Za mało się interesujemy naszymi braćmi z południa. A powinniśmy, bo także w Czechach rozgrywa się potężna wojna między zasiedziałym europejskim establishmentem a świeżymi politycznymi siłami, które wypierają tłuste polityczne koty sterowane z Brukseli.
To niekoniecznie jest spór między lewicą a prawicą, bo dziś linia ideowego podziału nie jest klarowna. Na przykład taka czeska Partia Piratów. Przez politologów określana jako postępowa i centrolewicowa. Ale obecnie (po zdobyciu w niedawnych wyborach prawie 16 proc. głosów jest trzecią siłą w praskim parlamencie) wchodzi do rządowego sojuszu, w którym prym wiedzie centroprawicowa koalicja Spolu, a kandydatem na premiera jest polityk ODS Petr Fiala.
W Pradze trwa przepychanka o powołanie nowego rządu, prezydent Miloš Zeman…
Artykuł dostępny wyłącznie dla cyfrowych prenumeratorów
Teraz za 5,90 zł za pierwszy miesiąc uzyskasz dostęp do tego i pozostałych zamkniętych artykułów.
Kliknij i wybierz e-prenumeratę.
Wchodzę i wybieramJeżeli masz e-prenumeratę, Zaloguj się
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/579380-czeska-sprawa-nasza-sprawa-o-niezaleznosc-myslenia