Przywódca Białorusi Alaksandr Lukaszenka stara się wywołać chaos w regionie, aby ukarać Polskę i Litwę za wsparcie udzielane opozycji białoruskiej - powiedział PAP ekspert ds. Europy Wschodniej Arthur Kenigsberg, twórca think tanku EuroCreative.
Wojna hybrydowa na granicy polsko-białoruskiej
Łukaszenka nadal będzie podsycał działania hybrydowe na granicy polsko-białoruskiej, ponieważ sankcje nałożone na jego reżim przez UE nie są wystarczające – ocenia ekspert.
Na granicy polsko-białoruskiej mamy do czynienia z wojną hybrydową, a nie +kryzysem migracyjnym+. To reżim Łukaszenki sprowadza migrantów w celu wywierania presji na Polskę i UE i wywołania destabilizacji
—mówi Kenigsberg.
Łukaszenka używa broni niekonwencjonalnej w destabilizowaniu regionu, w tym stosuje dezinformację na szeroką skalę – podkreśla ekspert.
Do działań destabilizacyjnych w regionie dochodzi od czerwca i sankcji, które wprowadziła UE wobec reżimu Łukaszenki za porwanie samolotu z (opozycyjnym blogerem) Ramanem Pratasiewiczem w maju
—przypomina Kenigsberg.
Stanowisko Francji i UE wobec działań Białorusi jest jasne. Francja nie we wszystkim zgadza się z Polską, ale w kwestii kryzysu na granicy wielokrotnie wyrażała pełne poparcie i solidarność z Polską
—zauważa ekspert.
CZYTAJ TAKŻE: Jednoznaczne stanowisko nowego kanclerza Niemiec: Jesteśmy solidarni z Polską w kwestii kryzysu migracyjnego
Sankcje na białoruski reżim
Pytany o stanowisko wobec negocjacji z Łukaszenką prowadzonych w ostatnich tygodniach urzędowania przez kanclerz Niemiec Angelę Merkel Kenigsberg zauważył, że „nie są jasne ustalenia z rozmów Merkel - Łukaszenka, ponieważ nie zakomunikowano o nich opinii publicznej”.
Tak naprawdę nie wiemy, co ustalili. Francja opowiada się za wspólnymi działaniami UE wobec Białorusi
—podkreślił ekspert.
UE przyjęła sankcje wobec Białorusi, ale moim zdaniem nie są one w dostateczny sposób egzekwowane. Należy egzekwować również sankcje wobec białoruskich linii lotniczych
—uważa Kenigsberg.
„Należy wywierać silną presję na ten reżim”
Pytany o relacje medialne na temat sytuacji na granicy ekspert przypomina, że francuskie media z dużym zainteresowaniem opisują sytuację na wschodniej granicy UE, ale „przynajmniej częściowo przyjmują narrację podawaną przez reżim (Łukaszenki) z uwagi na to, że dziennikarze nie mają dostępu do granicy od strony polskiej”.
We Francji brakuje pogłębionych analiz na temat Europy Wschodniej i brak jest wiedzy na temat tego regionu
—uważa ekspert.
Reżim Łukaszenki jest reżimem opartym na absurdzie, gdzie trudno przewidzieć działania. Jeśli Europa nie wyjdzie z tego kryzysu, spodziewam się, że obecne działania Łukaszenki są zaledwie pierwszym etapem dalszych jego działań. Należy wywierać silną presję na ten reżim oraz na Rosję, aby je zablokować
—podkreśla Kenigsberg dodając, że należy domagać się również wypuszczenia na wolność wszystkich więźniów politycznych na Białorusi.
Łukaszenka wybrał dobry moment dla swoich działań, których celem jest ukaranie Polski i Litwy za wsparcie udzielane opozycji białoruskiej; w Niemczech mamy proces formowania rządu, we Francji w kwietniu wybory prezydenckie. Francja powinna przejąć przywództwo w kwestii rozwiązywania kluczowych problemów europejskich, w tym kryzysu na wschodniej granicy UE, ale nie sama, ale we współpracy z UE. To Europa powinna odpowiedzieć stanowczo na agresję, do której reżim dopuścił się w przypadku Polski i Litwy
—podsumowuje Kenigsberg.
kk/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/577906-minsk-zrobi-kolejny-krok-francuski-ekspert-odpowiada