Nie sądzę, aby sytuacja w Kazachstanie spowodowała zaniechanie działań, które podjęto względem Ukrainy - mówi portalowi wPolityce.pl gen. Roman Polko, były dowódca GROM.
CZYTAJ TAKŻE:
Wojska Organizacji Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym zostały wysłane w czwartek głównie z Rosji do Kazachstanu na prośbę prezydenta Kasyma-Żomarta Tokajewa.
Kwestię zbrojnej obecności Rosji na terytorium Kazachstanu, a także planów Putina względem Ukrainy, komentuje w rozmowie z portalem wPolityce.pl były dowódca GROM gen. Roman Polko.
Bratnia pomoc… Krótko mówiąc, można mieć porównanie z inwazją na Czechosłowację w 1968 roku
— mówi.
Przede wszystkim umowa kazachsko-rosyjska mówiła o pomocy, ale w przypadku agresji z zewnątrz. Wchodzenie na terytorium Kazachstanu i wprowadzanie tam sił po to, żeby tłumić wewnętrzne zamieszki, jest jawną agresją i okupacją
— dodaje.
Kazachstan podzieli los Białorusi?
Zapytany o to, co chce osiągnąć Putin poprzez wojskową obecność w Kazachstanie, gen. Polko odpowiada:
Kontrolowanie Azji Środkowej. Kazachstan ma kluczowe geostrategiczne położenie. Jest na pograniczu Rosji i Chin. Do tego jest krajem bogatym w zasoby ropy i uranu. Pod tym względem jest rzeczywiście łakomym kąskiem.
Nasz rozmówca zaznacza, że „Putin nie chce dopuścić do takiej sytuacji, żeby Kazachstan był pod kontrolą kogokolwiek innego niż Rosja”.
W istocie chce doprowadzić do sytuacji, jak z Białorusią, że będzie miał pełną kontrolę nad Kazachstanem i odniesie zwycięstwo w sposób gospodarczy oraz poprzez umacnianie swojego położenia militarnego
— mówi.
Kazachstan a sprawa ukraińska
Według byłego dowódcy GROM kwestia Kazachstanu ukazuje imperialistyczne zapędy Władimira Putina.
Putin przez to, że jest jednowładcą, nie przepuści żadnej okazji, żeby realizować swój strategiczny cel – odbudowy postsowieckiego imperium i pokazywania, iż jest mocarnym decydentem, który może decydować o losach świata
— stwierdza.
To nie współgra z realną siłą (oczywiście niemałą) militarną i gospodarczą Rosji. Jeżeli ktoś chciałby założyć, że Putin będzie prowadził regularne działania militarne na Ukrainie, to jest w błędzie. Wojska, które są na granicy rosyjsko-ukraińskiej ulokowano po to, żeby zastraszyć Ukrainę. Realne prowadzenie działań lądowych wiązałyby się ze stratami i nie byłoby tak łatwo połknąć kolejny kawałek Ukrainy, tak jak Krym, więc to nie wchodzi w rachubę
— dodaje.
Gen. Polko wskazuje, że do rosyjskich metod wywierania nacisku służą „zielone ludziki, służby specjalne, zastraszanie i wielokrotna przewaga na morzu oraz w powietrzu”.
To jest w dalszym ciągu realizowane na Ukrainie i nie sądzę, aby sytuacja w Kazachstanie spowodowała zaniechanie działań, które podjęto względem Kijowa
— mówi wyjaśniając, że te działania nie prowadzą do okupacji Ukrainy, gdyż nie stać na to Rosji, a chodzi o „presję militarną i gospodarczą”, żeby Kijów sam wpadł w ręce Kremla.
Dodaje, że jest to możliwe „poprzez zniechęcenie Zachodu do współdziałania i wspierania Ukrainy”.
Krótko mówiąc plan Putina polega na tym, żeby Zachód pozostawił Ukrainę w strefie wpływów Rosji, o co pewnie będzie toczyła się debata podczas szczytu USA – Rosja, czy NATO – Rosja
— zaznacza gen. Polko.
Bez kompromisów podczas rozmów
Trolle putinowskie już rozsyłają informację, że siły amerykańskie wręcz będą wycofywały się z rejonu Europy Środkowo-Wschodniej. To jest zasadniczy cel, który Putin na tamtym kierunku chce realizować
— dodaje.
Wiele operacji w ramach jednej strategii jest realizowanych, bo to jest kwestia szantażowania Europy gazem i migrantami. W tej chwili wykorzystanie słabości Stanów Zjednoczonych po porażce w Afganistanie, chociażby zmiana rządu w Niemczech i brak spójności sojuszu NATO do tego, żeby rozgrywać kolejne własne interesy.
— wylicza były dowódca GROM.
Jak podkreśla nasz rozmówca, Putinowi „systematycznie przez ostatnie kilkanaście lat udawało się” osiągać swoje cele.
Mam nadzieję, że tym razem podczas tego szczytu usłyszy stanowcze „nie”, a Zachód ani USA nie pójdą na jakieś kompromisy, które w istocie są zwycięstwem kolejnej bitwy przez Putina. A nawet mogą oznaczać przełomowe zwycięstwo
— kończy gen. Polko.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
mm
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/580982-tylko-u-nas-gen-polko-putin-dazy-do-odbudowy-imperium