Ambasada Rosji skrytykowała wypowiedź ministra obrony Szwecji Peter Hultqvista, który wyraził możliwość udziału szwedzkiego wojska w misji szkoleniowej UE na Ukrainie. Rosyjski dyplomaci przypomnieli Szwedom o ich klęsce w bitwie pod Połtawą (1709). W komentarzu na Facebooku nie zabrakło mało dyplomatycznych drwin!
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Szwedzki portal wzywa władze do pomocy Polsce: „Rządzie, czy nie pamiętasz już polskich strażaków, którzy gasili lasy?”
Rosjanie przypomnieli Szwedom… klęskę pod Połtawą
Chcielibyśmy przypomnieć panu Hultqvistowi, że nie jest pierwszym szefem wojska, który próbował zastraszyć Rosję potęgą swojej bohaterskiej armii, planując wysłanie wojska na Ukrainę. Ostatni tego rodzaju atak miał miejsce pod Połtawą
— napisała ambasada na Facebooku.
Rosyjska placówka pozwoliła sobie w dalszej części wpisu na drwiące sformułowania pod adresem Szwedów i szwedzkiego ministra obrony!
Wydaje się jednak, że potomkowie Połtawy nie wyciągnęli właściwych wniosków z przeszłych bitew z Rosją, która już obaliła Szwecję ze szczytów jej potęgi, a współczesny Sztokholm wydaje się w każdej chwili gryźć kciuk
— czytamy.
Czy nie najwyższy czas, aby szwedzki minister wpadł na pomysł, aby zamiast źle pomyślanej instytucji ukraińskiej w pierwszej kolejności rozpocząć dialog (podobny do sąsiedniej Finlandii) między Rosją a Szwecją i odpowiednimi ministerstwami obrony na temat sposobów przywrócenia zaufania i współpracy w regionie Morza Bałtyckiego, które Moskwa kilkakrotnie sugerowała, zamiast kategorycznego powstrzymania się od dyskusji naszych ekspertów w dziedzinie obronności i zaostrzenia i tak już napiętej sytuacji krótkowzrocznymi planami wysłania wojsk szwedzkich do sąsiadów Rosji. Mamy z panem dużo do omówienia, panie Hultqvist
— napisano.
W ten sposób rosyjscy dyplomaci odnieśli się do klęski króla Szwecji Karola XII w bitwie pod Połtawą w 1709 roku niedaleko dzisiejszego Kijowa na Ukrainie. Porażka z wojskami cara Piotra Wielkiego oznaczała koniec mocarstwowej pozycji Królestwa Szwecji, a zapoczątkowała światowe aspiracje Rosji.
We wtorek Hultqvist powiedział publicznej rozgłośni Szwedzkie Radio, że „Szwecja może wziąć udział w misji szkoleniowej UE na Ukrainie”. Działanie takie zaproponowały kraje bałtyckie po informacjach o wzmocnieniu sił rosyjskich w pobliżu granicy z Ukrainą.
Uważamy, że jest to bardzo ważny element podkreślający ambicje UE, aby przyczynić się do bezpieczeństwa i suwerenności Ukrainy
— stwierdził w wywiadzie minister obrony Szwecji.
„Atak na Europę, w którym Rosja odgrywa kluczową rolę”
Wcześniej minister obrony Szwecji Peter Hultqvist nazwał kryzys migracyjny na granicy białorusko-polskiej „atakiem na Europę, w którym Rosja odgrywa kluczową rolę”. Była to pierwsza tak stanowcza wypowiedź szwedzkiego polityka w tej sprawie.
To jest atak hybrydowy. Ma on na celu destabilizację Polski, destabilizację Europy. Chodzi o stworzenie napiętej sytuacji
— powiedział w czwartek 11 listopada Hultqvist w Szwedzkim Radiu.
Atak hybrydowy odbywa się między pokojem a wojną i ma na celu destabilizację przeciwników.
W przypadku Rosji akcja polega na odwróceniu uwagi od Ukrainy. Gdyby Rosja chciała, mogłaby powstrzymać napływ migrantów
— podkreślał wówczas Hultqvist.
Według Hultqvista szwedzki rząd działa w sprawie kryzysu migracyjnego na Białorusi poprzez mechanizmy i instytucje Unii Europejskiej. Szwecja popiera zwiększenie sankcji wobec Białorusi.
Szwecja nie jest członkiem NATO, ale współpracuje z Sojuszem Atlantyckim. Z Polską współdziała w ramach działań na rzecz bezpieczeństwa w regionie bałtyckim.
kpc/PAP/Facebook
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/574557-rosja-chce-wystraszyc-szwecje-wspomniano-kleske-z-poltawy