Stawiane przez Rosję zarzuty, jakoby to USA stały za masowymi protestami w Kazachstanie, są szalone i absolutnie fałszywe oraz stanowią część rosyjskiej dezinformacji - oświadczyła w środę rzeczniczka Białego Domu Jen Psaki. Wezwała protestujących do pokojowych działań.
CZYTAJ TAKŻE:
Widzieliśmy niektóre szalone rosyjskie twierdzenia, że za tym (tj. za protestami w Kazachstanie - PAP) stoją USA, chciałabym więc skorzystać z okazji i przekazać, że jest to absolutny fałsz i ewidentnie część standardowej rosyjskiej dezinformacji, często spotykanej w ostatnich latach
— powiedziała Psaki w odpowiedzi na pytanie podczas briefingu prasowego.
Rzeczniczka podkreśliła, że USA monitorują sytuację, i wezwała „protestujących do pokojowego wygrażania poglądów, a władzę do powściągliwości w reakcji”.
Masowe protesty w Kazachstanie
W wielu miastach Kazachstanu trwają masowe protesty, których bezpośrednią przyczyną była podwyżka cen gazu LPG. W środę demonstranci zajęli lotnisko w byłej stolicy kraju Ałmaty, obalony został też jeden z pomników wieloletniego przywódcy Kazachstanu Nursułtana Nazarbajewa. Prezydent Kasym-Żomart Tokajew przyjął dymisję rządu, czego domagali się protestujący, a w środę wprowadził w całym kraju stan wyjątkowy.
tkwl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/580683-stanowcza-reakcja-usa-na-zarzuty-rosji-ws-kazachstanu