Tysiące koronasceptyków zebrało się w środę wieczorem w centrum Monachium na zakazanych przez miasto protestach. Na Marienplatz interweniowała policja i doszło do starć. Funkcjonariusze użyli pałek i gazu pieprzowego. Dwóch policjantów i trzech protestujących zostało rannych.
CZYTAJ TAKŻE:
Protest w Monachium. Interweniowała policja
Według rzecznika prasowego policji, około 3000 osób pojawiło się w centrum miasta, aby zaprotestować przeciwko działaniom władz związanym z pandemią koronawirusa. Porządku pilnowało ok. 1000 funkcjonariuszy.
Policja zwróciła zebranym uwagę na obowiązujące ogólne rozporządzenie miasta Monachium, zgodnie z którym niezarejestrowane demonstracje są zabronione. Po tym nastąpiły gwizdy, buczenie i protesty demonstrantów. Słychać też było okrzyki „wolność” - informuje w czwartek portal BR.
Następnie policja rozbiła niezarejestrowane zgromadzenie i otoczyła kordonem Marienplatz. Większość z manifestantów ostatecznie zastosowała się do prośby policji o powrót do domu. Część osób próbowała jednak przedrzeć się przez kordon policji. Funkcjonariusze użyli pałek i raz gazu pieprzowego. Dwóch policjantów i trzech protestujących zostało rannych, ci ostatni doznali podrażnień od użytego gazu pieprzowego.
Policja podała w nocy bilans wieczornych demonstracji: 1130 osób zostało zgłoszonych za naruszenie porządku ogólnego, około 100 za naruszenie ustawy o ochronie przed zakażeniami. Ponadto postawiono 35 zarzutów karnych, w tym napaść na funkcjonariuszy organów ścigania, niebezpieczne zakłócanie ruchu drogowego i znieważenie.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/580711-zamieszki-podczas-demonstracji-koronasceptykow-w-monachium