Premier Włoch Mario Draghi wyraził w środę opinię, że Unia Europejska nie ma możliwości stanowczego reagowania na politykę Rosji, ani skutecznej siły „odstraszającej”. Jego zdaniem Unia powinna dalej rozmawiać z prezydentem Władimirem Putinem.
CZYTAJ TAKŻE: Skąd tak łagodna retoryka? Szefowa MSZ Niemiec: „Rosja jest częścią europejskiego domu”. Nawiązała też do Ukrainy
UE bezradna wobec Rosji?!
Na tradycyjnej, dwugodzinnej konferencji prasowej w Rzymie, organizowanej na zakończenie roku, szef rządu odniósł się do polityki Rosji i wysłania przez nią wojsk na granicę z Ukrainą.
74-letni Draghi oświadczył, że źródła amerykańskie wskazują na to, że w najbliższych dniach może dojść do dalszej koncentracji rosyjskich wojsk przy granicy ukraińskiej.
Podkreślił, że podczas niedawnego spotkania przywódców Unii Europejskiej zapytał, „jakim czynnikiem odstraszania dysponuje Unia Europejska?”.
To pytanie powinno nas skłonić do myślenia. Czy mamy pociski, okręty, działa, wojska? W chwili obecnej nie. Jest NATO, które pokazało odmienne strategiczne priorytety
— stwierdził premier Włoch. Zastrzegł zarazem, że nie znaczy to, że Sojusz jest nieobecny w Europie.
Faktem jest jednak to, że my Europejczycy mamy najwyżej czynnik odstraszania rodzaju ekonomicznego
— mówił Draghi. Według niego należy zastanowić się, czy UE jest w stanie zastosować sankcje dotyczące gazu.
Czy jesteśmy na tyle silni? Czy to jest odpowiedni moment? Oczywiście odpowiedź brzmi: nie
— podkreślił.
Zdaniem Draghiego Unia Europejska powinna utrzymywać stan „zaangażowania” w rozmowy z Putinem.
W ocenie premiera, to, że przywódca Rosji zadzwonił do prezydenta USA Joe Bidena, zdaje się dowodzić tego, że chce kontynuować rozmowy, dzięki którym być może wydarzenia „nie doprowadzą do nieodwracalnych decyzji”.
Premier przypomniał, że relacje między Rosją a Ukrainą są obecnie regulowane przez porozumienia z Mińska.
Ale nie były one przestrzegane przez żadną ze stron
— zauważył.
„To tragiczna rzeczywistość”
Draghi poinformował, że wraz z nadejściem bardziej zakaźnego wariantu Omikron rząd wprowadzi dodatkowe kroki. Decyzje mają zostać ogłoszone w czwartek. Wyjaśnił, że wśród rozważanych kroków jest obowiązek noszenia maseczek na zewnątrz i wykonywania testów także przez osoby zaszczepione.
Zastrzegł, że w chwili obecnej nie planuje się wprowadzenia lockdownu dla niezaszczepionych.
Podkreślił jednocześnie, że dwie trzecie osób przebywających obecnie na intensywnej terapii to niezaszczepieni.
To tragiczna rzeczywistość
— przypomniał.
Draghi zaznaczył, że skuteczność dwóch dawek szczepionki zmniejsza się szybciej niż wcześniej sądzono; „a w przypadku pewnych rodzajów szczepionki nawet bardziej raptownie” - dodał.
Dlatego, wskazał, potrzebna jest pilnie trzecia dawka, którą nazwał „priorytetem”.
Premier wyjaśnił, że obowiązek szczepień „nie został nigdy wykluczony”. Być może, stwierdził, zostanie rozszerzony na następne grupy zawodowe. Obecnie dotyczy pracowników służby zdrowia i oświaty, wojska, wszystkich formacji sił porządkowych.
„Nie snuję wyobrażeń na temat mojej przyszłości”
Mimo kilku pytań zadanych przez dziennikarzy Draghi nie chciał mówić o swojej przyszłości w związku z toczącą się w kraju dyskusją o tym, że na początku przyszłego roku mógłby on zostać następcą ustępującego po 7-letniej kadencji prezydenta Sergio Mattarelli. W debacie politycznej jest też wiele głosów, że premier powinien dalej stać na czele rządu w związku z realizacją planu odbudowy po pandemii i kompetencjami byłego prezesa Europejskiego Banku Centralnego.
Draghi oświadczył:
Moje osobiste przeznaczenie absolutnie się nie liczy, nie mam szczególnych aspiracji żadnego rodzaju. Jestem człowiekiem, jeśli wolicie - dziadkiem w służbie instytucji.
Nie snuję wyobrażeń na temat mojej przyszłości wewnątrz albo na zewnątrz instytucji. Jak powiedziałem kiedyś młodzieży, ważne jest, by żyć teraźniejszością i robić to możliwie najlepiej
— wyjaśnił.
Premier wyraził przekonanie, że dobra pozycja międzynarodowa Włoch, wychwalanych ostatnio w Europie za walkę z pandemią, to przede wszystkim zasługa obywateli i ich „nadzwyczajnej” reakcji.
Jego zdaniem kraj ma wszystko, czego potrzeba, by rozwijać się, jak wcześniej.
Zwracając się do dziennikarzy premier powiedział:
Dziękuję wam za to, co robicie dla demokracji i dla wolności.
kpc/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/579082-ue-bezradna-wobec-rosji-zaskakujace-slowa-premiera-wloch