Nie ma sensu oceniać każdego przejawu strumienia świadomości Alaksandra Łukaszenki - powiedział szef MSZ Ukrainy Dmytro Kułeba, odnosząc się do słów białoruskiego lidera, który stwierdził, że Krym w sensie prawnym jest terytorium rosyjskim.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Niebezpieczna prowokacja białoruskich służb. Szef MON: To absolutnie nieakceptowalne. Wezwiemy attaché obrony Białorusi
Myślę, że nie ma sensu oceniać każdego przejawu strumienia świadomości, które regularnie prezentuje Alaksandr Łukaszenka na różnych platformach medialnych
— oświadczył Kułeba, cytowany przez agencję Ukrinform.
Jak dodał, Ukraina będzie oceniać działania Łukaszenki.
Jeśli Białoruś rzeczywiście uzna nielegalną aneksję Krymu przez Rosję, to zada nieodwracalny cios ukraińsko-białoruskim stosunkom
— podkreślił.
Będziemy działać zgodnie z pełnym programem. Krym to nie jest ta kwestia, w której pozwalamy sobie na powściągliwość
— zaznaczył szef ukraińskiej dyplomacji.
Putin zaproponował Łukaszence odwiedzenie Krymu
We wtorek Łukaszenka w wywiadzie udzielonym Dmitrijowi Kisielowowi, który uważany za czołowego propagandystę Kremla, powiedział:
Jeszcze wtedy (w przeszłości – PAP) powiedziałem, że Krym de facto jest rosyjski. Po referendum Krym stał się rosyjski i de iure.
Łukaszenka oświadczył, że Władimir Putin zaproponował mu odwiedzenie Krymu i dodał, że chce odwiedzić Krym, rozpoczynając swoją wizytę od Sewastopola.
Jeśli prezydent (Białorusi) już tam przyjedzie, z prezydentem Rosji, o jakim jeszcze uznaniu może być mowa. Dla mnie to pytanie w ogóle nie istnieje
— oznajmił Łukaszenka.
Media państwowe na Białorusi zinterpretowały tę wypowiedź jako deklarację, że jego wizyta na Krymie będzie oznaczała uznanie aneksji półwyspu przez Rosję.
Wchodzący w skład Ukrainy półwysep został zaanektowany przez Rosję w marcu 2014 roku w wyniku interwencji zbrojnej i referendum, które władze Ukrainy i Zachód uznały za nielegalne.
Pomimo sojuszniczych relacji z Moskwą i jej nacisków, Mińsk unikał dotąd uznania aneksji Krymu.
aw/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/576254-minsk-uzna-krym-za-rosyjski-szef-msz-ukrainy-nie-wierzy