„To nieodpowiedzialne” - tak eurodeputowana niemieckich Zielonych Villa von Cramon skomentowała na Twitterze informację o rozmowie telefonicznej kanclerz Angeli Merkel z Alaksandrem Łukaszenką.
Właśnie tak NIE NALEŻY postępować z autokratami i dyktatorami. Jestem zszokowana, kiedy to czytam. Co się dzieje w Berlinie? To, że się jest na wylocie nie oznacza, że można robić, co się chce. To nieodpowiedzialne. UE nakłada sankcje na Łukaszenkę, a kanclerz sobie z nim gawędzi
— napisała von Cramon.
Żegnająca się z urzędem kanclerz Angela Merkel rozmawiała w poniedziałek przez 50 min z Alaksandrem Łukaszenką nt. sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, a w szczególności o potrzebie pomocy humanitarnej dla migrantów. Uzgodnili, że będą kontynuować współpracę w tych kwestiach.
Na wtorkowym spotkaniu ministerialnym w Brukseli Polska przedstawiła stanowisko, zgodnie z którym rozmowa niemieckiej kanclerz z Łukaszenką była przedwczesna.
Reakcja mediów
Nie cichną głosy krytyki po poniedziałkowej rozmowie telefonicznej kanclerz Niemiec Angeli Merkel z Alaksandrem Łukaszenką. Zdaniem wielu rozmowa ta przyczyniła się do legitymizacji władzy białoruskiego dyktatora – pisze we wtorek portal Merkur.
Taką ocenę przedstawia m.in. niezależny białoruski politolog Waler Karbalewicz, który uważa, że dzięki rozmowie z Merkel „Łukaszenka osiągnął to, czego chciał”, zostając „praktycznie ponownie uznany za prezydenta” i legalnego przedstawiciela białoruskiej władzy – cytuje go Merkur.
We wtorek Omid Nouripour, rzecznik Zielonych w Bundestagu ds. polityki zagranicznej, ostro skrytykował Merkel za podjęcie kontaktu z Łukaszenką. Określił to wydarzenie jako „katastrofalne” i podkreślił, że „istnieje bardzo jasna polityka, uzgodniona na forum Rady Europejskiej, że Łukaszenka nie jest uznawany za prawowitego prezydenta Białorusi”. Merkel swoim działaniem „kompletnie pokrzyżowała te plany, przyczyniając się do uznania i legitymizacji władzy Łukaszenki”.
Ci nieliczni ludzie, którzy teraz stoją na zimnie, nie stanowią głównego problemu. Problemem jest tu próba szantażu
— podkreślił Nouripour.
W obronie niemieckiej kanclerz wypowiedział się Alexander Dobrindt, jeden z prominentnych polityków chadeckiej CSU.
Konieczne jest poszukiwanie dyplomatycznych rozwiązań, zwłaszcza w czasach kryzysu
— powiedział we wtorek w Berlinie.
Wyraził przypuszczenie, że Merkel w trakcie rozmowy mogła „również wyraźnie pokazać Łukaszence możliwe konsekwencje jego działań”.
Krytyczne i sceptyczne komentarze popłynęły także z Polski, której nie spodobało się załatwianie tak ważnej sprawy „ponad jej głową” – podkreśla Merkur.
mly/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/swiat/574324-merkel-w-ogniu-krytyki-gawedzi-z-lukaszenka