„Oczywiście, przede wszystkim, jest to groźba i to skierowana nie tylko w stronę Ukrainy, ale również w stronę nas, krajów zachodnich. Chcą sprawdzić, czy stawimy jej czoła” - tak o perspektywie ataku Rosji na Ukrainę mówił w rozmowie z europoseł Patrykiem Jakim Andrius Kubilius, były premier Litwy, deputowany do PE i przewodniczący Euronestu.
To jest ten obszar, w którym Putin naprawdę próbuje osiągnąć swoje cele. Przede wszystkim naprawdę podzielić Zachód, pokazać, że Zachód jest słaby, a Zachód kontynuuje to, co możemy nazwać polityka ustępstw wobec Putina
— dodał.
Oczywiście bardzo źle by się stało, gdyby Zachód uległ tym groźbom i zrobił to kosztem geopolitycznej przyszłości Ukrainy czy Gruzji. Bo to, czego domaga się Putin, to właśnie zawłaszczenie ich przyszłości. Pomimo tego, że sam rozpoczął wojnę przeciwko Gruzji w 2008 roku, przeciwko Ukrainie w 2014 roku, teraz krzyczy o niebezpieczeństwie, że Ukraina i Gruzja będą próbowały być silniejsze w obronie swoich terytoriów. To jest coś niewiarygodnego, ale właśnie to próbuje zrobić
— podkreślał były premier Litwy.
Przywrócenie ZSRR?
Patryk Jaki zapytał, czy za tymi posunięciami kryje się plan Putina dotyczący odbudowy ZSRR w innych warunkach geopolitycznych.
Wydaje mi się, że [Putin] szczególnie boi się tego, że Ukraina może stać się państwem sukcesu, a będzie to możliwe gdy Zachód naprawdę otworzy drzwi dla integracji Ukrainy z Zachodem przez UE i NATO. A dlaczego ukraiński sukces jest tak niebezpieczny dla Kremla? Bo ten sukces naprawdę jest inspiracją dla zwykłych ludzi, którzy żyją na Kremlu. Przede wszystkim Ukraina zainspirowała Białoruś - rewolucja na Białorusi naprawdę, w zeszłym roku, była dużym zagrożeniem dla reżimu Kremla i dlatego Kreml zaczął być tak agresywny wobec przyszłego rozwoju, przyszłej integracji Ukrainy i Gruzji, ponieważ bardzo wyraźnie widzi tę logikę, że jeśli te kraje odnoszą sukcesy, to staje się to inspiracją dla Rosjan, a to z kolei jest niebezpieczeństwo dla Kremla
— mówił przewodniczący Euronestu.
Rola Zachodu
Kubilius podkreślił, że UE musi zdawać sobie sprawę z odpowiedzialności, jaka ciąży na wspólnocie, która wynika również z sąsiedztwa.
Bardzo ważne jest dla Zachodu, dla UE, aby pokazać tym krajom i Kremlowi również - w bardzo jasny sposób, że UE bierze strategiczną odpowiedzialność za przyszłość tego regionu i otwiera drzwi dla ich integracji z dużo bardziej ambitnym programem
— zaznaczył litewski europoseł.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/578586-czy-rosja-zaatakuje-ukraine-jaki-rozmawia-z-kubiliusem