Polscy europosłowie podczas debaty w Parlamencie Europejskim w Strasburgu wypowiedzieli się krytycznie o polityce klimatycznej UE. „Coraz więcej jest Europejczyków, których nie stać na to, by płacić tak wysokie rachunki za energię” - mówiła Beata Szydło (PiS).
Unia Europejska ma ambitną politykę klimatyczną. Ma Fitfor55, ma coraz więcej odnawialnych źródeł energii. Ale ma też rosnące ceny energii, coraz większe wykluczenie i ubóstwo energetyczne oraz coraz większe uzależnienie od importu źródeł energii i puste magazyny gazu. Jest coraz więcej Europejczyków, których nie stać na to, by płacić tak wysokie rachunki za energie
– powiedziała Beata Szydło.
Dlatego tak się dzieje, bo czas w końcu na refleksję, czy koszty i kierunki transformacji są słuszne, czy nie należy zweryfikować czy koszt tej transformacji nie jest zbyt wysoki. W tym raporcie nie ma ani słowa o Nord Stream 2 i jego wpływie na to, co dzieje się np. w państwach Europy Środkowo-Wschodniej, problemach, które z tego wynikają. Gazprom rządzi w Europie. Puste magazyny gazu są tego najlepszych przykładem. W raporcie napisano, że Komisja będzie monitorować tę sytuację w związku ze zbliżająca się zimą. Tym 31 milionom Europejczyków, którzy już cierpią ubóstwo energetyczne samo monitorowanie nie wystarczy. Musi wreszcie zostać podjęte zdecydowane działanie
– dodała europoseł Prawa i Sprawiedliwości.
Wzrost cen gazu
Zdzisław Krasnodębski (PiS) również wskazywał na gwałtowny wzrost cen gazu i energii elektrycznej w Unii Europejskiej i w innych regionach świata.
Problem obecnych cen wymaga bardziej zdecydowanych działań Komisji
— mówił europoseł, dodając, że ubóstwo energetyczne dotknęło w 2019 roku 31 mln osób w Unii Europejskiej.
Należy także zwiększyć wspólnie presję na głównego dostawcę gazu ziemnego do Europy - rosyjski koncern Gazprom. Unia powinna mówić jednym głosem w dialogu z dostawcami zewnętrznymi. Potrzebujemy też zwiększyć dostawy gazu do Unii z alternatywnych kierunków, w tym gazu konwencjonalnego - z Norwegii i LNG - z USA, krajów Maghrebu czy Kataru oraz utrzymywać znacznie wyższe rezerwy paliwa w przyszłości
— zaznaczył Krasnodębski.
Jadwiga Wiśniewska (PiS) wskazywała, że obecny kryzys energetyczny nakłada na nas obowiązek zdefiniowania na nowo polityki energetycznej.
Solidarność unijna została razem z Nord Stream zakopana na dnie Bałtyku. Rosnące ceny uprawnień i ich spekulacyjny charakter, chodzi o uprawnienia do emisji CO2, powodują spadek konkurencyjności europejskiego przemysłu. Zbliża się zima, mamy puste magazyny gazowe, które są skutkiem szantażu gazowego, o którym w tej Izbie się nie mówi
— zauważyła eurodeputowana.
W opinii Beaty Kempy (PiS), nie ma unii energetycznej bez solidarności, a tej solidarności brakuje dzisiaj w Unii Europejskiej, gdy Polska jednostronnie przeciwstawia się rosyjskiej polityce energetycznej, polegającej na dzieleniu krajów Europy.
Nigdy nie powinno być europejskiej zgody na Nord Stream oraz Nord Stream 2. To dwa projekty otwarcie zagrażające spójności politycznej i energetycznej Unii Europejskiej. Mówiąc dziś o energii, nie można pominąć tematu szalejących i rosnących cen prądu. To pokłosie źle planowanej i szkodliwej dla europejskich gospodarek zielonej polityki energetycznej. Dobitnym tego przykładem jest manipulacja na rynku świadectw pochodzenia energii odnawialnej
— wskazała europosłanka.
Głos w debacie zabrała też Izabela Kloc (PiS).
Komisja Europejska w swoim sprawozdaniu chwali się postępami w przechodzeniu na czystą energię. Sporo w tym PR propagandy, ale mało istotnych faktów. (…) Jak nigdy wcześniej Unia Europejska doświadcza przerw w dostawach prądu i bezprecedensowych podwyżek cen energii. Jeśli chcemy wyrwać się z tego zaklętego kręgu, musimy zresetować naszą transformację energetyczną. Stawką są: setki miliardów euro, stabilna infrastruktura gospodarcza i dobrobyt przyszłych pokoleń
— mówiła eurodeputowana.
Unia Europejska niestety poniesie nie tylko polityczną, ale i cywilizacyjną porażkę, jeśli ludzie będą zmuszeni ograniczać zużycie energii tylko dlatego, że nastał pochmurny dzień lub przestał wiać wiatr
— podsumowała Kloc.
Anna Fotyga przypomniała, że dzięki wysiłkom ŚP Prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego zasada solidarności energetycznej została wbudowana w traktaty Unii, co następnie potwierdziło orzeczenie Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości w sprawie gazociągu OPAL.
„Jest to dwustronne zobowiązanie, które wpisane jest również w umowę stowarzyszeniową z Ukrainą”
— podkreśliła. Wskazała również, że Nord Stream 2 łamie wszystkie zapisy tych zobowiązań, jeszcze mocniej ośmielając Rosję do szantażowania Unii dostawami i cenami energii, a także umożliwiając rozwój potencjału wojskowego na granicy z Ukrainą.
„Musimy pozostać stanowczy i solidarni, by wspólnie wypełnić sześciokrotne wezwanie Parlamentu Europejskiego do zastopowania Nord Stream-2”
– podsumowała Anna Fotyga.
mly/PAP/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/575420-beata-szydlo-gazprom-rzadzi-w-europie
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.