Prawicowy publicysta Eric Zemmour ogłosił we wtorek w nagraniu wideo opublikowanym w mediach społecznościowych swój start w wyborach prezydenckich we Francji w kwietniu 2022 r.
Moi drodzy rodacy, (…) podobnie jak Wy, postanowiłem wziąć swój los w swoje ręce.. (…) Już nie czas reformować Francję, ale ją ratować. Postanowiłem kandydować na prezydenta. (…) Niech żyje Francja!
— ogłosił Zemmour.
Publicysta stwierdził w nagraniu, że Francuzi mają „poczucie wywłaszczenia”.
Czujesz, że nie jesteś już w kraju, który znasz. (…) To nie kraj Joanny d’Arc czy Ludwika XIV, kraj Bonapartego i generała de Gaulle’a (…). Francja to już nie Francja i wszyscy to zauważyli
— oświadczył Zemmour.
Kandydat mówi również o reindustrializacji Francji, zrównoważeniu jej bilansu handlowego i zadłużeniu oraz oferowaniu pracy bezrobotnym.
Zemmour w sondażach utrzymuje poparcie na poziomie od 14 do 18 proc., co komentatorzy sceny politycznej uważają za ogromny sukces, ponieważ jeszcze na początku roku cieszył się zaledwie 5-procentowym poparciem. Uważany jest za głównego rywala przywódczyni skrajnej prawicy Marine Le Pen.
Jednak w ostatnich dniach poparcie dla niego nieco spadło po słowach o marszałku Petainie, który „ratował francuskich Żydów” podczas II wojny światowej oraz po sformułowanym 13 listopada przed klubem Bataclan w Paryżu oskarżeniu wobec byłego prezydenta Francois Hollande’a, iż „nie obronił Francuzów i podjął absolutnie przestępczą decyzję o pozostawieniu otwartych granic”.
W weekend natomiast media opublikowały zdjęcia publicysty, który pokazał działaczce Antify środkowy palec.
Zemmour jest byłym dziennikarzem, eseistą i pisarzem. Przez kilka lat prowadził programy telewizyjne i radiowe. Jest autorem wielu książek, m.in. rozchwytywanej w ostatnim czasie „Francja nie powiedziała swojego ostatniego słowa” czy „Premier Sexe” („Pierwsza płeć” – nawiązanie do „Drugiej płci” Simone de Beauvoir), „Francuska melancholia” oraz „Francuskie samobójstwo”.
„Trzeba ratować Francję”
Eric Zemmour, określany jako „kontrowersyjny” pisarz, komentator telewizyjny i publicysta, we wtorek oficjalnie zadeklarował się jako kandydat w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Francji.
W scenografii przypominającej londyński apel generała de Gaulle’a z 18 czerwca 1940 r., Zemmour stwierdził, że „nie ma już czasu, by reformować Francję, trzeba ją ratować”. Tłumaczył, że stracił wiarę, by jakiś polityk przejął „pochodnię jego idei”, „okazało się to złudzeniem” i dlatego zdecydował się na przejście do czynnej polityki.
Wielokrotnie powtarzał, że ten kraj „błyskotliwy i inteligentny”, ginie, gdyż następuje „wielka wymiana ludności” (przez masową imigrację. Ten termin, ukuty przez pisarza Renaud Camusa, najpierw podchwycony został przez skrajną prawicę, ale obecnie przestał być tabu, nawet dla przedstawicieli centrum - PAP). Zwracając się do Francuzów, którzy „czują się u siebie obcokrajowcami”, nazwał ich „wygnańcami we własnym kraju”.
Zemmour przyznał, że „imigracja nie jest źródłem wszystkich naszych problemów, ale z jej powodu wszystkie stają się poważniejsze”. Potępił elity polityczne, dziennikarskie i religijne za to, że jak twierdzi, „pogardzają Francuzami”. Odrzucając Unię Europejską (UE), obiecał, że przywróci suwerenność Francji, „porzuconej przez technokratów i sędziów europejskich”. „Nie damy się zdominować, zwasalizować, podbić, skolonizować – zapewnił w zakończeniu deklaracji.
Komentatorzy radiowi i telewizyjni zwracają uwagę, że niemający poparcia żadnej partii Zemmour, może mieć trudności z uzyskaniem 500 rekomendacji deputowanych i radnych, koniecznych by zostać dopuszczonym do wyborów. Jego otoczenie zapewnia, że już ma obietnice 250 do 300 rekomendacji.
Jego kandydaturę niepochlebnie omawiają przedstawiciele różnych francuskich ugrupowań politycznych. Na niedzielę zapowiedziano pierwszy wiec wyborczy Zemmoura. Stowarzyszenia antyfaszystowskie, jak i zbliżona do komunistów centrala związków zawodowych CGT, zapowiedziały, że w niedzielę manifestować będą „po to, by zamknąć usta Zemmourowi”.
Rzecznik rządu francuskiego Gabriel Attal, powiedział we wtorkowym wystąpieniu radiowym, że Zemmour „sprzedaje się jak (b. prezydent USA Donald) Trump”.
Według przywódczyni Zjednoczenia Narodowego (RN, dawny Front) Marine Le Pen, Zemmour „odrzuca i dzieli, to polemista, a nie kandydat na prezydenta”.
Rzecznik pragnącej kandydować na prezydenta Valerie Pecresse z partii Republikanie (LR), uznał w radiu France Info, że Zemmour nie ma w swym programie żadnych punktów konstruktywnych.
Inny stający w szranki polityk LR, Eric Ciotti przyznał, że zgadza się z Zemmourem w jego „zasadniczych ustaleniach”, ale nie może pogodzić się z analizą historyczną, rehabilitującą kolaborujący z Niemcami podczas II wojny światowej rząd marszałka Petaina.
Deputowany LR Sébastien Huyghe widzi w Zemmourze „drugiego kandydata skrajnej prawicy” (obok Marine Le Pen) i zarzuca mu, że „uzurpuje sobie rysy generała de Gaulle’a”.
Nie można twierdzić, że jest się gaullistą i bez przerwy wybielać marszałka Petaina, który generała de Gaulle’a skazał zaocznie na śmierć.
Czołowy działacz skrajnie lewicowej Francji Nieposkromionej (LFI) Alexis Corbiere wystąpienie Erica Zemmoura określił w BFM TV jako anachroniczne i nazwał go „kandydatem złości i nienawiści”
Minister spraw wewnętrznych Gerald Darmanin, występując w Zgromadzeniu Narodowym (niższa izba parlamentu), nazwał nagranie Zemmoura „absolutnie podłym”. Jego zdaniem ten kandydat „nie wpisuje się w krąg republikański”.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/576221-zemmour-oglosil-start-w-wyborach-prezydenckich-we-francji