliktom, przede wszystkim w Europie.
Rau i sekretarz generalna OBWE Helga Schmid wyrazili zaniepokojenie narastającym konfliktem na Ukrainie.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/581618-lawrow-sankcje-ze-strony-usa-bedziemy-reagowac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.