Łukaszenka z powodów politycznych jest zainteresowany eskalowaniem napięcia w relacjach z Polską. Wywołany kryzys migracyjny na polsko-białoruskiej granicy nie stał się sukcesem reżimu w Mińsku. Czym teraz uderzy? Czy po fali migracyjnej będziemy mieli do czynienia z falą narkotykową?.
Naiwnym obserwatorom spraw publicznych może się wydawać, że dezercja i przejście na białoruską stronę polskiego żołnierza jest wynikiem jego indywidualnej decyzji, impulsu czy paniki, w którą wpadł w związku z ciążącymi nań zarzutami o charakterze kryminalnym. Jednak w zastanawiający sposób to, co stało się na polsko-białoruskiej granicy, wpisuje się w kolejną polityczną kampanię, którą zdecydował się rozpocząć Aleksander Łukaszenka. Jej celem jest, jak uważają obserwatorzy…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/579493-msciwy-lukaszenka-co-moga-wymyslic-bialoruskie-sluzby