W Kazachstanie drugi dzień trwają gwałtowne protesty. Manifestanci w środę wtargnęli do ratusza Ałmaty, największego miasta Kazachstanu - relacjonuje agencja AFP. Budynek został podpalony, w okolicach było słychać strzały, oprócz ratusza płonął położony w pobliżu gmach prokuratury - dodaje Reuters. Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau wezwał do deeskalacji i rozpoczęcia dialogu. Komentatorzy są podzieleni w ocenie sytuacji.
CZYTAJ TAKŻE: Zamieszki w Kazachstanie. Rząd podał się do dymisji! Media: Demonstranci zatrzymali ciężarówki z żołnierzami i zabrali im broń
Protesty w wielu miastach Kazachstanu zostały wywołane podwyżką ceny gazu LNG, używanego do tankowania samochodów, której towarzyszy wzrost cen innych towarów.
Uczestnicy protestów rozszerzyli swe żądania i domagają się także odejścia z polityki szefa Rady Bezpieczeństwa kraju Nursułtana Nazarbajewa, który w ich opinii przekazał w 2019 r. władzę prezydentowi Kasymowi-Żomartowi Tokajewowi tylko formalnie. Nazarbajew rządził Kazachstanem od uzyskania przez ten kraj niepodległości od ZSRR w 1991 r. do 2019 r. Po ustąpieniu ze stanowiska prezydenta zachował szerokie wpływy.
Tokajew wprowadził w nocy z wtorku na środę w Ałmaty oraz w obwodzie mangystauskim dwutygodniowy stan wyjątkowy, nakładający m.in. godzinę policyjną. W środę objęto nim także stolicę kraju, Nur-Sułtan.
W środę nad ranem Tokajew przyjął dymisję rządu, którego ustąpienie było jednym z postulatów protestujących.
Rau wzywa do deeskalacji sytuacji
Jako przewodniczący OBWE ściśle monitoruję ostatnie wydarzenia w Kazachstanie; wzywam do deeskalacji sytuacji oraz do rozpoczęcia dialogu z pełnym poszanowaniem wobec zobowiązań w ramach OBWE - napisał w środę szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau.
Jako przewodniczący OBWE ściśle monitoruję ostatnie wydarzenia w Kazachstanie. Przemoc nigdy nie jest właściwą odpowiedzią na bieżące wyzwania
— napisał minister spraw zagranicznych na Twitterze.
Rau wezwał do deeskalacji sytuacji w Kazachstanie oraz do rozpoczęcia dialogu z pełnym poszanowaniem wobec zobowiązań w ramach OBWE.
1 stycznia 2022 r. formalnie rozpoczęła się roczna prezydencja Polski w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE). Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau przez rok będzie sprawował funkcję Przewodniczącego OBWE (Chairperson in Office).
Prorosyjski zwrot byłych republik sowieckich?
Odnosząc się do wydarzeń w Kazachstanie eksperci i komentatorzy są podzieleni. Jedni wskazują na możliwość prorosyjskiego zwrotu byłych sowieckich republik, są także głosy mówiące o problemie dla Moskwy i niebezpiecznym przykładzie dla rosyjskiego społeczeństwa.
Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl, ekspert ds. energetyki, komentując wydarzenia w Kazachstanie ocenił, że może to doprowadzić do „prorosyjskich zwrotów w byłych republikach sowieckich”. Jak dodał, w tym kontekście na celowniku Moskwy jest Ukraina.
Kryzys energetyczny obalił rząd w Kazachstanie. Ceny surowców i energii mogą doprowadzić do prorosyjskich zwrotów w byłych republikach sowieckich. Ukraina na pewno jest w tym kontekście na celowniku Moskwy, która nie będzie musiała używać czołgów, jeśli doprowadzi do przewrotu
— wskazał Wojciech Jakóbik.
Z kolei analityk ds. bezpieczeństwa Grzegorz Kuczyński przypomniał, że „Kazachstan ma strategiczne znaczenie dla Chin - tędy biegnie gazociąg z Turkmenistanu do ChRL”.
Jan Strzelecki, analityk Polskiego Instytutu Ekonomicznego ocenił, że sytuacja komplikuje się w niespodziewany dla Moskwy sposób.
Poważne protesty w Kazachstanie. Sukcesja po Nazarbajewie była wzorem, który z uwaga obserwowano na Kremlu. Sytuacja się komplikuje w niespodziewany dla Moskwy sposób
— napisał na Twitterze Strzelecki.
Temat ma znaczenie także z perspektywy handlu międzynarodowego: Kazachstan to państwo bardzo bogate w surowce, przez które prowadzi Nowy Jedwabny Szlak z Chin do Europy
— dodał analityk.
Krzysztof Strachota z Ośrodka Studiów Wschodnich podkreślił, że protesty oraz możliwość przedłużania i pogłębiania się kryzysu to wyzwanie, szczególnie dla Rosji i Azji Centralnej.
Moskwa tradycyjnie jest zainteresowana ściślejszym podporządkowaniem sobie Kazachstanu. W mediach rosyjskich (oraz w wystąpieniach polityków średniego szczebla) wielokrotnie podważano suwerenność, integralność terytorialną kraju i podnoszono rzekomo naruszane prawa mniejszości rosyjskiej. Osłabienie pozycji władz kazachskich i ich uzależnienie zasadniczo jest w interesie Moskwy. Sytuacja protestów społecznych i wymuszonych przez ulicę (a nie w ramach rozgrywek wewnątrz elit) ustępstw stanowi jednak poważny kłopot i niebezpieczny przykład dla społeczeństwa rosyjskiego
— zwrócił uwagę Strachota dodając, że problematyczna byłaby także przedłużająca się destabilizacja tego państwa, co zmusiłoby Rosję do zaangażowania w konflikt w czasie, kiedy prowadzona jest operacja przeciwko Ukrainie.
Strachota zauważył, że problemem jest także opinia Rosji w Chinach.
Azja Centralna to swoiste „kondominium” obu państw, gdzie kwestie bezpieczeństwa należą do domeny rosyjskiej. Niemniej podważanie porządku w Kazachstanie – obok potencjalnych zagrożeń dla szlaków komunikacyjnych oraz dostaw ropy i gazu – Chiny potraktowałyby jako bezpośrednie zagrożenie dla swoich strategicznych interesów
— wyjaśnił ekspert.
Podwyżki i braki gazu/prądu miały wywołać protesty i destabilizację na Ukrainie i przysłużyć się Rosji w czasie eskalacji kryzysu. Na razie wywołały protesty i destabilizują Kazachstan. Czyli na pewno nie tam, gdzie W. Putin by tego chciał
— dodał dziennikarz Biełsat Michał Kacewicz.
Polecam filmiki z wydarzeń w Kazachstanie - płoną radiowozy, tłum rozbraja żołnierzy. Przykład, jak krucha jest stabilność autorytarnych reżimów postsowieckich. Putinowska Rosja nie musi być wyjątkiem
— napisał z kolei dyrektor Ośrodka Studiów Wschodnich Adam Eberhardt.
Jak dodał, „stopniowe gromadzenie się frustracji społecznej bez bezpieczników umożliwiających jej stopniowe ujście prowadzić będzie do niekontrolowanego wybuchu”.
W 2011 wyszła w Rosji na ulice klasa średnia, wyjdzie też reszta. Różnica polega na lepszym przygotowaniu Putina na takie wyzwania
— dodał.
wkt/PAP/TT/OSW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/580644-skutek-protestow-w-kazachstanie-komentatorzy-podzieleni